uciekła mi z przestrzeni marzeń iluzja
została wypierana prawda
na nitce zwątpienia
tłoczyły się zdarzenia
jak przestraszone wróble
w czasie deszczu stroszyły pióra
strząsały wspomnienia
w obszar samooszukiwania
byłeś krzykiem głodnej sprawiedliwości
równowagę zaburzała wczorajsza burza
kłóciliśmy się o niewyrzucone śmieci
fusy z herbaty były ważniejsze niż zgoda
emocje dysharmonią zabijały ciszę
płodna wyobraźnia urodziła mysz
Komentarze