rozpoczęliśmy kłótnię jak zaczyna się obraz
naszkicowaliśmy temat
bez barw bez emocji
pielęgnowaliśmy niezgodę
zabrakło argumentów
byliśmy ślepi
uczucia wybarwiły przestrzeń między nami
przestrzeń rosła
dopiero krzyk nas obudził
zostaliśmy wychowani do udawania
kłótnia zwiędła
pozostał dystans
zimny i ostry
jak sople lodu na krawędzi