Mnie też los obdarzył darem przekleństwa. W wieku 1,5 roku strąciłam sobie na głowę garnek z gotującą się kaszą manną. Wrząca papka wypaliła mi część lewej półkuli głowy. Straciłam włosy i straciłam pewne moduły pamięci. W dzieciństwie byłam przezywana Łysą. Ale że byłam bardzo zdolna, dzieci liczyły na moją pomoc, więc złośliwość nie była zanadto uciążliwa.
Nie miałam wyjścia, wypadało zastosować protezy.
Znikoma pamięć autobiograficzna zmusiła mnie do uczenia się na pamięć najważniejszych wydarzeń z życia, stąd wykształciłam niespotykaną refleksyjność, która teraz owocuje moją różnorodną poezją. Znikoma pamięć nazw i autorów ułatwiła mi akomodację nowych treści w spójne modele. Słaba pamięć faktów wyostrzyła moją pamięć prawopółkulową struktur i relacji oraz wglądów całościowych.
Ja przez los zostałam skazana na stworzenie teorii holistycznej i strukturalnej. Jestem autorką Panstrukturalnej Teorii Wszystkiego, którą można u mnie kupić. Musiałam tylko odkryć zastosowanie dla swoich ograniczeń i możliwości. A przecież mogłam się załamać. Poddać się. Poużalać się nad sobą. Wybór należał do mnie.
Komentarze