Kant z Kajtkiem badali krzyk jako narzędzie perswazji - w domu
gospodyni zwymyślała ich i zajęła się obiadem
złośliwie postanowiła zrobić placki ziemniaczane których Kant nie znosił
kot stanął na obrażonych łapach wystawił ogon jak maszt
i krokiem nie znoszącym sprzeciwu wyszedł na balkon
tam oddał się relaksującemu polowaniu na muchy w nosie
rybka okazała całkowitą obojętność i to było najgorsze - nie okazała żadnej reakcji
Kajtek podsumował że rybka miała Kanta gdzieś
tylko Kant nie mógł dostrzec gdzie to gdzieś u rybki się mieściło
nie licząc grupy kontrolnej którą stanowiła rybka obiekty na krzyk zareagowały emocjonalnie
a emocje blokują procesy poznawcze których wymagała perswazja
Kajtek uznał że reakcje na krzyk okazały się ostatecznym dowodem
bezradności Kanta
brak autorytetu Kanta w domu objawiał się tym że domownicy go totalnie olewali
każdy inny by się obraził poszedł upić albo najeść czekolady
Kant postanowił zbadać warunki zdobywania autorytetu
sytuacja całkowitego braku autorytetu była sprzyjająca
odesłał Kajtka do przepisywania rozprawki o zapominaniu jako ucieczce przed rzeczywistością
a sam udał się na samotny spacer jeden ze sprawdzonych sposobów na zdenerwowanie
Kajtek trafił z tą bezradnością - szyja okazała się skuteczniejsza niż głowa