Pizystrat Pizystrat
40
BLOG

Nie karmić Grossa!

Pizystrat Pizystrat Polityka Obserwuj notkę 5

Serwisy internetowe toną w sporach o książkę J.T Grossa "Strach". Gross to kolejny przykład po Dodzie-Elektrodzie że w naszym kraju wypromuje się każdy chłam. Książka zawierająca udokomentowaną własnymi kompleksami publicystykę historyczną.

Powiedzmy sobie szczerze panowie "postępowcy" z "Gazety Wyborczej", z "Krytyki Politycznej" i "Trybuny" czy ktoś "działaczy", "historyków" jak Bubel piszących że rozpijanie polskich chłopów, lichwa, mordy rytualne było nagminnie czynione przeciwko Polakom- bierze na poważnie? Nie bo poza tym że artykuł zawiera krzywdzące uogólnienie (lichwiarzy, karczmarzy, morderców) było w Polsce nieproporcjonalnie mało w stosunku do całej masy narodu żydowskiego. Ale czy głoszenie takich bzdur jest efektem nieświadomości czy uprzedzenia dalej zwanego antysemityzmem? Patrząc że nie zdarza się to po raz pierwszy- tak to jest antysemityzm.

Ale czym różni się paplanie Grossa o zoologicznym polskim antysemityzmie, zezwierzęceniu i powszechnej akceptacji mordowania Żydów? No niczym. Obrazem dosyć wąskich grup: lumpenproletariatu, skrajnej prawicy chce się zastąpić obraz całego społeczeństwa polskiego.

Polaków jest najwięcej wśród Sprawiedliwych Narodów. A należy zwrócić uwagę że tylko właśnie w Polsce za ukrywanie żydów groziło nie więzienie, nie grzywna, nie chłosta tylko zabicie całej rodziny. W Polsce nie udało się także zorganizować kolaboranckiej władzy które istniały w wielu krajach i przepojone przedwojennym antysemityzmem w ramię w ramię z nazistami ostatecznie "rozwiązywały kwestię".

W Polsce na długo po zakończeniu wojny panował chaos którego nie było w takim rozmiarze ani w Europie Zachodniej ani w ZSRR (oprócz obszarów jak Litwa czy Ukraina). W całym kraju nadal trwały walki pomiędzy UPA, UB, MO, Wehrwolfem czy podziemiem "niepodległościowym". Struktury państwa w normalnym rozumieniu istniały nie wszędzie. To umożliwiało istnienie dużej, nie ograniczonej przez zbyt wiele czynników przestępczości. Bandy rabunkowe, samozwańczy "komendanci" napadali, rabowali i mordowali czy terroryzowali pokaźne grupy ludności Polski powojennej OGÓLNIE. Nie wartościowując (na ogół) narodowościowo. Mordy na Żydach były bardziej widoczne bo była to ludność wyróżniająca się bardziej z ogółu społeczeństwa.

Motywy polityczne likwidacji Żydów mieli tylko spadkobiercy ONRów i grup pokrewnych widzących w Żydzie reprezentanta judaizmu czy komunizmu "wielkich wrogów" narodu Polskiego i wiary katolickiej. Przeciętny endek bardziej niż o rozprawie z Żydami myślał o obaleniu władzy ludowej.

Jaka jest różnica między antysemityzmem a antypolonizmem i publikacjami ociekającymi tymi dewiacjami? A taka że antysemickiej publikacji nie wydała by żadna większa firma wydawnicza, a niewielka firemka miała by problemy. Natomiast Grossa wydaje jedno z większych, szanowanych m.in za książki Normana Daviesa wydawnictw- Znak. Co dyskredytuje brednie antysemickich historyków? Teoria spiskowa dziejów, złośliwa interpretacja faktów i przemilczenia. Książka Grossa też cechuje się tymi przywarami. Logo Znaku i patronat medialny "Gazety Wyborczej" ma zapewnić legitymizację majaczeń Grossa.

Co dało wystąpienie Grossa? Plakaty na stronie pewnej polskiej, skrajnie prawicowej partii które głosiły: "J.T Gross- wyrwać chwasta" czy: "Żydostwo, kłamstwo, J.T Gross na wieki wieków stop", ten drugi mający już otwarcie antysemickie oblicze i setkami antysemickich wypowiedzi w internecie. Tego pan chciał panie Gross?

Jeżeli chciałby on uczciwie wyciągnąć wnioski z polskiej historii w szczególnie bolesnych i trudnych momentach- bo polską historią też jest w jakimś stopniu antysemityzm- zwłaszcza przedwojenny czy nawet dzisiejszy "Antysemityzm bez Żydów, za to z paroma przechrztami". Tylko w formie debaty- nie oskarżenia, pomówienia całego narodu. Bo klimat dialogu kłóci się tu z klimatem nagonki. Dlaczego J.T Gross nie chciał dyskusji z Gontarczykiem i Chodakiewiczem? Dlaczego nie odpowiedział na zarzuty historyków, od reprezentujących narodowo-katolicki czasem antysemityzujący nurt jak Jerzy Robert Nowak, poprzez szefa IPN Kurtykę aż po posiadającego skrajnie lewicowe przekonania naukowca Żydowskiego Instytutu Historycznego - Augusta Grabskiego. Pojednanie, rozmowa o bolesnych tematach nie jest do realizacji w gronie "towarzystwa wzajemnej adoracji". Po raz kolejny środowiska broniące Żydów jak Anti Deformation-League czy walczące "w ich interesie" budzą ochoczo czekających na swoją "modę na sukces" polskich antysemitów. Krótko mówiąc i jedni i drudzy to ta sama szajka.

Na końcu chciałbym nadmienić że jako człowiek o poglądach lewicowych (jak na polskie standardy to ultralewicowych) wstydzę się postawy uznającej się za uznające się za lewicowe media "Krytykę Polityczną" i "Trybunę" które zachwycają się Grossem. Lewica to nie liberałowie dla ubogich.

 

Aktualizacja:

Właśnie słucham co mówi J.R Nowak w Radiu Maryja i pomimo że to nie jest moje medium to jak na razie nie mam zastrzeżeń merytorycznych. J.R Nowak zacytował prof. Chodakiewicza który porównał Grossa do Dody-Elektrody jak i ja to zrobiłem w notce- oświadczam więc że ani ja nie "ukradłem" tego panu profesorowi ani on mnie nie z plagiatował- po prostu mamy podobną ocenę pana J.T.G

Pizystrat
O mnie Pizystrat

[img]http://www.rzeczpospolita.pl/serwis_wyborczy/par/partie/ppp.jpg[/img]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka