byłem
odebrałem znaki
byłem
plotłem trzy po trzy
w zakatarzonej historii świata
splatam wątek przetrwania
inni są pełni wiary
mój racjonalizm odbija się echem od ciszy
cieniami przemykam się między opłotkami
wahadło czasu odmierza ponurą opowieść
na wyspie wypełnionej istnieniem marzę
w kawałku kory rzeźbię wolność
chowam się w zdumieniu przyszłych dni
sekret zwycięstwa zabrała z sobą do grobu
moja matka
cieniem istnieję
nie zostawiam śladów
Komentarze