catrw catrw
157
BLOG

Rewolucja gig – ekonomiczna…

catrw catrw Ekonomia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Rewolucja gig – ekonomiczna…

W ostatnich latach w życiu publicznym wielu ekspertów mówiło o rewolucji „gig gospodarki”, która za pośrednictwem stron internetowych i aplikacji na smartfony zapewnia nowe rodzaje możliwości pracy i nowe sposoby łączenia konsumentów z dostawcami usług. Niektórzy twierdzą, że ta nowa gospodarka - zdominowana przez takie firmy jak Uber, Lyft i TaskRabbit - przyniosła pozytywne efekty, takie jak nowo elastyczne warunki pracy, większa innowacyjność, większe samozatrudnienie i dominacja drobnych pracodawców.

 Inni twierdzą jednak, że przyniosło to głównie negatywne skutki: zwiększenie zatrudnienia tymczasowego, zmniejszenie bezpieczeństwa pracy i mniej pracy w pełnym wymiarze godzin dla wielu pracobiorców.

Wielu konsumentów w Polsce dostrzega te zmiany dokonując zakupu towarów i usług przez internet….

Wielu przedsiębiorczych młodych ludzi za zarobione pieniądze wynajmując mały pokój, projektując strony internetowe, sprzedając produkty, które sami projektują w domu. Ta transformacja „stawia trudne pytania dotyczące ochrony miejsc pracy i tego, jak będzie wyglądać dobra praca w przyszłości”.

Konwencjonalna mądrość mówi, że lojalność między pracodawcami a pracownikami gwałtownie spada dla obu stron?

Idea nowej, rewolucyjnej zmiany w sposobie pracy w krajach rozwiniętych stanowi dla decydentów przekonującą narrację. Ci z lewej argumentują za silniejszą siecią zabezpieczenia społecznego, twierdząc, że tylko rząd może zapewnić ochronę, która kiedyś pochodziła od tradycyjnych pracodawców. Ci z prawej, wywyższają rosnące szeregi twardych indywidualistów - małych przedsiębiorców i innowatorów, którzy, jeśli w dużej mierze pozostawieni sami sobie w środowisku nieokreślonym przez praworządność, skromne regulacje i niskie podatki, zapewnią lepszą przyszłość dla wszystkich.

Mimo całej narracji bardzo mało jest dowodów statystycznych na to, że miejsca pracy w świecie zasadniczo się zmieniły. I zostały zdominowane przez mniejsze firmy, stały się bardziej elastyczne, bardziej mobilne lub ograniczone możliwością pracy w pełnym wymiarze godzin. Miejsca pracy dominują w przemyśle, przewaga dowodów wskazuje, że stało się odwrotnie. I niekoniecznie jest to dobra rzecz.

Współcześni pracownicy coraz częściej mają szansę pozostać u tego samego pracodawcy przez dekadę lub dłużej. Samozatrudnienie maleje. Zmniejsza się udział bardzo małych firm w całym zatrudnieniu, podczas gdy bardzo duże firmy zatrudniają obecnie większy procent siły roboczej niż w przeszłości. Działalność rozruchowa spadła. Niektóre szeroko nagłośnione wzrosty w niektórych klasach „przypadkowych pracowników”, którzy są „na telefon” lub pracują na zasadzie projektu, nie wskazują na więcej pracy...

Szkoda, ponieważ silniejsza, bardziej tętniąca życiem gospodarka faktycznie pomogłaby rozwiązać wiele problemów gospodarczych i społecznych, z którymi boryka się współczesny świat. Prawodawcy powinni rozważyć politykę publiczną, która stworzyłaby bardziej solidną gospodarkę i zapewniłaby stabilne, zrównoważone modele biznesowe i modele zatrudnienia, a także nowe przepisy i struktury pracy dla firm i osób z nimi współpracujących.

Te zasady obejmowałyby kroki mające na celu zmniejszenie wymagań w zakresie licencjonowania pracy, które hamują gospodarkę. Powinny być one połączone z dobrowolnym ponownym wyobrażeniem sobie relacji pracodawca-pracownik poprzez nową klasę „elastycznych pracowników”, nowe oznaczenie niektórych dostawców pracy jako „platform” oraz stworzenie nowych, dobrowolnych świadczeń kontrolowanych przez pracowników giełdy oferujące przenośną, zindywidualizowaną i elastyczną siatkę bezpieczeństwa związaną z pracą.

Analizując cykl gospodarczy można stwierdzić: zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin wzrasta w okresie boomu gospodarczego, a zatrudnienie w niepełnym wymiarze rośnie podczas recesji.

A jak to wygląda w USA...

Liczba nowych firm również spada. Według Fundacji Kauffmana liczba nowych firm osiągnęła szczyt ponad 500 000 rocznie w latach 80 i ponownie w połowie ostatniej dekady, ale spadła podczas tzw. Wielkiej Recesji i nadal nie odzyskał całkowicie swojej dynamiki, nawet gdy rynek pracy powrócił do norm historycznych.

