unikasz miałkiej codzienności
oddychasz spełnieniem
które opór kruszy w oderwania szale
brodzisz w ciemnościach znaczeń
wyrywasz chwasty zmyśleń
idiota ucieka przed przeznaczeniem
mędrzec wychodzi mu naprzeciw
stajesz w prawdzie nagi
na wyłączność zdumienia
cisza złamana przez szloch
rozbija pustkę
trafiasz w sedno
i tylko szum babrze niewinność
sens wycieka iluzją
jesteś na tak
Komentarze