wylewa się ze mnie żal
drgający łkaniem
strata jak rana w sercu
boli
wstrząsa mną ból
zatracam się w płaczu
nie wróci
odeszła
moja przyszłość
jak główka róży
kapiące krople rosy
rozpadają się na kolcach
tęsknota
jak burza
uderza
przyszłość
pustka
która szuka wypełnienia
zaufania
złamany kwiat
żałoba przynosi ukojenie
dystans pozwala otworzyć
nowe drzwi na świat
słońce i deszcz
burza
pogoda nowego rozdania
zbieram nagimi stopami
krople rosy mieniące się na trawie
wolny
Co o tym sądzisz?