Siukum Balala Siukum Balala
3280
BLOG

August ! Co z ciebie wyrośnie ! ?

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 108

image

Pałac Zamoyskich w Jabłoniu 


Gdyby salon24 był zwykłym liceum, to nasza wychowawczyni prof. Bogna Janke zostawiłaby mnie na drugi rok w III klasie. Ja nie nadążam z materiałem. Inni uczniowie są z materiałem na bieżąco, a ja niestety w tyle. O takich uczniach w rosyjskich szkołach mówi się " otstajuszczyj " Zaległości mam dość spore i na pomoc komsomolskiego kolektywu - jak w szkole radzieckiej - nie ma co liczyć. Tematów moc, a pisać nie ma komu. Z lipcowego rejsu na Mazurach wydusiłbym jeszcze ze trzy " szuwarowe historie " Z sierpnia w Biarritz co najmniej cztery i to same polonica z bajońskiego Bayonne, to wszak po sąsiedzku. Październikowy, 8 - dniowy pobyt w Polsce to ledwie Zamość, Warszawa i Wilkowyje. Gruzja ? tu w zasadzie wszystko. Nie pamiętam zbyt wiele, bo w Gruzji generalnie cały czas byłem na bani. Teneryfa grudniowa też nie opracowana, a tyle bunkrów na plażach Teneryfy, tyle notek o generalissimusie Franco możnaby napisać, ku radości imbryka6. W tym tygodniu kolejny wylot i kolejne tematy, z których zapewne 40 % ujrzy światło dzienne. Tyle procent ile w whisky. Trudno, repetować klasę nie jest źle, przynajmniej dwa razy więcej kolegów. Choć nie tracę nadziei, w sumie czeka mnie 9 godzin lotu i 12 godzin czekania, może materiał nadrobię, a tematy które się pajawią podczas podróży, poczekają w portfolio do opracowania w lutym w czasie ferii szkolnych, które wypadają w UK w dniach 18 - 25 lutego. W ten sposób wymagany materiał półrocza zaliczę, może też i pierwszy semestr, więc promocja do klasy IV może być całkiem realna.

Zawsze uważałem, że rodzice nie powinni ingerować zbytnio w życiowe wybory swoich dzieci. Wybór drogi życiowej, zawodowej powinniśmy zostawić dzieciom, czuwając jedynie z boku, by w sposób niezauważony kontrolować sytuację. Oczywiście kiedy widzimy, że nasz syn ma dużą sprawność manualną, przesiaduje w piwnicy i ciągle opracowuje jakieś nowe wzory kluczy, po czym wychodzi w niedzielę późnym wieczorem i wraca nad ranem z pięcioma laptopami i dziesięcioma smartfonami, to powinniśmy interweniować. Mamy wszak na lodówce, wycięty z Gazety Wyborczej, wykaz niedziel handlowych i wiemy, że niedziela handlowa będzie dopiero za tydzień, w takiej sytuacji powinniśmy interweniować i spytać  

- Skąd synu masz tyle laptopów i tyle smartfonów ? po co ci kominiarka kiedy mamusia zrobiła ci taką fajną wełnianą czapkę z pomponem ?

Może to odniesie skutek, może syn zejdzie ze złej drogi i wróci na dobrą... i smartfony będzie miał już tylko z salonu na dwuletniech kontraktach, za 1 PLN. W innej, bezpieczniejszej sytuacji powinniśmy stać z boku, przyglądać się, kibicować, wspierać. Oceniać czy pasje dziecka to chwilowy kaprys, czy coś trwalszego. Doskonały patent na takie dylematy rodziców i dzieci wypracowali Anglicy. Tu bardzo często młodzież po skończeniu collegu, a przed podjęciem studiów uniwersyteckich robi sobie tzw. gap year, czyli przerwę w życiorysie. Jedni po prostu rok bimbają, ci których stać jadą w podróż dookoła świata. Inni zapisują sie na jakieś wolontariaty, dołączają do jakichś projektów pomocowych, jadą do Afryki, Indii pomagają w szpitalach, budują szkoły, ochronki dla dzieci, jakieś wodociągi. Po roku może okazać się, że ten który chciał zostać światowej sławy chirurgiem na widok krwi dostaje mdłości. Przyszła pielęgniarka mdleje na widok strzykawki, może się też okazać, że dziecko po roku odkryje w sobie zupełnie nieuświadomione talenty i to będzie jego życiowy wybór, strzał w dziesiątkę. Dziecko w żadnym wypadku nie może realizować naszych własnych ambicji i dopisywać dalszego ciągu do naszego niespełnionego życia. Nam nie udało się zostać śpiewaczką w chińskiej operze, to może córce się uda ? Piszę to z własnego doświadczenie, bo ani na mnie, ani ja na własne dzieci nie wywierałem presji w kwestiach życiowych wyborów i chyba dobrze się stało. Ja sam dość szybko nauczyłem się mówić... i to od razu po polsku. Mówiłem płynnie i sprawnie, więc matka - optymistka zasugerowała, że mógłbym zostać adwokatem. Ojciec - pesymista ważąc uczynki orzekł, że adwokata to je będę raczej potrzebował przez całe życie i jego największym szczęściem będzie jeśli ja nie zgniję w mamrze. Adwokatem nie zostałem na szczęście, bo kiedy pomyślę, że mógłbym pracować dla biura adowkackiego Giertych & Partnerzy, to wolałbym zamknąć się w kojcu dla źrebaków i o żłób zabić.

Ja chciałem być maszynistą kolejowym. Niestety kompleksowe badania i zdjęcie rtg klatki piersiowej na zakończenie VIII klasy wykazało ukrytą wadę serca. Po konsultacji z kardiologiem zapadł wyrok, góra pięć lat życia. Szybko policzyłem na palcach, że po zdaniu matury w 5-letnim Technikum Kolejowym w sam środek wakacji umrę. Nie mogłem sobie na to pozwolić. Wiedziałem, że nie rozpocznę nawet praktyki maszynisty na Ganzu SN - 61, czy na SP - 45. Wolałem na Ganzu, cieplejszy był. Gdybym miał determinację Stephena Hawkinga, któremu też zostało 5-lat życia może wszystko potoczyłoby się inaczej i zamiast pisać głupoty służyłbym dziś społeczeństwu i woził ludzi Pendolino. Hawking swojej pierwszej darowanej pięciolatki nie zmarnował. Chciał zrobić doktorat jako ukoronowanie swojej krótkiej kariery naukowej. Ojciec w liście prosił nawet promotora by - z uwagi na sytuację syna - przyspieszył nieco procedury, by spojrzał łaskawszym okiem, potraktował ulgowo człowieka śmiertelnie chorego. Nic z tego. Ten nieczuły angielski świat akademicki pozostał głuchy na życzenia ojca. Wszystko odbyło się zgodnie z reżimem pracy naukowej, wszystko zgodnie z procedurami i wszystko według normalnych ram czasowych przewidzianych dla doktorantów. Bez serca ci naukowcy angielscy są.

Poszedłem inną drogą niż Hawking, bo po 5 - ciu latach okazało się, że to jakś lipa z tą wrodzoną wadą serca. Niestety wszedłem w lata i mowy już nie było o Technikum Kolejowym i Ganzu, choć szczerze powiem wyborów życiowych ani przez sekundę nie żałowałem. Spadanie na cztery łapy to najważniejsza życiowa reguła, nie pękać, nie poddawać się, nie mazgaić, choć czasem idzie jak z kamienia. Weźmy moją pracę na punkcie skupu złomu ? Źle mam ? według hierarchii Mendelejewa jestem w trzecim rzędzie od góry, a więc Al - liczba atomowa 13. Odpowiadam za magazyn z alumunium, praca pod dachem. Podstawowy materiał w lotnictwie, ważna i odpowiedzialna robota. Choć jak ktoś chce to może budować samoloty z drewna, wszak Herkules H - 4, Howarda Hughesa, samolot o największej rozpiętości skrzydeł ze wszystkich dotychczas zaprojektowanych samolotów zwany żartobliwie " Latającym tartakiem " zbudowany był prawie w całości z drewna. Drewno dobry materiał, bo pracowałem na zrębie za Jaruzela, ale aluminium lepsze, więcej się na nim zarabia, choć pieniądze szczęścia nie dają, szczęście daje dopiero zamiana pieniędzy na dobra różnego rodzaju.  

image

Ręce artysty. Galeria fotografii w majątku Zamoyskich, przedstawiająca prace Augusta Zamoyskiego

Jeżeli wszystko pójdzie jak należy, jeśli nasze dzieci pójdą drogą przez siebie wybraną, a będzie to decyzja dojrzała i wyważona to istnieje duże prawdopodobieństwo, że napiszą do nas list o treści podobnej jak w liście Augusta do Mieczysława Tretera, historyka sztuki, kustosza, wykładowcy uniwersyteckiego, popularyzatora sztuki  

Tu nic nowego pracuję b.b.b.b i jestem szalenie szczęśliwy, bo mi praca idzie kolosalnie jak nigdy, mam wrażenie że dopiero teraz zaczynam żyć i wiedzieć jak trzeba pracować, przy tym mam tak szaloną rozkosz pracy, że z niecierpliwością oczekuję dnia następnego, by zobaczyć jak to dalej wyjdzie, mam wrażenie że mam 12 lat, że czytam Sherlocka Holmesa i że nie mogę doczekać się jutra , aby dowiedzieć się jak się to skończy [...], nigdy tyle godzin dziennie nie pracowałem, bo do 10-ciu, nie wychodzę od siebie i jestem najszczęśliwszy !!!! [...]  

Zeszłego roku spędziłem dwa miesiące sam z moimi psami w kamieniołomie w Bretanii [...] na dworze aż do zmroku kuło się na pagórku figurę, a jako tło miałem morze, były to najidealniejsze chwile mojego życia !!!


image

Pomnik kardynała Sapiehy

image

Cabocio - trędowaty chłopiec. Rio de Janeiro

Bo droga Augusta do ukochanego, wymarzonego fachu nie była łatwa, nie była wysłana różami, jeśli już, to raczej kolcami. Bo też August nie był zwykłym synem oberkonduktora kolei warszawsko - wiedeńskiej, jak na przykład Xawery Dunikowski. August był synem Tomasza Zamoyskiego, pana na Jabłoniu. To było nie do wyobrażenia, dla ukochanych cioć i statecznych stryjów, aby prawnuk Stanisława Kostki Zamoyskiego XII ordynata na Zamościu włóczył się po wypełnionych dymem papierosowym pracowniach rzeźbiarzy, gdzie na otomanach leżały obfitych kształtów modelki, gotowe do kucia [ w granicie ]


image

Dina Vierny 


image

Głowa Nastki 

Albo ten ślub z jakąś Ritą, argentyńską tancereczką ? Czy mogły cioteczki obojętnie potraktować informację, że ich kuzyn przy flaszce, w jakiejś paryskiej knajpie, zakłada się z jakimś Argentyńczykiem, że w trzy tygodnie dojedzie na rowerze z Paryża do Zakopanego. A w tym Zakopanem ? Szok ! To było nie do wyobrażenia, by potomek takiego rodu organizował w Zakopanem z tym nicponiem Witkacym jakieś orgietki, gdzie podobno pito jakiś sok z kaktusa, czy coś w tym rodzaju. Droga hrabino ! To było nie do wyobrażenia, to była zgroza. A jednak się udało, bo trzeba wierzyć w siebie, w swój talent, trzeba mieć ten wewnętrzny motor, który pcha nas we właściwym kierunku, pozwalając przeżyć życie w sposób pełny i satysfakcjonujący. Choć początki nie były łatwe, bo Gucio był mimo wszystko dzieckiem posłusznym, takie odebrał wychowanie. Bo to były inne elity niż dzisiejsze. Elity uformowane przez historię, przez poczucie misji, znające swoją wartość. Świadome swojego wysokiego miejsca w hierarchii, mające poczucie obowiązku, potrzebę służby i powinności wobec tych, za których brali odpowiedzialność. To była zupełnie inna bajka i inna klasa ludzi, niż nasze obecne postpeerelowskie, szemrane elity. Bo jakież my mamy dziś elity, kiedy nowego fasonu księżna Lanckorońska " qurwami " u Sowy i Przyjaciół rzuca w sposób na jaki nie pozwoliłaby sobie nawet robotnica polowa w dobrach Zamoyskich.  


image

Kordegarda 

Z " zamoyszczyzną " łączył się cały " Weltanschaung " filozoficzny i społeczny, nie tylko " jak " żyć należy, ale i " dlaczego " się żyje. Tu wyrastała cała metafizyka obowiązków pojętych " sub specie aetrinitatis [...]  Twarda to była szkoła ów światopogląd rodzinny - wspominał artysta po latach dodając, iż główną jego zasadą było głębokie przekonanie, że ich życie " jest powołaniem, w pewnym sensie apostolstwem [...] i jako takie służy do zbudowania siebie dla innych [...] Ojciec jego Tomasz rozbudował ową prawdę, wychowując dzieci w przeświadczeniu, że otaczający ich ludzie bez względu na pochodzenie mogą potrzebować pomocy i to właśnie oni - Zamoyscy - mają obowiązek im jej udzielić. Od dziecka więc nic do nas nie należało : żadne zabawki ani bucik ani narzędzie. Byliśmy wychowywani nie jako posiadacze, ale jako włodarze wszystkiego i musieliśmy być w każdej chwili gotowi oddać co mamy, temu, który był w potrzebie [...]  


image

Ojciec artysty 

image

Krypta grobowa Zamoyskich w Jabłoniu 

Mając powyższe na względzie nie mógł August przeciwstawić się woli rodziców i zgodnie z ich wolą rozpoczął na uniwersytecie w szwajcarskim Freiburgu jakieś nudne studia z zakresu agronomii i ekonomii, wszystko po to by - jako dziedzic Jabłonia - zastąpić w przyszłości ojca Tomasza. Wydawało się, że wszystko pójdzie zgodnie z wolą rodziny, choć mały Gucio jako chłopiec sprawiał pewne kłopoty. Ciągnęło go do zabudowań folwarcznych, do pięknych symetrycznych kształtów dziewczyn z Jabłonia. Do Franki, która okaże się później najwierniejszą jego modelką. Do kuźni, do stolarzy. Z podziwem patrzył co wprawny snycerz potrafi wydobyć z bezkształtnego kawałka drewna. Nadziwić się niemógł jak posłuszne potrafi być kowalowi żelazo. Szkołę rzemiosła i rzemieślników miał pod bokiem, bowiem staraniem ojca i włościan jabłońskich rozpoczęto w majątku budowę kościoła. 

image

Kościół  p.w św. Tomasza z Villanovy w Jabłoniu 

image

Cmentarz w Jabłoniu. Na cmentarzu zbiorowa mogiła żołnierzy z Samodzielnej Grupy Operacyjnej " Polesie " gen. Franciszka Kleeberga poległych 29 września 1939 roku bitwie z Sowietami pod Jabłoniem. 

image

Kanał Wieprz - Krzna przecinający dobra jabłońskie 

Potem doświadczenia z dzieciństwa przekaże swoim uczniom w szkole rzeźby w Rio de Janeiro i Sao Paulo. August uważał, że każdy kandydat na rzeźbiarza powinien zgłębić tajniki prostych - pozornie - rzemiosł. By sam potrafił odkuć potrzebne rzeźbiarzowi narzędzia. Powinien wiedzieć jak pod dłutem, heblem i pilnikiem zachowuje się drewno, powinien wreszcie odbyć praktyki w kamieniołomach, by zobaczyć jak pozyskuje się granit, marmur, by wiedzieć jak materiałem operować, jak selekcjonować wyrwane naturze bloki rzeźbiarskiego materiału. Z takiej wiedzy i doświadczenia można dopiero - uważał - ulepić prawdziwego rzeźbiarza.  

image


image


image

Rezultaty plenerów rzeźbiarskich w Jabłoniu 

image

Muzeum Augusta Zamoyskiego w Jabłoniu 

Nudne studia przerywa wojna i Gucio jako poddany rosyjskich carów zostaje internowany. Podupada na zdrowiu, na szczęście są koneksje rodzinne na wiedeńskim dworze. August trafia do Berlina i podejmuje naukę w szkole rysunku, zatrudnia się w pracowniach znanych rzeźbiarzy. Wszystko dla nauki wymarzonego zawodu. Nie właściciela majątku, nie dziedzica fortuny, ale rzeźbiarza, któremu czasem na portki brakowało pieniędzy. Nic to, konsekwencja, dążenie do celu, przekonanie o własnym talencie. To wszystko sprawiło, że pośród najzacniejszych Zamoyskich na jeszcze zacniejszych i poważnych konterfektach znalazł się jeden złoty ptak, którego ród Zamoyskich absolutnie wstydzić się nie musi. Wręcz odwrotnie.  

PS. Pani Magdalenie, niezmordowanej przewodniczce po dobrach Zamoyskich, wiernej towarzyszce podróży, przy tym absolutnej mistrzyni kierownicy, serdeczne podziękowania za wycieczkę do Jabłonia. Po raz pierwszy mogłem cieszyć się pejzażami Wyżyny Lubelskiej i lubelską Perłą - miodową, która już zawsze będzie na tej samej półce co belgijskie Leffe - nectar.


image



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości