zawisła miłość między czereśniami
pluliśmy pestkami w dzikim sadzie
nasze uczucia były wyzwolone
nasze myśli były dzikie
pomylone dzieci wyobcowane z rozsądku
trzymałaś mnie za rękę
czułem drżenie
w moich trzewiach ogień
wypalał nieśmiałość
stanęliśmy na krawędzi odrębności
w płomieniach miłości znikały granice
było my
jedno wyzwolone
czar chwili i spełnienie
odleciałem...
Komentarze