Grafika patriotyczna
Grafika patriotyczna
Ronin. Ronin.
809
BLOG

Rzekoma pedofilia w polskim kościele, czyli kłamstwo motywowane ideologicznie

Ronin. Ronin. Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 12

"Zarzuty są nieprawdziwe i bezpodstawne. Zasada zero tolerancji dla nadużyć seksualnych jest dla nas priorytetowa - odpowiadają diecezje na raport Fundacji "Nie lękajcie się" o pedofilii w polskim Kościele. Kurie - archidiecezja warmińska oraz diecezje opolska, elbląska i toruńska dowodzą, że "nie tuszowano naruszeń, nie ukrywano sprawców."

Fundacja "Nie lękajcie się" opublikowała raport nt. "naruszeń prawa świeckiego lub kanonicznego w działaniach polskich biskupów w kontekście księży sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci i osób zależnych". Dokument trafił do rąk papieża Franciszka.

 W raporcie są nazwiska hierarchów kościelnych, którzy według Fundacji mieli "ukrywać bądź przenosić księży-sprawców". Kard. Kazimierz Nycz, arcybiskup metropolita warszawski; kard. Henryk Gulbinowicz, arcybiskup senior archidiecezji wrocławskiej; abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski; abp Sławoj Leszek Głódź, metropolita gdański; abp Józef Górzyński, metropolita warmiński; abp Stanisław Wielgus, arcybiskup tytularny Viminacium, bp Andrzej Czaja, biskup diecezji opolskiej; bp Andrzej Dziuba, biskup diecezjalny łowicki; bp Jan Wątroba, biskup diecezjalny rzeszowski; bp Jacek Jezierski, biskup diecezjalny elbląski; bp Jan Tyrwa, biskup diecezjalny bydgoski; abp Henryk Hoser, arcybiskup senior diecezji warszawsko-praskiej; abp Marian Gołębiewski, arcybiskup senior archidiecezji wrocławskiej; abp Józef Michalik, arcybiskup senior archidiecezji przemyskiej; abp Juliusz Paetz, arcybiskup senior archidiecezji poznańskiej; abp Wojciech Ziemba, arcybiskup senior metropolita warmiński; abp Edmund Piszcz, arcybiskup senior archidiecezji warmińskiej; bp Stanisław Stefanek, biskup senior diecezji łomżyńskiej; bp Andrzej Suski, biskup senior diecezji toruńskiej; abp Zygmunt Kamiński, arcybiskup senior szczecińsko-kamieński, zm. 2010 r.; abp Marian Przykucki, arcybiskup senior archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, zm. 2009 r.; bp Ignacy Ludwik Jeż, biskup diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej - zm. 2007 r.; abp Tadeusz Gocłowski, arcybiskup senior archidiecezji gdańskiej, zm. 2016; bp Alojzy Orszulik, biskup senior diecezji łowickiej, zm. 2019 r.

Na odpowiedź kościoła z Warmii i Mazur nie trzeba było długo czekać.

" (...) na stronach 12 i 13 przedstawione zostały sprawy ks. Jarosława M. i ks. Romana K. Odnosząc się do ich treści, pragnę poinformować, że podano tam nieprawdziwe informacje" 

 "Po pierwsze w sprawie ks. Romana K. w 2003 roku Archidiecezja Warmińska postępowała zgodnie z obowiązującym wówczas prawem. Sprawa ks. Romana K. prowadzona była przez amerykański wymiar sprawiedliwości, a także badana przez prokuraturę rejonową w Olsztynie, która nie postawiła mu żadnych zarzutów. W Stanach Zjednoczonych sprawa zakończyła się zawarciem ugody. Należy zaznaczyć, że w USA przypadek ks. Romana K. mimo przedstawianych oskarżeń, nie był podnoszony i rozpatrywany ani w kategoriach gwałtu, rozumianego jako pożycie seksualne, ani w kategoriach pedofilii. W przedstawionym raporcie nieprawdą jest, że chodziło o czyny pedofilskie" 

Mało tego, arcybiskup metropolita warmiński w październiku ubiegłego roku "w celu wyjaśnienia wątpliwości skierował sprawę do Kongregacji Nauki Wiary, a także zwiesił ks. Romana K. w pełnieniu obowiązków duszpasterskich proboszcza, do czasu rozstrzygnięcia kwestii przez Stolicę Apostolską".

 "Po drugie, jeśli chodzi o sytuacje ks. Jarosława M. to już od początku, z chwilą otrzymania wiadomości o możliwości popełnienia przestępstwa przez ks. Jarosława M., Ksiądz Arcybiskup Metropolita Warmiński natychmiast zawiesił go w obowiązkach proboszcza, odsunął od pracy z dziećmi i młodzieżą i powiadomił Kongregacje Nauki Wiary. W zamieszczonym raporcie nieprawdą jest, że ks. Jarosław M. nadal jest proboszczem w Brzydowie" 

 "W związku z powyższym zarzuty jakie zostały postawione wobec biskupów warmińskich są całkowicie bezpodstawne. Jednocześnie pragnę przypomnieć, że zasada zero tolerancji dla nadużyć seksualnych jest dla nas priorytetowa" 

Proste ? Może i nie. Ale dla mnie wystarczające.

Z kolei Elbląg odpowiada:

  "Moje nazwisko znalazło się w raporcie o wykorzystywaniu seksualnym małoletnich w Kościele w Polsce [20 lutego 2019]. Autorzy raportu przytoczyli fragment mojej rozmowy z dziennikarzem »Gazety Olsztyńskiej«. Dotyczyła ona sprawy duchownego oskarżonego o pedofilię. W chwili rozmowy toczyło się jeszcze postępowanie, przynajmniej na forum Stolicy Apostolskiej. Dlatego moja wypowiedź nie posiadała charakteru werdyktu. Sprawa, o której mowa zakończyła się wyrokiem skazującym i surowymi sankcjami kościelnymi wobec duchownego -  bp Jacek Jezierski, biskup diecezjalny elbląski.

Dodaj, że "na żadnym etapie sprawy nie było prób jej tuszowania, czy zacierania śladów".  

 "Pragnę zauważyć, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat tworzyły się coraz doskonalsze procedury i praktyka kościelna w walce z pedofilią. Pedofila jest poważnym przestępstwem, które dotyka społeczność Kościoła. Jest przede wszystkim krzywdą wyrządzoną małoletnim. Duchowni, którzy dopuścili się pedofilii, popełnili wielkie zło" - jasno zaznaczył.

Z kolei diecezja Opolska:

- Przedstawiona w raporcie sprawa byłego księdza tej diecezji Mariusza K. zawiera "wiele nieprawdziwych informacji" 

"Od momentu zgłoszenia sprawy w kurii diecezjalnej Biskup Opolski informował rodzinę pokrzywdzonego o możliwości zgłoszenia przestępstwa do prokuratury, jednakże wyraźną wolą najbliższych było zachowanie daleko idącej dyskrecji w tej sprawie ze względu na dobro pokrzywdzonego. Z tego powodu o całej sprawie nie został poinformowany proboszcz parafii, który uznał, że przyczyną nagłego odwołania wikarego z parafii były jego rzeczywiste problemy zdrowotne. Kiedy 13 lipca 2017 r. wprowadzony został prawny obowiązek zgłaszania do organów ścigania przypadków wykorzystania seksualnego małoletnich, na początku sierpnia 2017 r. przedstawiciele biskupa zgłosili sprawę do prokuratury" 

To nie wszystko, ponieważ "wobec sprawcy przestępstwa zostały natychmiast wyciągnięte konsekwencje kanoniczne: został odsunięty od posługi duszpasterskiej w parafii, zaś na polecenie Kongregacji Nauki Wiary zostało przeprowadzone postępowanie kanoniczne w wyniku którego w 2015 r. został on wykluczony ze stanu kapłańskiego".

 "Nieprawdą jest również, że biskup ukrywał sprawcę przenosząc go do innej parafii i starał się go w jakikolwiek sposób chronić" 

Odpowiedz z Torunia

"Raport formułuje zarzut względem ówczesnego biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego, który według fundacji »Nie lękajcie się« miał nie reagować na złożone oskarżenie względem ks. Jarosława P., a następnie, zamiast wymierzenia kary, przenieść go do innej parafii" 

"Informacje podane w raporcie są nieprawdziwe, a Kuria Diecezjalna Toruńska po otrzymaniu formalnego zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa rozpoczęła procedury zgodne z prawem kanonicznym i obowiązującymi przepisami. Po złożeniu formalnego doniesienia przez pokrzywdzonego, w dniu 27.11.2012 r., ks. Jarosław P. został zawieszony w wykonywaniu urzędu proboszcza. Zakazano mu także publicznego wykonywania jakichkolwiek funkcji kapłańskich, co jest równoznaczne z zakazem duszpasterstwa wśród dzieci i młodzieży. 13.12.2012 r., po zgłoszeniu sprawy w Kongregacji Nauki Wiary, rozpoczęto formalne procedury wynikające z prawa kanonicznego" - przekonuje diecezja. 

Rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej podkreślił, że "w następstwie wyroku państwowego sądu apelacyjnego, 27.06.2017 r. na ks. Jarosława P. została nałożona kara suspensy tzn. wydano zakaz wykonywania posługi kapłańskiej oraz noszenia stroju duchownego".

"Informacja o tym, jakoby ks. Jarosław P. został przeniesiony do innej parafii nie jest zgodna z prawdą. Oskarżony nie został przeniesiony do żadnej parafii na terenie diecezji toruńskiej, lecz zawieszony w publicznym wykonywaniu funkcji kapłańskich. Tym bardziej nie został przeniesiony do parafii leżącej na terenie innej diecezji. Parafia w Pucku leży poza granicami kompetencji ordynariusza diecezji toruńskiej. Do Pucka ks. Jarosław P. udał się z własnej woli. Jego udział w obrzędach liturgicznych naruszył zakaz publicznego wykonywania funkcji kapłańskich" - informuje ks. Borowski.

"W związku z tym zarzut względem ówczesnego biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego jest bezpodstawny. Ponadto przypominam, że w diecezji toruńskiej nie ma tolerancji dla osób duchownych, które dokonują jakichkolwiek przestępstw, a tym bardziej przestępstw pedofilii. Osoby duchowne dopuszczające się tego typu przestępstw podlegają przepisom prawa polskiego oraz restrykcyjnemu prawu kościelnemu" - dodał.

Odpowiedź diecezji Koszalin - Kołobrzeg.

"Jeśli chodzi o fragment dotyczący diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, przygotowujemy odpowiedni komentarz. Wymaga to trochę czasu i sięgnięcia do archiwów, ponieważ osoby, których ten fragment dotyczy, od lat nie żyją. Nasz komentarz zostanie opublikowany w najbliższym możliwym terminie" - odpowiedział na przesłane przez nas pytania dt. opracowania Fundacji rzecznik diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, ks. Wojciech Parfianowicz. Przypomniał również, że "przygotowywana jest ogólnopolska odpowiedź na przedstawiony przez fundację raport".

 "Co do liczby zgłoszeń przypadków nadużyć, zebraliśmy takie dane i przesłaliśmy je do ogólnopolskiego raportu przygotowywanego przez Konferencję Episkopatu Polski i zapowiadanego przez Księdza Prymasa. W tym raporcie pojawią się wszelkie dane dotyczące także diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Na razie nie przewidujemy osobnej publikacji w tej sprawie" 

Do całej sprawy odniósł się Episkopat.

Jego rzecznik powiedział, że "będzie odpowiedź na raport".

Dodał że "stanowisko Konferencji Episkopatu Polski w kwestii ochrony małoletnich jest jasne i zdecydowane: zero tolerancji dla grzechu i przestępstwa pedofilii w Kościele i w społeczeństwie"

Stanowisko kościoła jest jasne.

I jak dla mnie wystarczające.

Kościół radzi sobie z problemami które go trapią. Nauczył się tego. Miał dwa tysiące lat.

Zastanawia mnie jedno. Skąd w ludziach pokroju posłanki Scheuring - Wielgus bierze się tak obsesyjna potrzeba destrukcji ? Że przypomnę nieudaną próbę okupacji sejmowego biura przepustek z Obywatelami RP, " spontaniczny" i " apolityczny" protest dorosłych inwalidów z ich rodzicami na sejmowym korytarzu którego czołowi uczestnicy zdążyli już zrobić kariery polityczne, choć jak przekonywali, absolutnie nie są zdolni do samodzielnej egzystencji ...

Że nie wspomnę o przewożeniu w bagażniku osób trzecich na teren parlamentu.

No skąd ?

Nie bagatelizuję problemu pedofilii. To zło w najczystszej postaci. Jestem ojcem i kiedy pomyślę,że moje dziecko ...

Ale nie o tym miałem.

Kościół nie jest wolny od patologii. Jak każda grupa ludzka. To oczywiste. Trafiają się tam różni grzesznicy. W tym pedofile.

Jest to jednak promil promila wśród ludzi kościoła. I niezależnie od tego jak bardzo krytycy chcieliby zohydzić nam jego obraz, niezaprzeczalnym faktem jest, że kościół katolicki mimo trapiących go problemów robi tysiąckroć więcej dobrego, niż złego.

Czyż nie?

Osobnym tematem na zupełnie inną notkę jest homoseksualizm będący w wielu przypadkach przyczynkiem do pedofilii. Również w kościele. Ale żeby o tym napisać muszę jeszcze zaczerpnąć wiedzy. Być może skorzystam z materiałów promocyjnych warszawskiego ratusza ? Wszak w dokumentach źródłowych tzw "karty LGBT+" znajdziemy wiele odniesień do homoseksualizmu i wprost pedofilii, jak uświadamianie kilkuletnich dzieci na temat świadomego uczestnictwa w stosunku seksualnym czy samogwałtu zwanego masturbacją.

Swoją drogą, promocja pedofilii przez Prezydenta Trzaskowskiego, którą ujawniła małopolska kurator oświaty to dziwna sprawa. Nawet jak na warszawskie standardy. Prezydent nie czyta tego co podpisuje, czy może stał się zakładnikiem jakieś grupy ludzi lub środowiska ? Pytam, bo być może przyjdzie czas, że ktoś pokroju poseł Wielgus  będzie chciał go kiedyś postawić przed trybunałem w Hadze za wprowadzenie tylnymi drzwiami pedofilii do polskiej oświaty ...

Nawet jeśli będzie chciał jedynie dzięki taniemu populizmowi dostać się na dobrze płatne wczasy dla zgredów i nieudaczników, jak twierdzi najlepiej zorientowany gej - polityk, Robert Biedroń ;)

Na koniec przytoczę jeszcze ponadczasowe słowa największego z Polaków, Jana Pawła II ...

"Nienawiść, fanatyzm i terroryzm profanują imię Boga i zniekształcają prawdziwy wizerunek człowieka."

Niech te słowa staną się przestrogą dla nowoczesnych marksistów kulturowych inspirowanych grubym portfelem szalonego wizjonera Sorosa, chcącym odebrać kościołowi gromadzony przez dwa tysiące lat majątek i roztrwonić go na tworzenie swojej wizji multikulturowego świata ...

I dla tych którzy nawołują do obalania pomników. W tym wprost Jana Pawła II, jak dziennikarze Gazety Wyborczej ostatnio.

Mam przeświadczenie graniczące z pewnością, że jeśli ktoś podniesie rękę na świętość Papieża-Polaka czy pamięć o Prezydencie RP Śp. Lechu Kaczyńskim, to w naszym spokojnym dotąd kraju poleje się krew. I nie będzie to jedynie krew ślepych wykonawców ...

Warto mieć to na uwadze, posługując się mową nienawiści. Bo kto mieczem wojuje od miecza jakże często ginie.

A po co ?

Wszak wszyscyśmy bracia ... 


Ronin.


Źródło : Polsat


 


Ronin.
O mnie Ronin.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo