Jadwiga.Magnuszewska Jadwiga.Magnuszewska
214
BLOG

Teoria geniuszu - Studium

Jadwiga.Magnuszewska Jadwiga.Magnuszewska Badania i rozwój Obserwuj temat Obserwuj notkę 0


Szukałam tytułu dla treści, które od dłuższego czasu kłębiły mi się pod powierzchnią świadomości. W Polsce atakuje się ludzi o wielkich marzeniach. Ludzie się porównują i obniża im się poczucie własnej wartości, więc atakują. Koronnym atakiem jest wytykanie nieskromności. By realizować wielkie marzenia, nie można być skromnym, nie można też być pyszałkiem. Trzeba mieć siłę, by udźwignąć wyzwanie, które zmieni życie wielu. Siła czerpana jest z tożsamości.

Tylko dlatego mogę pisać o geniuszu, bo jestem geniuszem, opisuję własne doświadczenia. Nieskromnie? Realnie. Skąd wiedzę o geniuszu ma czerpać naukowiec? Albo sam jest geniuszem, albo rozmawia z geniuszami, którzy mają wysoko rozwiniętą samoobserwację. Innej drogi nie ma.

Każde zdanie w moich tekstach jest owocem mojej twórczości, nie czytam cudzych tekstów, bo nie pamiętam, co czytam, nie rozumiem dłuższych zdań, bo nie ogarniam ich pamięcią. Dlatego błyski są główną formą moich wypowiedzi. Teksty dłuższe zawsze są serią krótkich, zamkniętych fraz.

W obecnym czasie doświadczam kumulacji. Stworzyłam struktury poznawcze, dynamiczne mapy, teraz implementuję tematy poprzez uzupełnianie dziur poznawczych. Tak powstaje nauka. Ktoś dokonuje przełomu, dostarcza teorii strukturalnej, inni ją uzupełniają. Ja pierwszy etap mam za sobą, teraz uzupełniam. Krytykom wyjaśniam, to jest dopiero studium, przestrzeń badań. Wersja ostateczna może przyjąć inną postać w pewnych zakresach. Mogą się pojawić adekwatne zarzuty. Choć wielu nie przewiduję. Ludzie nie potrafią, tak jak ja, podglądać pracę swojego umysłu, nie mają umysłu geniusza, więc nie mają, co podglądać. Obecna praca to mój praktyczny dar dla wszystkich twórców, którzy chcą przekraczać granice, to skrzynka narzędziowa, gotowe narzędzia lub podpowiedzi, gdzie ich szukać, jak je stworzyć, wypracować.

Wiedza niejawna jest strukturalna i podlega ustawicznej akomodacji pod wpływem nowych odkryć. Stąd budowanie teorii na bazie starych zapisów papierowych/elektronicznych i obecnych zapisów z wiedzy niejawnej pozwala na wzmocnienie procesu akomodacji oraz ujęcie ulotnej wiedzy niejawnej w precyzyjne definicje i postulaty. Strukturalny charakter wiedzy niejawnej sprzyja celności sformułowań. Proces akomodacji uaktualnia dane. Im szerszy zakres skojarzeń, tym dokładniejsza postać zapisów wiedzy niejawnej, celniej odzwierciedlająca rzeczywistość. Wiedza niejawna powinna być sieciowo zgodna i spójna. W tym celu cały czas akomoduje nowe treści przekształcając stare struktury w jeden spójny model. Pamięć trwała, bitmapowa blokuje te procesy. Na co dzień korzystamy z szybszej i łatwiej dostępnej wiedzy jawnej, jest to ekonomiczne działanie, dlatego ewolucyjnie uzyskało prymat.

Świadomość jest ograniczona przez wymóg oszczędzania zużywanej energii. Świadomość jest ograniczona do głównego tematu przez wymóg bezpieczeństwa. Świadomość jest ograniczona do odpowiedzi na bodźce. Akomodująca wiedza niejawna również jest energożerna. Ja jestem wyczerpana. To są przyczyny ograniczeń zapisów w wiedzy jawnej. Jednostka w każdej chwili ma kontakt z treściami poza świadomością, których świadomie nie zauważa. Część z nich zapisuje się w wiedzy niejawnej. Które i dlaczego? Intuicja podpowiada mi, że to relację są zapisywane, gdyż one budują strukturę. Tezy tej nie potrafię niczym poprzeć. przemawia za nią tylko fakt, że intuicja czerpie z wiedzy niejawnej strukturę i relacje.

Cechy, byty, zachowania (kreowane przez zmianę) zauważamy świadomie, zapisujemy w wiedzy jawnej, by mieć szybki dostęp. Relacji i struktur nie widać, więc ich nie zauważamy. Jak zatem mechanizmy zapamiętywania wiedzy niejawnej wychwytują je ze strumienia informacji?

Ten tekst wyrywam zdanie po zdaniu z podświadomości. Mam Pretreści gotowe do sformułowania w postaci półpłynnej. Jestem obserwatorem, podglądam na poziomie świadomym, jak pracuje mój umysł. W wiedzy jawnej nie wszystkie szczegóły się zapisują, u mnie zapisuje się niewiele, bo mam dysfunkcje pamięci trwałej. Jednak w sytuacji, gdy pracuję nad tematem pracy umysłu, mogę wydobyć z wiedzy niejawnej konkretne sformułowania, z których buduję teorię. Proszę zobaczyć, że każde kolejne zdanie uzupełnia dziury, aby pokryć obszar badanego zagadnienia spójną siatką pojęć, tworzę poznawczą mapę, dynamiczną (akomodującą) i strukturalną (rozkładalną na cegiełki). Potocznie źródło tej wiedzy nazywa się intuicją. Ja intuicją nazywam proces chwytania na granicy świadomości strzępów poznawczych, które inspirują sformułowania.

Zatem twierdzę, że w równoległym strumieniu zbierana jest pozaświadomie wiedza o relacjach i strukturach zapisywana w płynnych Pretreściach, akomodowana do jednego modelu. W przypadku braku wiedzy jawnej szybko dostępnej, pojawia się myśl intuicyjna, czerpiąca z wiedzy niejawnej, której nie potrafimy uzasadnić.

Dlaczego w temacie geniuszu piszę o wiedzy niejawnej i intuicji? Intuicja jest narzędziem geniuszu. Bez dostępu do bogatej wiedzy niejawnej nie wykroczymy w odkryciach poza przeciętność, gdyż wiedza jawna jest współdzielona. Spróbujmy zatem wypisać narzędzia geniuszu:

1) Intuicja.

2) Wiedza niejawna.

3) Wyobraźnia (tworząca obrazy niespotkanych bytów).

4) Zdolność budowania modeli (dynamicznych map poznawczych).

5) Warsztat.

6) Zdolność różnicowania (dostrzegania niewielkich różnic, niuansów).

7) Kreatywność (tworząca historie spoza obszaru doświadczenia).

8) Praca w kilku wymiarach jednocześnie (malarz pracuje z kompozycją, światłocieniem, rysunkiem, kolorem, emocjami, ruchem, musi w swoich decyzjach realizować wizje z kilku wymiarów).

9) Wypracowany styl.

10) Doświadczenie.

11) Predyspozycje w mózgu, które muszą znaleźć wspierające środowisko, cudowne dziecko bez dostępu do instrumentu nie rozwinie swojego geniuszu.

12) Poruszenie umysłu. Ja muszę poruszyć umysł, szukam inspiracji, strzępu poznawczego na którym buduję sformułowanie lub antyinspiracji, czegoś co jest błędne, ale poruszyło umysł. Trzeba wytrenować kroki: doznawać poruszeń umysłu (wymagana cisza emocjonalna i poznawcza), wzbudzać procesy poznawcze (unikać oceniania, wzbudzać cokolwiek, zapisywać, puszczać, chwytać kolejne), wrócić do zapisanych strzępów poznawczych, te które poruszają poznawczo przeczytać kilka razy, wyciszyć myśli chwytać to co zostało wzbudzone, mi po takich krokach umysł płynie, pojawiają sie kolejne zdania zapisuję wszystko, na ocenę przyjdzie czas później, najlepiej po kilku dniach. Dla mnie wiele głębokich treści wnoszą wolne wiersze, gdyż piszę je bez włączonego krytyka. Taki wiersz czasem czytam kilkanaście razy i nie rozumiem, po tym czasie nagle ujawnia się głęboki sens, umysł musiał zbudować reprezentacje poznawcze dla treści wyrwanych z podświadomości i powiązać je sieciowo ze znanym. Gdzieś postulowałam, że zrozumienie jest aktem dokonywanym na treściach świadomych.

