jest jedna wartość... oddam milion monet
jest jeden proces w którym się zanurzam
człowiek strachliwy czasem się oburzy
kiedy ubieram czystą wartość w sonet
wybieram rozwój wbrew panice innych
uwalniam nudę codzienność dopieszczam
gonię wyzwania te niezwykle czynne
dojrzewam dreszczem
napisać strofy o rzece istnienia
z chwili na chwilę obraz coraz inny
pisać o miłości co ciągle się zmienia
śmiercią pustynna...
rozwój przekracza granice znanego
ośmiela lęki przed niewinną zmianą
życie ubiera w ulotne spełnienie
w ciszy słyszane
rozwój uwalnia... ja nie wiem dlaczego...
(SO13)
Komentarze