Moje wiersze mają główny cel inspirować do przekraczania własnych granic poznania, wzbudzać refleksję nad tematami, które dotąd były dla kogoś nieaktywne.
westchnieniem rozbija ciszę
która otula samotność miękkim szalem zatrzymania
teraz go nikt nie tuli
błąka się pomiędzy słowami
których nikt nie słucha
spragnione uwagi pisklę padlinożercy
zapożycza znaczenia ze słownika wpływu
smęci w rozmowie
znajomi grzecznie kiwają głowami
myślą o obiedzie
czasem ktoś powie no
wyrwany głośniejszym słowem
z ucieczki w milczenie
jest ważny - dlatego nie odchodzą
ma władzę nad ich wolnością
udają zainteresowanie
może jednym dekretem utrudnić im życie
dlatego udają
nie strącają go z tronu
boją się walki o schedę
on jest znanym złem
oswoili się z jego dziwactwami
przyjęli do wiadomości cele z którymi się mijają
nie ma przyjaciół
kochanka udaje orgazm
w trakcie zbliżenia liczy podarunki
które zostawia na nocnym stoliku
władza jak narkotyk trzyma go w swoich szponach
naćpany rządzi
dlatego mądrych nie dziwi stan państwa
każdy wyrywa coś dla siebie kosztem maluczkich
tolerują go ze strachu
tolerują go dla wygody
on tylko karmi swój głód
dziurawa zachłanność nigdy się nie kończy