13) Środowisko twórcze. Ja mam biurko, czysty ekran w portalu, kawę, wcześniej wypitą butelkę muszynianki, ciszę dosłowną, emocjonalną , poznawczą, i inspirację, frazę którą spotkałam przeglądając Internet, która porusza. Lub frazę która ujawniła się w ciszy. Rzadko tworzę na zadany temat, ja podążam za umysłem. Aby tworzyć na temat przeglądam, nie wczytując się, teksty pokrewne, nie chodzi o wzbudzenie pamięci trwałej lub jej uzupełnianie, chodzi o wzbudzenie wiedzy niejawnej. Z dwóch powodów: by uwolnić intuicję, by rozbudować wiedzę niejawną. 

14) Motywacja. Sława, uznanie, pieniądze są bardzo ważne, one pozwalają chwilowo rezygnować, badacz towarzyszy. Druga motywacja jest równie ważna: tworzymy dla innych, by poprawić ich byt, to podejście uwalnia przepływ. W moim przypadku to ma konkretne przełożenie. Gorzej mi się tworzy w Wordzie, gdy piszę dla siebie, w przestrzeni zamkniętej. Lepiej mi się tworzy na portalu, gdzie Internet daje łączność z całym światem. Powód może być prozaiczny, nie mówimy do siebie, mówimy do kogoś, i nasz tandem umysł-ciało jest tak uwarunkowany.

15) Błędy. Jakie mamy podejście do błędów? Najczęściej włącza się krytyk i odrzucenie. Błąd ;). Błąd wymusza procesy poznawcze, jak mu pozwolimy. Błąd wzbudza pojęcia, które nie mają strukturalnych powiązań, to wzbudza głód poznawczy. Ja mam przymus szukania prawidłowej odpowiedzi. Odczuwam przejściowy dyskomfort dopóki jej nie znajdę. Mamy tendencję do unikania wysiłku umysłowego. Trzeba nauczyć się czerpać z twórczości przyjemność, na poziomie emocjonalnym i chemicznym. Tego można się nauczyć - jak? - już nie pamiętam. Ja doznaję subtelnej przyjemności, gdy tworzę. Gdy odsłaniam nowe znaczenia, doznaję spełnienia. Doznaję? czy doświadczam? - na razie nie wiem. Myślę, że to jakościowo wartościowa przyjemność, holistyczna. Myślę, że chciwość zasłania te doznania. Błąd jest na szczęście zawsze dostępną inspiracją. Jak znikną błędy naukowcy będą niepotrzebni. Skutecznym podejściem może okazać się pytanie o opinie laików. Każdy chce mieć opinię, każdy ma jakiś pogląd. Laik ma pogląd błędny, a błąd porusza umysł.

UWAGA:

Dzisiaj napisałam punkty 12, 13, 14, 15. Są w tych opisach celne zdania o wartości hipotezy badawczej. Przypuszczam, że zdanie złożone z kilkunastu słów esencjonalnych wymagało ogromnej pracy podświadomości. Wiele pokojarzonych sieci musiało się akomodować, przekształcać, by wypluć wynik: jedno celne zdanie. Pracowałam cały dzień z przerwami. Naukowiec sięga na półkę pamięci i "czyta gotowce". Ja cały czas przekształcam i tworzę pracując na wielkich sieciach danych. Jestem wykończona.

16) Zestawienia słów. To narzędzie wydaje mi się pracą z wiedzą niejawną. W wierszach używam sformułowań złożonych z dwóch odrębnych rzeczowników, np.: choroba twórczości, supeł czasu, fala ciszy. Mamy własne definicje pojedynczych słów. Złożenie wymaga zdefiniowania nowego znaczenia. Wymaga wyjścia poza naszą strefę komfortu, wspiera zdolność tworzenia nowych reprezentacji poznawczych. Każda zdefiniowana metafora ma pewien potencjał odkrycia, jest ziarnem nowego zasianym w podświadomości, by wzbudzić rozbudowę struktur podświadomych. Ja wokół każdego sformułowania potrafię "ujawnić" rozbudowaną treść, która jest zgodna. To jest praca z podświadomością, bo w wiedzy świadomej nie mamy definicji supła czasu. Pracujemy podświadomością. Spróbuję pokazać jak to u mnie przebiega. 

Supeł czasu. Splątanie. Punkt zawirowań. Początek zmiany. Na razie tyle. Myślę, że te kilka fraz ma potencjał inspiracji. A o to w twórczości i odkryciach chodzi. O żyzną inspirację.

17) Gdzieś napisałam, że zastosowanie nauki czystej pojawia się w zetknięciu z potrzebami. Co mają potrzeby do geniuszu? Dzieła genialne są doceniane, gdy pozwalają zaspokajać potrzeby. Dlatego moja Panstrukturalna Teoria Wszystkiego (PSTeoria) początkowo wydawała się nieprzydatna. Dopiero po osiągnięciu dojrzałości mogę ją stosować. Podejmę wyzwanie, kolejne studia przypadku będę próbowała wesprzeć PSTeorią, aby pokazać sposoby jej zastosowań. Jeśli ona ujmuje wzorce strukturalne realnych bytów i sytuacji, to powinna ułatwiać budowanie teorii dla przypadków konkretnych. Mnie brakuje wiedzy konkretnej do rozwijania wielkich teorii konkretnych, ale wystarczy, jak pokażę potencjał PSTeorii w obszarach bliskich codziennemu doświadczeniu. To wyzwanie, trudne, więc niekoniecznie może przynieść twórcze plony. Pierwszy tekst w tym nurcie, to już napisany na podstawie PSTeorii temat "Siła czerpie z tożsamości - Studium". Podążając za umysłem, podejście najbardziej żyzne odkrywczo, będę chwytała tematy, które się pojawią. Ale pomysł wyżej opisany będzie pracował w podświadomości przygotowując umysł na podjęcie tego wyzwania.

Mamy geniusz w nauce dotyczący odkryć i mamy geniusz w sztuce dotyczący obrazowania światów wyobrażonych. Obydwa wymagają dostrzegania więcej, obydwa wymagają czynnej wyobraźni, kierunkowej. Obydwa wymagają warsztatu, by ulotne obrazy ubrać w formę. W sztuce artysta wypracowuje styl, jego dzieła mają wspólny pierwiastek, po którym jest rozpoznawany. Czy w nauce istnieje styl? Na pewno istnieje styl wypowiedzi, moje sformułowania są esencjonalne, nie tworzę długich wypowiedzi, moje długie wypowiedzi składają się z serii krótkich.

Roboczo przyjęłabym, że styl jest jednym z warunków geniuszu w sztuce, gdyż on stwarza świat alternatywny. Zatem w nauce styl pełni odmienną funkcję, gdyż naukowiec ma za zadanie czysto odzwierciedlać prawdę. Naukowiec musi się oczyścić ze stylu. Styl jest ekonomizacją procesu twórczego, raz odkryty sposób wyobrażania realizujemy w coraz to innych tematach. Stąd styl w nauce jawi się jako krok pośredni. Aby zekonomizować proces, musimy wypracować styl, potem aby czysto odzwierciedlać prawdę musimy się oczyścić ze stylu.

W sztuce styl jest sposobem kreacji i znajduje odzwierciedlenie w dziele. W nauce styl może być sposobem pracy, bez odzwierciedlenia w dziele. Ja mam wypracowany styl pracy. Dzięki stylowi osiągam tak wiele w tak różnych dziedzinach. Mnie chroni przed zaśmiecaniem stylem moich dzieł naukowych krótka pamięć. Aby pamiętać, o czym piszę, muszę formułować przekaz skondensowany i czysty. Ja nie mówię, ja piszę. Ekran komputera stanowi rozszerzenie mojej pamięci operacyjnej.

Ja tworzę poza świadomością i poza słowami. Dopóki nie zapiszę, nie wiem, co pojawi się na ekranie. Ta specyfika uwalnia z ograniczeń tworzonych przez słowa. Dla mnie słowo jest tylko farbą, dla przeciętnego człowieka słowo jest narzędziem, które warunkuje powstałe dzieło. Ja wyrywam z podświadomości, mnie warunkuje tylko wiedza niejawna.

Błędnie w tym tekście używałam sformułowania pamięć niejawna, przyjrzę się czym może ona być. Wiedza niejawna to zapisy w półpłynnej postaci, które nazywam Pretreściami. Pamięć niejawna byłaby zatem mechanizmami zapisu i mechanizmami utrzymywania Pretreści. Zatem wprowadzenie tego pojęcia ma sens.

Wracam do zagadnienia zapisu wiedzy niejawnej. Muszą istnieć odrębne od pamięci jawnej mechanizmy.

Mamy kontakt z sytuacją, część sytuacji sobie uświadamiamy, część zapisujemy w pamięci autobiograficznej, część zapisujemy w wiedzy niejawnej. Niewiele osób posiada czynną intuicję, która jest dowodem posiadania wiedzy niejawnej.

Postuluję, że mechanizmy pamięci jawnej wypierają mechanizmy pamięci niejawnej. Ja doświadczam zanurzenia poznawczego. Istnieję w procesie tworzenia poza sytuacją. Może podobne zanurzenie poznawcze uwalnia pamięć niejawną.

Popatrzmy z innej strony. Intuicję posiadają praktycy. Eksperci posiadają wiedzę. Można być praktykiem ekspertem z intuicją. Problem jest w tym, że eksperta rozlicza się z wiedzy, musi mieć poparcie w nauce dla swoich decyzji. Intuicja lekarza uratuje wiele istnień. Lecz lekarz nie działa powodowany tylko swoją intuicją. Potwierdza ją badaniami. Czasem, za zgodą pacjenta, podejmuje eksperyment, ma to moralne uzasadnienie w sytuacji nieskuteczności uzasadnionych nauką terapii.

Zatem intuicja (która jest owocem wiedzy niejawnej) skłania do przyjęcia postulatu, że wiedza niejawna jest zbierana na drodze doświadczenia, praktyki i przede wszystkim doświadczania.

Spójrzmy z innej strony. Wiedzę jawną zbiera się świadomie, uświadamiamy sobie treści, które automatycznie lub poprzez naukę są zapamiętywane w pamięci trwałej. Ciekawe jest zagadnienie pamięci autobiograficznej. Doświadczenie zapisuje się zarówno w pamięci autobiograficznej, pamięci trwałej i w wiedzy niejawnej.

Postuluję, że w pamięci autobiograficznej zapisują się zdarzenia odnoszące się do JA. Zatem ja, jako osoba o braku pamięci autobiograficznej mogę mieć zniszczone obszary, w których są zapisywane zdarzenia z mojego życia, mogę mieć zniszczone procesy zapisu faktów biograficznych, mogę mieć zniszczone częściowo JA.

Po rozwodzie doświadczyłam załamania i rozbicia. Panstrukturalna Teoria Wszystkiego była dla mnie ratunkiem - poskładałam się na nowo w postaci strukturalnej. Pamięci autobiograficznej nie mam od wypadku w wieku 1,5 roku. Zatem nie mam jednej odpowiedzi, mam tylko przypuszczenia.

Powyższe rozważania skłaniają do przyjrzenia się doświadczeniu jako narzędziu geniuszu. Mozart był geniuszem od dziecka, więc doświadczenie nie jest kluczowym warunkiem. Myślę, że warto rozbić geniusz na klasy: tworzenie, odkrycie. Tworzenie wymaga warsztatu, Mozart musiał wyćwiczyć palce. Do tworzenia skomplikowanych dzieł wymagana jest znajomość nut i narzędzi zapisu. Nawet nie posiadający znajomości nut pianista ma swoje reprezentacje dźwiękowych wartości klawiszy w głowie, wie który klawisz uderzyć, aby uzyskać konkretny dźwięk.

Postuluję, że wszyscy mamy jakieś braki i dysfunkcje, sprzyja to samoczynnemu protezowaniu. Inne obszary mózgu stają się wydajniejsze. Postuluję, że mamy wrodzone predyspozycje. Istotna może okazać się przyczyna uwolnienia zasobów. Jeśli część mózgu jest wyłączona (dysfunkcja) mamy więcej zasobów dla innych części. To sugeruje wartość rezygnacji w procesach twórczych. Rezygnujemy z absorbowania naszych zasobów w aktywności pozatwórcze.

Zatem geniusz wymaga spotkania się predyspozycji wrodzonych ze wsparciem środowiska i wyzwaniami.

Mamy dwie klasy geniuszu: pozorny (ktoś jest tylko wybitny, wykraczający poza przeciętność) i rzeczywisty (ktoś posiada umysł idealny w obszarze swojego geniuszu). Geniusz w nauce wymaga treningu i rozwoju. Umysł jest przecież siecią neuronalną, która musi się rozwinąć, by ujawniać wyniki. Geniusz w malarstwie, poezji też wypracowuje się latami, mówi się o dojrzałości twórczej i juweniliach.

Geniusz zostaje uznany dzięki dziełom "wymagającym" i "nieosiągalnym". Człowiek uznany powszechnie za geniusza jest najczęściej tytanem pracy. Krążyła anegdota o chińskim malarzu. Cesarz zażyczył sobie namalowanego koguta. Minął długi czas, malarz nie dostarczył dzieła. Cesarz udał się do niego i zażądał dzieła. Malarz od ręki namalował idealnego koguta. Cesarz był zdziwiony, dlaczego musiał tyle czekać, kiedy stworzenie dzieła nie wymagało od twórcy wysiłku. Wtedy malarz zaprosił cesarza na zaplecze. Były tam setki kogutów namalowanych po to, by arcydzieło powstało bez wysiłku. Postuluję, że geniusz musi wykonać wiele pracy, aby przygotować się do stworzenia arcydzieła.

Pojawiają się uzasadnione pytania:

1) po co ewolucja wykształciła mechanizmy wiedzy niejawnej,

2) dlaczego intuicja jest tak rzadka,

3) kiedy, w jakich warunkach, strukturalna wiedza niejawna jest aktualizowana,

4) jakie warunki trzeba spełnić, by z niej korzystać,

5) jak można celowo rozwijać wiedzę niejawną,

6) jak przekształcić wiedzę niejawną w dostępne na życzenie narzędzie,

7) jakie korzyści daje wiedza niejawna,

Podejmę próbę odpowiedzi. Za jakiś czas może je uaktualnię. Choć wiele tekstów, po drobnych poprawkach na bieżąco nie skłania mnie do poprawek późniejszych, jeśli już je otwieram to w celu uzupełnienia.

1) Po co ewolucja wykształciła mechanizmy wiedzy niejawnej? Świadomość jest energożerna. Pamięć trwała jest bitmapowa, zmiany w pewnych obszarach są prawie niemożliwe. Można tylko dołożyć nowe zapisy i wygasić stare. Rozwój jest często spiralny, wracamy do starych zagadnień na nowym poziomie. Uzupełnianie w takim toku pamięci trwałej bitmapowej byłoby nieekonomiczne. Dla pewnych klas treści pamięć trwała bitmapowa jest odpowiednim rozwiązaniem. Definicja krzesła jest niezmienialna w wyniku doświadczenia. Co najwyżej można dopisać nową funkcję. Zatem ewolucja musiała wykształcić narzędzia, które będą wspierały rozwój. Wiedza podatna na akomodację wspiera rozwój. Celem wiedzy strukturalnej niejawnej była również potrzeba dostosowywania wiedzy do nowych odkryć.

2) Dlaczego intuicja jest tak rzadka? Intuicja jest narzędziem osób o rozwiniętej wiedzy niejawnej. Zatem są co najmniej dwie przyczyny rzadkości intuicji: brak wiedzy niejawnej lub brak kompetencji korzystania z intuicji. O sposobach pracy z intuicją już pisałam. Zajmę się warunkami braku wiedzy niejawnej. Postuluję, że standardowo każdy rodzi się z mechanizmami do jej uzupełniania. Odpowiedź jest kluczowa. Załóżmy roboczo, że mamy szósty zmysł postrzegania pozaświadomego. Dane pobrane przez zmysły są zapisywane w mózgu po przekształceniu. Zatem jest miejsce w mózgu, w którym są zapisywane dane pobrane zmysłem postrzegania pozaświadomego. W tym ujęciu brak wiedzy niejawnej ma kilka źródeł: dysfunkcję szóstego zmysłu, dysfunkcję procesu przekształcania, dysfunkcję zapisu.

3)W jakich warunkach strukturalna wiedza niejawna jest aktualizowana? Pytanie bardzo trudne. Na pewno muszą być uaktywnione skojarzenia pobieranych szóstym zmysłem danych z posiadaną wiedzą. Po pobraniu mamy proces przekształcania, on może pracować na starych skojarzonych zapisach, mówimy o akomodacji. Załóżmy, że wiedza niejawna nie jest przywoływana, zatem dane są nadpisywane. Pojawia się pytanie: dlaczego są lepsze? Z każdym cyklem jest uaktywniana szersza sieć skojarzeń. Więcej danych jest uzgadnianych, więc poprawność wyniku jest większa, ponieważ każdy zapis musi być zgodny z zapisami skojarzonymi.

4) Jakie warunki trzeba spełnić, by korzystać z wiedzy niejawnej. Mechanizm intuicji pozwala korzystać z wiedzy niejawnej, opisałam go w innym rozdziale.

5) Jak można celowo rozwijać wiedzę niejawną? Pytanie ważne i wartościowe.

a) Rozwijanie wiedzy niejawnej wspiera czytanie między wierszami. Ja przelatuję tekst bez dekodowania znaczeń, słowa wzbudzają pojęcia w podświadomości.

b) Wychodzenie poza rutynę.

c) Uczestniczenie w sytuacjach, których nie rozumiemy.

d) Rozmowy z ludźmi, których nie rozumiemy.

e) Czytanie tekstów, których nie rozumiemy (celowo wyróżniłam jako nowe narzędzie).

Wymienione sytuacje sugerują, że rozumienie blokuje wzbogacanie wiedzy niejawnej. Sugestia: warto przyjrzeć się mechanizmom uczenia się obcego języka i z nich zaczerpnąć inspirację lub antyinspirację (wzbudzenie poznawcze bez wykorzystania znaczenia).

6) Jak przekształcić wiedzę niejawną w dostępne na życzenie narzędzie? Nauczyć się chwytania intuicji, strzępów poznawczych ujawniających się na granicy świadomości. Nauczyć się pisania wolnych wierszy, w których wyłączamy rozumienie. Pozwolić sobie na błądzenie i popełnianie błędów.

7) Jakie korzyści daje wiedza niejawna? Jest wiedzą, więc na jej bazie możemy przygotowywać rozwiązania.

cdn...

Określam siebie jako archeologa struktur i poszukiwacza znaczeń. Wydałam trzy książki: Panstrukturalną Teorię Wszystkiego, Holistyczny Umysł. Studium przypadku oraz Błyski świadomości. Można zamówić je u mnie. Zapraszam na moją stronę: pstheory.org oraz do mailowego kontaktu: panstructuraltheory@gmail.com. Dodam, że wszelkie teksty na moim blogu są moimi prywatnymi spostrzeżeniami na temat życia, nikogo nie cytuję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie