Konrad szukał agentów zmiany. Zrozumiał, że emocje są przestarzałym narzędziem naszej psychiki. W rywalizacyjnej strukturze świata są wręcz pułapką. Emocje mogą być wyciszane, mogą eskalować, lub mogą być przekształcane. Dzięki atakom Obcych zrozumiał, że najskuteczniejszą wolnością od porwania emocjonalnego jest ich przekształcenie. Emocje są falą, rozchodzą się przy braku obecności innych emocji. W psychice wypełnionej emocją nie ma miejsca na inną. Konradowi miała pomóc moda. Zatrudnił internetowych influencerów, którzy mieli promować nowy trend. Miłość była zbyt wielkim wyzwaniem, przyjaźń wymagała podobieństwa, zatem najskuteczniejszą w użyciu miała okazać się życzliwość. Nagle portale internetowe zalała fala życzliwości. Znani ludzie opowiadali swoje historie na drodze przemiany. Powtarzający się schemat był taki, że złe emocje działają na krótką metę, niszcząc. Życzliwość pozwalała budować szczęśliwe społeczności.
Obcy nie byli bierni. złączyli swoje siły i wspólnie wzmacniali falę dobrych uczuć. Człowiek który nie zna dobrych uczuć nie ma do czego się odwoływać. Musiał je poznać. Emisja był totalna. W spektrum aury błękitny kolor dominował. Ludzie bez przyczyny wzruszali się, dostrzegali potrzeby drugiego, ułatwiali bliźnim życie. Emisja nie mogła trwać wiecznie, ale nawet krótka spełniła swoje zadanie: ludzie doświadczyli siły dobroci. Siły Zła nie zamierzały ustąpić pola, skłóconym społeczeństwem łatwiej były manipulować. Oficjalne portale oskarżały określone grupy społeczne o sabotaż, wskazywały wroga. Siały strach. Obcym to było na rękę, tylko chwiejność emocjonalna była gwarantem trwałych zmian. Oni nie mogli czynić Zła, wykorzystali Zło produkowane przez ludzi władzy.
Konrad wraz z grupą liderów przygotowywał materiały szkoleniowe, ćwiczenia, muzykę, filmy, wykłady. Umieszczono wszystko w Internecie, promowano w mediach społecznościowych. Szkoły na godzinach wychowawczych prowadziły lekcje z życzliwości. Uruchomiono nawet łańcuszek dobra. Można było uczynić komuś dobry uczynek i wypuścić kulę śnieżną: osoba obdarowana miała zrobić dwa dobre uczynki. Ludzie lubili się pokazać, mogli publikować swoje uczynki na forum i zbierać lajki. Najciekawsze pomysły dostawały medal za trafność i były kopiowane przez wielu. Osamotnione dobro było wykorzystywane, więc się ukrywało. Powszechne, modne dobro było wzmacniane.
Aktywną życzliwość udało się uruchomić, problemem było jej utrzymanie. Problemy były częścią życia, powodowały irytację, która nawet przy braku złych emocji wygrywała z życzliwością. Wtedy Konrad wpadł na pomysł wspierającej muzyki. Wielu ludzi nie rozstawało się ze słuchawkami. Gdyby udało się skomponować życzliwą muzykę, trwałość zmian byłaby zabezpieczona. Twórcy zgodzili się na współpracę, zaproponowali szerzenie życzliwej muzyki wieloma kanałami, poprzez film, poprzez reklamę, poprzez koncerty, poprzez media strumieniowe. Konrad myślał, że jego rola się kończy. Mylił się.
