rolikman rolikman
5852
BLOG

Czy statyny to medyczna pomyłka?

rolikman rolikman Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Już od ponad 30 lat producenci statyn („leków na cholesterol”) księgują zyski liczone w  dziesiątkach miliardów dolarów rocznie. Za komercyjnym sukcesem  tych specyfików stoi histeryczny lęk przed cholesterolem, który od lat 70-tych XX w. w głowy lekarzy i pacjentów wtłacza przemysł farmaceutyczny. Skutecznie poszerza on rynki dla swoich produktów oddziałując na środowiska naukowe, które zaostrzają w tym celu tzw. normy cholesterolu i poszerzają definicje grup kwalifikujących się do terapii statynami. Jednak od kilku lat narasta wśród naukowców sceptycyzm nie tylko wobec stosowania samych leków, ale również wobec teorii o szkodliwości cholesterolu. Coraz odważniej mówi się o tym, że zamiast leczyć, statyny powodują poważne dolegliwości, ze zwiększoną śmiertelnością  włącznie. Jednym z takich krytyków jest dr Stephanie Seneff, biofizyk i inżynier z MIT, która wieszczy rychły upadek całej branży. „Przewiduję, że lukratywny handel statynami jest na wyczerpaniu. Będzie to twarde lądowanie. Upadek przemysłu statyn przyćmi nawet porażkę talidomidu z lat 50-tych , czy fiasko hormonalnej terapii zastępczej z lat 90-tych”, pisze Seneff w artykule pt. „How Statins Really Work Explains Why They Don't Really Work” ( “To, jak naprawdę działają statyny, tłumaczy, dlaczego w rzeczywistości nie działają”).

Cholesterol a statyny

Według Seneff popularność statyn wśród pacjentów i lekarzy utrzymuje się wyłącznie dzięki propagowaniu dezinformacji na temat cholesterolu głownie przez producentów statyn. Uważa ona, iż w rzeczywistości brak jest jakichkolwiek rzeczywistych powodów, dla których ktokolwiek miałby się poddawać terapii tymi lekami, które badaczka nazywa wprost „toksynami”. Po pierwsze skuteczność tych „leków” w zakresie zmniejszania ryzyka zawału, chętnie podnoszona przez kartel farmaceutyczno-medyczny, jest co najmniej wątpliwa. A jeśli rozważymy bilans potencjalnych „zysków” i pewnych „strat” (tj. skutków ubocznych), ich zastosowanie jest całkowicie nieuzasadnione.  Co prawda branża chwali się, że w badaniach wykazano, iż statyny zmniejszą ryzyko  ataku serca o jedną trzecią, ale Seneff wyjaśnia, co to w rzeczywistości oznacza (w swoim eseju Seneff podaje liczne źródła naukowe dla swoich twierdzeń. Jednak dla większej przejrzystość tekstu zostały w naszym artykule pominięte. Zainteresowanych odsyłamy do oryginału):

Metaanazliza siedmiu badań dotyczących statyn z udziałem w sumie 42. 848 pacjentów,  obejmujących okres od 3 do 5 lat,  wykazały 29% spadek ryzyka wystąpienia poważnego incydentu kardiologicznego. Jednak z uwagi  na to, że pośród badanych ataki serca były rzadkością, w liczbach bezwzględnych wynik  ten oznacza, że terapii statynami, trwającej 4.3 lata, należy poddać aż 60 pacjentów, aby uchronić jednego z nich  przed pojedynczym atakiem serca. W tym samym czasie, wszyscy z nich doświadczą osłabienia fizycznego oraz umysłowego, do czego powrócę w szczegółach w dalszej części tego eseju.

Mitologia, jaką zbudowano wokół rzekomych prozdrowotnych właściwości statyn oraz szkodliwości cholesterolu, jest groźna nie tylko dla osób zażywających statyny, pisze Seneff. Producenci statyn zdemonizowali cholesterol do tego stopnia, że Amerykanie boją się dziś panicznie niemal wszystkich pokarmów zawierających cholesterol. Jej zdaniem:

To śmiertelny błąd, ponieważ nie spożywając cholesterolu obciążamy nasz organizm, który zmuszony jest samodzielnie go syntetyzować, aby zaspokoić swoje potrzeby. Co więcej , pozbawiamy się wtedy niezbędnych substancji odżywczych. Serce mi się kraje, gdy widzę, jak ktoś rozbija jajo i wyrzuca żółtko, gdyż zawiera ono „za dużo” cholesterolu.  Jaja to bardzo zdrowy pokarm, ale właśnie w żółtku znajdują się wszystkie ważne składniki odżywcze. Przecież to właśnie żółtko pozwala zarodkowi rozwinąć się do postaci kurczęcia. Amerykanie masowo cierpią dziś na niedobory kluczowych składników odżywczych takich jak cholina, cynk, niacyna, witamina A i witamina D.

Seneff zauważa, że cholesterol to substancja niezbędna do sprawnego funkcjonowania ludzkiego organizmu, bez której człowiekowi grozi śmierć. Jak pisze badaczka, trzy czynniki odróżniają zwierzęta od roślin i dają pierwszym przewagę nad drugimi. Są to układ nerwowy, możliwość ruchu oraz cholesterol:

Nieobecny w roślinach cholesterol to substancja o kluczowym znaczeniu, warunkująca posiadanie przez  zwierzęta zdolności ruchowych oraz funkcjonowanie układu nerwowego. Cholesterol posiada unikatowe właściwości wykorzystywane przez dwuwarstwę lipidową otaczającą wszystkie komórki zwierząt: kiedy stężenie cholesterolu rośnie, płynność błon maleje. Jednak powyżej określonego stężenia, cholesterol zaczyna tę płynność zwiększać. Komórki zwierząt wykorzystują tę właściwość na swoją korzyść w procesie transportowaniu jonów, co ma kluczowe znaczenie dla możliwości ruchowych oraz przekazywania sygnałów nerwowych.

Oprócz tego cholesterol to prekursor witaminy D3, hormonów płciowych, estrogenu, progesteronu i testosteronu, a także takich hormonów sterydowych jak kortyzol, pisze Seneff. Dodaje, że:

Cholesterol jest absolutnie niezbędny dla błon wszystkich naszych komórek, w których chroni je zarówno przed wyciekami jonów, jaki i przed uszkodzeniami w wyniku oksydacji tłuszczów znajdujących się błonach. Chociaż mózg człowieka odpowiada jedynie za 2% masy ciała, zawiera aż 25% znajdującego się w organizmie cholesterolu. Cholesterol ma fundamentalne znaczenie dla transportowania sygnałów nerwowych w synapsach za pośrednictwem neurytów przekazujących sygnały z jednej części mózgu do drugiej. Siarczan cholesterolu odgrywa zasadniczą rolę metabolizmie tłuszczów,…, a także w reakcji odpornościowej organizmu na wypadek działania patogenów.

Seneff w szczegółach wyjaśnia złożone biochemiczne mechanizmy, w ramach których statyny obniżają stężenie cholesterolu we krwi. Opisuje również, jakie szkody mogą wyrządzis w organizmie te specyfiki.  Na przykład statyny utrudniają syntezę

wielu kluczowych substancji biologicznych biorących udział w procesach wewnątrzkomórkowych oraz zapobiegają  procesom utleniania. Jedną z tych substancji jest koenzym Q10, którego największe stężenie występuje w sercu. Odgrywa on kluczową rolę przy produkcji energii w mitochondriach oraz jest potężnym antyutleniaczem. Statyny zakłócają również mechanizmy sygnałowania wewnątrzkomórkowego, … , które regulują złożone reakcje metaboliczne na stres. Inną ważną substancją, której syntezę blokują statyny, jest dolichol odgrywający zasadniczą rolę w funkcjonowaniu retikulum endoplazmatycznego.

Według  Seneff nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić wszystkich niepożądanych efektów dla funkcjonowania naszych komórek, jakie wiążą się z działaniem statyn.

LDL, HDL i fruktoza

Lekarze zalecają nam zwykle, aby niepokoić się podwyższonym stężeniem cholesterolu LDL z uwagi na związane z tym ryzyko wystąpienia choroby serca. Warto jednak wiedzieć, że podział na cholesterol „dobry”  (HDL) i „zły” (HDL) to uproszczenie, które ma w sposób „obrazkowy” utrwalać w głowach pacjentów lęki i obawy związane z cholesterolem. Jak pisze Seneff:

LDL to nie rodzaj cholesterolu, ale raczej pojemnik, który dostarcza tłuszcze, cholesterol, witaminę D oraz rozpuszczalne w tłuszczach antyoksydanty do wszystkich komórek organizmu człowieka. Ponieważ składniki te nie rozpuszczają się w wodzie, muszą być upakowane i transportowane wewnątrz cząsteczek LDL znajdujących się we krwi. Kiedy zaburzamy produkcję cząstek LDL, zmniejszamy dostępność tych wszystkich składników dla komórek naszego organizmu.

Seneff dodaje, że cząstki LDL, zbudowane w większości z lipoprotein i cholesterolu, łatwiej ulegają uszkodzeniu w efekcie działania obecnego we krwi tlenu (tzw. oksydacji), kiedy w zewnętrznej warstwie lipoprotein występuje niedobór cholesterolu. Ale to nie wszystko:

(...)

Przeczytaj cały artykuł w serwisie Nowa Debata

rolikman
O mnie rolikman

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie