sapiens sapiens
873
BLOG

Papierosy - państwo opiekuńcze, islam, Hitler

sapiens sapiens Społeczeństwo Obserwuj notkę 8

Oficjalnym celem wprowadzenia w grudniu 2012 r. w Australii przepisów o jednolitych i wstrętnych opakowaniach wyrobów tytoniowych, z obrazkami mogącymi u wrażliwych ludzi wywoływać odruchy wymiotne, było po prostu zniechęcenie ludzi do kupowania papierosów. Miało to doprowadzić do obniżenia liczby osób palących, zwłaszcza nieletnich. Naukowcy z Uniwersytetu w Zurychu sprawdzili, czy ten ważny projekt inżynierii społecznej Australijskiej Partii Pracy rzeczywiście spowodował zmniejszenie odsetka palących wśród australijskich nastolatków.

WHO

Źródło: http://www.who.int/features/2013/tobacco_warning_labels.jpg

Warto zwrócić uwagę na podobieństwo ukrywania przed ludźmi atrakcyjnych opakowań papierosów z nakazem zakrywania twarzy przez kobiety w świecie arabskim. Islamscy politycy i duchowni uważają, że rząd ma prawo do decydowania, co jest dobre dla zwykłych ludzi i dlatego powstrzymują ich przed oglądaniem rzeczy, które mogą sprowadzić ich na manowce. W obecnym ustroju panującym w świecie zachodnim, cieszący się największą popularnością politycy wybierani w demokratycznych wyborach zgadzają się z tym. Może nie podzielają oni religii saudyjskich mułłów, ale podzielają ich filozofię polityczną. Jak zauważył cytowany juz przeze mnie przy innej okazji dr Jamie Whyte, były wykładowca filozofii na Uniwersytecie w Cambridge, będący obecnie szefem wolnorynkowej partii ACT z Nowej Zelandii, "naprawdę niepokojącą sprawą w tych przepisach nie jest bezmyślne łączenie tego, co jest dobre dla ludzi z tym, co jest dobre dla ich zdrowia. Naprawdę niepokojąca jest gotowość parlamentarzystów do zakazania słów i obrazów, które promują coś, bez czego według ich przekonania ludziom byłoby lepiej". Ponieważ "jeśli ludzie cenią przyjemność (i inne korzyści), które osiągają z palenia bardziej niż zdrowie które tracą, to palenie jest dla nich zyskiem netto (...) Żaden polityk nie może widzieć, czy palenie jest dla ludzi dobre czy złe".

Profesorowie z Uniwersytetu w Zurychu skorzystali z dostępnych danych statystycznych firmy Roy Morgan za okres od stycznia 2001 r. do grudnia 2013 r. i przeanalizowali wpływ tych przepisów na rozpowszechnienie palenia. Sprawdzili, czy istnieją dowody, że cel polityków został osiągnięty - czy obrzydliwe opakowania pozbawione wszelkich znaków firmowych rzeczywiście wpłynęły na odsetek palących wśród osób w wieku 14-17 lat.
W ciągu badanego okresu niecałych 13 lat stale obniżał się odsetek nieletnich palaczy, i jest to ogólnie znane zjawisko.  Na pierwszym obrazku widoczna jest linia trendu opisująca ten spadek. Dane za okres 12 miesięcy przed i 12 miesięcy po wprowadzeniu przepisów poddano obróbce. Obliczono odchylenia od tej linii trendu z pierwszego obrazka. Wyniki pokazuje drugi wykres.
Stwierdzono brak oczekiwanego przez opiekuńczych polityków efektu. Za to inne, publikowane wcześniej analizy wykazały wzrost sprzedaży tytoniu i papierosów z przemytu oraz wzrost dochodów zorganizowanych grup przestępczych.


P. Piotr Osborne w artykule opublikowanym w brytyjskim "Daily Telegraph" stwierdził zgodnie z najoczywistszą prawdą, ze prowadząca agresywną kampanią na rzecz ograniczenia palenia organizacja Action on Smoking and Health (ASH) nie jest żadnym stowarzyszeniem obywateli zaniepokojonych stanem zdrowia swoich sąsiadów. Organizacja ta była taką, ale jedynie przez krótki okres tuż po jej utworzeniu. Jak stwierdził autor artykułu, "kiedy tylko stało się jasne, że ASH nie stanie się masowym ruchem jak przewidywali założyciele, jej personel skoncentrował się na współpracy z elitami politycznymi i mediami w Londynie". W rezultacie ASH  stał się często ostatnio spotykaną "grupą aktywistów finansowaną przez rząd". Od ćwierci wieku brytyjski rząd płacił ASH (i innym podobnym organizacjom antytytoniowym) za lobbowanie... w rządzie. Efekt był taki, że przez wiele lat wydawało się, że istnieje masowy ruch społeczny naciskający, by palaczy przekształcić w "pariasów", podczas gdy w rzeczywistości prawdziwe ciśnienie pochodziło od kilku biurokratów w Departamencie Zdrowia.

Politycy z lewej i prawej strony byli naciskani do zmiany poglądow przez tego rodzaju organizacje prowadzące kampanie antytytoniowe, finansowane z pieniędzy podatników. Żaden zastraszony polityk głównego nurtu nie ośmielał się kwestionować tego konsensusu i tylko palący Rothmansy członek europarlamentu, słynny Nigel Farage z UKIP jest wyjątkiem. Coś jednak zaczyna się zmieniać w kwestii podejścia do odpowiedzialności osobistej obywateli. Projekt budżetu rządu Wielkiej Brytanii zakłada cięcia podatków od piwa i bingo (to straszne!). a podobno w trakcie dyskusji w brytyjskim parlamencie nad "problemem" z paleniem w samochodach, najwięcej braw zbierali posłowie wypowiadający się przeciwko kolegom "zdecydowanie antytytoniowym".

- Nadszedł czas, aby poluzować przepisy zakazujące palenia w pubach. Nadszedł czas, aby traktować palaczy jak dorosłych, a nie jak pariasów. Nadszedł czas, aby przypomnieć sobie, co to znaczy być konserwatystą - takiej rady autor udzielił rządzącej Partii Konserwatywnej.


A teraz bonus dla tych, którzy doczytali do tego miejsca: jak z paleniem walczył Adolf Hitler.

Na wstępie należy stwierdzić, że rząd III Rzeszy był pierwszym rządem, który wydał wojnę palaczom, i wszystkie następne rządy walczące z palaczami tylko naśladują Hitlera.

"Gdy niemieccy lekarze jako pierwsi odkryli związek pomiędzy paleniem tytoniu a rakiem płuc, władze III Rzeszy zapoczątkowały zakrojony na szeroką skalę ruch antynikotynowy i przeprowadziły pierwszą w historii najnowszej publiczną kampanię przeciwko paleniu (...) Wśród czynników motywujących kampanię, która była powiązana zarówno z antysemityzmem jak i rasizmem, była również nazistowska polityka rozrodcza i osobista niechęć Adolfa Hitlera do tytoniu (...) Narodowi socjaliści wprowadzili też ograniczenia dotyczące reklamowania tytoniu i palenia w miejscach publicznych oraz regulacje dotyczące restauracji i kawiarni(...) Nawet pod koniec XX wieku ruch antynikotynowy w powojennych Niemczech nie osiągnął takiego poziomu skuteczności oddziaływania, jaki miała kampania antynikotynowa w czasach nazizmu(...) Wyrażenie bierne palenie (Passivrauchen) zostało ukute w III Rzeszy (...) Popularne magazyny o tematyce zdrowotnej, takie jak Gesundes Volk (Zdrowy Naród), Volksgesundheit (Zdrowie Ludu) i Gesundes Leben (Zdrowe Życie), publikowały artykuły ostrzegające o zdrowotnych konsekwencjach palenia. Rozlepiano też plakaty ukazujące szkodliwe efekty tytoniu. Ulotki dotyczące szkodliwości palenia wysyłano ludziom do ich miejsc pracy(...) W późnych latach 30. naziści stopniowo wprowadzali prawo antynikotynowe. W 1938 zakaz palenia wprowadziły Luftwaffe i Reichspost. Podobne zakazy wprowadzono również w zakładach opieki zdrowotnej, urzędach publicznych i domach wypoczynkowych(...) Przewodniczący Stowarzyszenia Medycznego w Niemczech ogłosił, że niemieckie kobiety nie palą(...) Na handel detaliczny nałożono obostrzenia, dotyczące sprzedaży produktów tytoniowych kobietom. Odbywały się publiczne pokazy filmów antynikotynowych skierowanych do kobiet. W nazistowskich gazetach publikowano artykuły redakcyjne, dotyczące palenia i jego skutków(...) w lipcu 1943, gdy zabroniono publicznego palenia osobom w wieku poniżej 18 lat. W następnym roku zabroniono palenia w autobusach i szybkiej kolei miejskiej. Dokonano tego z osobistej inicjatywy Adolfa Hitlera, który obawiał się, że konduktorki mogłyby być ofiarami biernego palenia(...) Wprowadzono również ograniczenia dotyczące reklamowania produktów tytoniowych"

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_antynikotynowy_w_III_Rzeszy

Uderzające podobieństwo! Wtedy tak jak teraz rządzący byli święcie  przekonani, że są władcami życia i zdrowia wszystkich obywateli, że mają obowiązek chronić ludzi przed ich własnymi zachciankami. Wydają zabrane nam pieniądze na drastyczne kampanie propagandowe mające zmienić nasze zachowanie na takie, jakie jest przez nich pochwalane.
 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

sapiens
O mnie sapiens

Człowiek cywilizowany, o poglądach konserwatywno-liberalnych. Pisuję tylko o sprawach ważnych.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo