wydawałoby się że potencjał Kajtka został odkryty
jako źródło inspiracji przekraczał nawet marzenie
ale Kajtek nie myślał on eksplodował
milczał milczał słuchał słuchał i eksplodował
Kant był przyzwyczajony do tworzenia ścieżki dedukcyjnej
były założenia potem dane potem model i na końcu wnioski
Kajtek myślał intuicyjnie chwytał ziarno myślał i wybuchał
dylemat Kanta polegał na decyzji zasadniczej, czy z tego diamentu szlifować brylant
zagrożenie było realne po procesie szlifowania mógł zostać sam pył
rozpad samorodnego talentu byłby niepowetowaną stratą
Kant musiał swoje cele przedefiniować musiał zrezygnować z ucznia
i potraktować Kajtka jak pełnoprawnego współpracownika
który był w swoim myśleniu niezależny
czy Ego Kanta udźwignie tę rezygnację?
rybka była dobrej myśli kot miał wątpliwości