Większość tego spadku wydaje się wynikać ze zmniejszającej się liczby pracowników w wieku od 24 do 54 lat, co stanowi podstawowy przedział wiekowy umożliwiający rozpoczęcie działalności gospodarczej, ale wciąż znaczna część wynika z czynników niezwiązanych z wielkością siły roboczej.

Z pewnością nastąpiły zmiany w gospodarce, w tym zmiany charakteru pracy. Najważniejszy jest niewielki, ale znaczący, niedawny wzrost liczby osób, które są „pracownikami zależnymi”. Tymi, którzy pracują „na telefon” lub na zasadzie projektu, znajdując pracę za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej, outsourcerów i firm konsultingowych. Najnowsze dowody pochodzą z dokumentu National Bureau of Economic Research z marca 2016 r. autorstwa Lawrence'a Katza z Harvardu i Alana Kruegera z Princeton.

 Obaj stwierdzili, że odsetek pracowników, którzy są w pewnym sensie „kontyngentowi”, wzrósł z około 10,1% do około 15,8% w latach 2005–2015. Chociaż jest to znacząca zmiana o pewnym znaczeniu gospodarczym, nie odzwierciedla wzrostu żeby postawić wniosek, że to gigantyczna ekonomia.

Wielu pracowników zaliczanych do kontyngentów to pracownicy zatrudnieni w pełnym wymiarze godzin, którzy otrzymują formularz W-2 i mogą pozostać u swoich pracodawców przez lata. Wśród osób zaliczanych do „pracowników warunkowych” są wszyscy pracownicy, którzy byli „dyżurni” w dowolnym momencie tygodnia (powszechna sytuacja w sklepach i restauracjach, nawet w przypadku pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin) lub którzy zostali delegowani na zewnątrz do innych firm. W związku z tym pracownicy wahają się od pracowników Walmart zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, którzy mogą być „dyżurni” w sobotę w przypadku konieczności, do prawie wszystkich w firmie konsultingowej Bain & Company. W rzeczywistości największy i najbardziej zauważalny wzrost odnotowany przez Katza i Kruegera to dokładnie taki rodzaj pracy, jaki wykonują firmy takie jak Bain - konsultanci zatrudnieni przez jedną firmę do pracy w innej. Ale nawet jeśli różnią się od większości konwencjonalnych etatów, takie miejsca pracy są w rzeczywistości bardziej stabilne i mniej podobne do pracy w wielu bardzo małych firmach lub start-upach, pracy w niepełnym wymiarze godzin i praca na własny rachunek.

 Rozsądne jest twierdzenie, że Osoby, które wcześniej pracowały dla siebie mniej więcej jako freelancerzy lub przedsiębiorcy rozpoczynający działalność, pracują teraz dla firm konsultingowych, outsourcerów i agencji pracy tymczasowej.

W rzeczywistości najważniejsze zmiany w charakterze pracy, które miały miejsce w ostatnich dziesięcioleciach, nie mają nic wspólnego z ekonomią koncernów. Na przykład odsetek wszystkich pracowników należących do związków zawodowych spadł z poziomu nieco ponad 28% w 1954 r. do około 11% obecnie, a odsetek wszystkich pracowników zatrudnionych w przedsiębiorstwach produkcyjnych spadł z około jednej czwartej 1950 do 8% w 2015 r. Ale zarówno spadek liczby związków zawodowych, jak i nieprzypadkowy spadek produkcji, który rozpoczął się w latach 50, nastąpił w stałym tempie i nie ma z tym nic wspólnego. Ponadto kobiety, które stanowiły mniej niż jedną trzecią siły roboczej w 1948 r. (najwcześniejszy rok, dla którego istnieją dane), stanowią obecnie prawie połowę wszystkich pracowników. Wskaźniki udziału siły roboczej mężczyzn spadały dość konsekwentnie, zarówno w dobrych, jak i złych czasach ekonomicznych. Z drugiej strony ogólny wskaźnik aktywności zawodowej osób dorosłych (około 63% w 2015 r. był rosnący wraz ze wzrostem gospodarki) w przybliżeniu odpowiada ich średniej po II wojnie światowej, choć są one niższe niż przez większą część lat 80 i lata 90.

Podsumowując, dane dotyczące siły roboczej pokazują rosnącą stabilność:

- praca w niepełnym wymiarze godzin i samozatrudnienie stają się coraz mniej powszechne;

- więcej pracowników ma świadczenia zdrowotne niż wcześniej;

- pracownicy są bardziej lojalni wobec swoich pracodawców i odwrotnie.

Ogólnie rzecz biorąc, siła robocza w Ameryce jest bardziej stabilna i mniej geograficznie mobilna niż w przeszłości.

Szacunki mówiące, że połowa siły roboczej będzie pracownikami kontraktowymi lub freelancerami w ciągu dekady, nie wydają się odzwierciedlać niczego innego niż opinie autorów. 

catrw
O mnie catrw

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka