Siukum Balala Siukum Balala
3599
BLOG

Dlaczego nie możemy przyjmować imigrantów ?

Siukum Balala Siukum Balala Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 237

image


Dlaczego nie wolno nam przyjmować imigrantów ? ponieważ w bardzo krótkim czasie tak sobie zszaragamy opinię w Europie, że nie będą już potrzebne pielgrzymki wierchuszki PO do Brukseli  i wpisywanie się do brukselskiej książki skarg i zażaleń na Polskę. Polskiego agresywnego ksenofoba i faszystę Europa dostanie na widelcu. Jeden z blogerów salonu 24 w notce z ubiegłego tygodnia postuluje, by jednak przyjąć ich pewną ilość z dwóch powodów. Po pierwsze mógłby to być niezły deal. Pieniądze z Unii, skapnie coś dla samorządów, a może i jakaś skromna górka swojakom zostanie. Drugi powód to ratowanie reputacji Polski. Europa byłaby świadkiem niewiarygodnej  metamorfozy polskiego ksenofoba i zapiekłego wroga imigrantów, w osobę niezwykle tolerancyjną, zwolennika multi - kulti. Nie obyłoby się oczywiście bez poklepywania po pleckach. Z mediów europejskich zniknie wykrzywiona nienawiścią, typowa polska facjata, zastąpiona twarzą posła Szczerby przyozdobioną zapraszającym  uśmiechem. Naiwne mrzonki, oderwane od tego co każdy średnio interesujący się polityką widzi za oknem. Tylko co dalej ? Nie będą przecież postawą Polaków zachwycać się bez końca.


Choć jesteśmy takimi samymi Europejczykami jak Niemcy, Anglicy i Francuzi, to jednak się różnimy. Mamy trochę odmienny stosunek do prawa, konkretnie do respektowania prawa. Częściowa wina leży oczywiście po stronie historii, myśmy tej lekcji co oni nie przerobili. Nigdy nie mieliśmy państwa, które broniłoby nas, państwa, które stwarzało warunki do stabilnego życia, pozwalało się bogacić. Państwa, które traktuje  tak samo wszystkich obywateli, i to stąd płynie ów brak zaufania do państwa. Trudno nam przychodziło uznawać PRL za nasze państwo, więcej było w nim opresji niż troski o obywatela. Ostatnie ćwierćwiecze też niewiele zdziałało, by stare nawyki zmienić. Oni mieli w przeszłości słynne powiedzenie prostego młynarza " ... są jeszcze sędziowie w Berlinie " w czym zawiera się najwyższy stopień zaufania do władzy sądowniczej. Myśmy mieli prezydenta, strażnika prawa, który rzucił " ... chcesz się sądzić ? mamy jeszcze rozgrzanych sędziów w Warszawie " Inny, ociekający serwilizmem sędzia - wychodząc naprzeciw życzeniom premiera - deklaruje, że ustawi taki skład sędziowski, że pan premier na pewno będzie kontent.


Czy takiemu państwu obywatel może zaufać ? Co się dzieje kiedy obywatel nie wierzy państwu, a prawo postrzega jako coś co służy niekoniecznie jemu ? Taki obywatel bierze sprawy w swoje ręce. Broni się sam skoro państwo nie jest w stanie go obronić. W sieci pełno jest filmików, na których imigranci tłuką niemieckie dzieci, kopią i lżą nastolatki, demolują spokojne niemiecki miasteczka. Co robi Niemiec ? Mając pełne zaufanie do policji i sędziów w Berlinie zgłasza popełnienie przestępstwa i na tym jego rola się kończy. Reszta to sprawa profesjonalistów, których działania na pewno ustaysfkacjonują Niemca, Anglika czy Francuza. Oni są tak wytresowani, to co nie jest ich dziedziną, tego nie dotkną. Dlatego podczas ostaniego ataku nożowników islamskich większość ludzi barykadowała się w lokalach, tylko jeden pijany w sztok angielski kibic - niezdający sobie sprawy  co się dzieje - próbował interweniować. Drugim był pochodzący z zupełnie innej kultury prawnej, Rumun, który dwoma skrzynkami uziemił zamachowca. W Polsce niestety nic takiego wydarzyć się nie może i nikt dekował się nie będzie.  Sprawy potoczą się inaczej, czego jestem pewny.


Prof. Staniszkis w przypływie szczerości i głupoty rzuciła w telewizji, że polskie miasteczka są w stanie wchłonąć tą skromną ilość imigrantów. Dlaczego polskie miasteczka ? Polska to też duże miasta, piękne parki, na skraju których można w ciągu tygodnia wybudować kontenerowe osiedla dla imigrantów. Tylko nie małe miasteczka. Proszę ! Małe miasteczka to najbardziej zintegrowane społeczności w Polsce, powiązane rodzinnie, krewniacy i koledzy  krewniaków, powinowaci i kumple z czasów podwórkowych zabaw w krótkich majtkach. Ludzie znajacy się od kołyski i ufający sobie. Ja po prostu wiem co Radzio, Mariusz i Seba zrobią z Mahmedem, który zaczepi dziewczynę Łukasza. Muzułmanie w polskim miasteczku to dyskoteka Tutsi i Hutu zorganizowana w tym samym miejscu i czasie. Skończyć się musi jak dyskoteka pod Murmańskiem gdzie " bezkulturnyje Afgańcy " deportowani z Norwegii za " naganne zachowanie " nie pojęli czym są różnice kulturowe oraz, że Murmańsk nie leży w Norwegii. Dyskoteka pod Murmańskiem zakończyła się hospitalizacją 51 imigrantów. W polskich miasteczkach będzie dokładnie tak samo, bo polskie miasteczka to nie Kolonia i młodzi mężczyźni raczej nie noszą tam butów na szpilkach, ani nie bronią się przed napastnikami wymachując torebką od Gucciego.


Po co nam kłopoty, po co generowanie konfliktów ? Konflikty pojawią się wcześniej niż później. Zaczną zaczepiać dziewczyny, kraść, gwałcić, będą powodować wypadki komunikacyjne, nie można wykluczyć, że przy całkowitej bierności policji. Wprawdzie prof. Środa i Kazimiera Szczuka twierdzą, że nie będą gwałcić i należy raczej bać się kiboli. Jednak pani profesor może nie wiedzieć wszystkiego, choć profesor. Podczas wojny po angielskich miasteczkach włóczyły się tabuny amerykańskich chłopaków czekających na D- day. Przebywali tam w warunkach rygorów wojennych i dyscypliny wojskowej. Trudno sobie wyobrazić ludzi bardziej kulturowo bliskich Anglikom niż Amerykanie. Mimo tego świadczący usługi dla ludności angielski kat Albert Pierrepoint musiał powiesić 18 z nich skazanych za gwałty i morderstwa. Kto może zapewnić, że za 10 lat nie przytrafi się Polsce kryzys gabinetowy ? Kto zapewni, że odchodzący minister spraw wewnętrznych nie pozostawi na czele policji " rozgrzanego, zaprzyjaźnionego  " komendanta, który będzie sabotował polecenia, nowego słabiutkiego ministra ? Zhierarchizowane instytucje zachowują się zawsze tak samo, zawsze działają na wyraźne polecenie z góry, bez tego pozostają w całkowitym bezwładzie. To wszystko zdarzyć się może, bo polityka w Polsce uprawiana jest w sposób całkowicie nieodpowiedzialny, o czym swiadczą choćby grudniowe zadymy przed Sejmem. Po nas choćby potop. W kraju rokoszan państwo nie jest dobrem najwyższym.


Kto wówczas weźmie w ręce sprawy bezpieczeństwa swojej rodziny ? Odpowiedź jest prosta. Zaczną się małe Ulstery. Wprawdzie w Niemczech zdarzały się od zawsze podpalenia ośrodków dla azylantów, jednak w Niemczech w takich sytuacjach angażuje się medialną machinę mającą zadanie ratowanie reputacji państwa. No i zawsze jest na podorędziu tłumaczenie, że to byłe NRD, nie przerobili lekcji prawdziwej demokracji, nie doświadczyli nigdy dobrodziejstw płynących z multi - kulti. A czy " zaprzyjaźnione " z Polską ośrodki medialne na Czerskiej i Wiertniczej zachowają się podobnie do niemieckich ? Niestety nie. Zachód otrzyma w pakiecie kompletną informację o polskiej ksenofobii. Poczynając od gett ławkowych, przez szmalcowników, Jedwabne, pogrom kielecki, rok 1968, a kto wie czy gdzieś tam w redakcji nie przypomną sobie o pogromie mławskim z 1991 roku, który przecież  też wziął się z bierności władz i być może ze zbytniego " zaprzyjaźnienia " prokuratury ze społecznością cygańską w Mławie. Trudno ludziom zachować spokój kiedy dwa wypadki śmiertelne w ciągu roku - spowodowane przez Cygnów - uchodzą płazem. 

Czy potrzebne nam  powtórki z tych lekcji ? 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka