siedzimy przy stole
ty i ja
między nami rośnie
mur milczenia
przedawnione krzywdy
rozpalają płomień
niewyzwolonego żalu
cierpię
chłód który wzbudzasz
w moim sercu
krzyczy raniącymi słowami
cierpisz
zrzucam odpowiedzialność
na ciebie
wszystkie błędy świata
potrzebują kozła ofiarnego
jesteśmy
boję się zmian
płacz twego serca
jest lepszy niż pustka
która pochłania
moje jestem
Komentarze