Filozofia absurdalna nie zajmowała się tylko absurdalnymi tematami, ona również patrzyła na rozsądne tematy z absurdalnej perspektywy. Wolna wola wydaje się być tematem na wskroś przebadanym, przewodnicy religijni, naukowcy znaleźli odpowiedzi na wszystkie rozsądne pytania. Omijali pytania nierozsądne i tu pan Zefirek widział przestrzeń dla siebie. Wolną wolę można utożsamić z wolnym wyborem, pozornie. Wolna wola to stan, wolny wybór to narzędzie.
Stwierdzenie, że wolna wola to stan wymagało rozwinięcia. Sugerowało, że człowiek posiadający wolną wolę nie podlega przymusom. Rozsądek mówi, że podlega ograniczeniom. Doświadczenie natomiast mówi, że człowiek podlega przymusom wewnętrznym: swoim chcę i nie chcę, popędom, głodom.
Czyż zatem absurdalnym, bo wbrew religii i tradycji, jest stwierdzenie, że wolna wola nie istnieje? Podlegamy przymusom wewnętrznym.
Pojęcie wolnej woli jest przydatne przy egzekwowaniu odpowiedzialności. Tylko, pan Zefirek to odkrył, człowiek nie ma wolnej woli, tylko ma wolny wybór, jeśli nie podlega zewnętrznym przymusom. Wolna wola jako stan jest dostępna tylko świętym. Wolny wybór natomiast jako narzędzie jest dostępny człowiekowi.
Wolny wybór jest łatwy do określenia: wybiera świadome Ego. Tylko pojawia się absurdalne pytanie: kiedy Ego jest świadome i czego świadome? Brak wiedzy o konsekwencjach wyboru uniemożliwia świadomy wybór, więc wolny. Absurdalne podejście do wolnego wyboru prowadziło do kolejnych konkluzji: człowiek nieświadomy nie jest wolny. Pan Zefirek wiedział, że będzie miał oponentów. Wolna wola była wygodnym narzędziem wychowywania potulnych baranów. Absurd jego wywodów chronił go przed atakami, każdy machał ręką, mówiąc - ot, głupiec.
Komentarze