MisQot MisQot
152
BLOG

Michnikowe otwarcie teczek, czyli eristike*.

MisQot MisQot Polityka Obserwuj notkę 58
          Dziś będzie o Michniku. Adamie Michniku. Katonie polskiej polityki, Rejtanie polskiej inteligencji. Dziwne? Chyba nie - po lekturze dzisiejszej Gazety Wyborczej nie mogę inaczej... Oto wielki nagłówek:"Adam Michnik: OTWÓRZMY TECZKI."Sam w sobie przywołujący skojarzenia z wielkimi listami otwartymi do możnych tego świata, wołającymi o poszanowanie np. czci Dalaj Lamy i życia wyrzynanych Tybetańczyków. Przywołujący wielkie odezwy do narodów świata. Sugerujący rozpacz Adama Michnika i jego żądanie zakończenia koszmaru rzezi lustracyjnej w faszystowskiej Ojczyźnie.Lipa.Dalej: "Zawsze byłem zdania, że spektakl publicznego grzebania w ubeckich raportach i donosach - zwany elegancko lustracją - jest procederem nierozumnym i niemoralnym."Elegancja.W kontekście redaktora Adama Michnika to słowo kluczowe.Powtarzam - e l e g a n c j a.Jakże to ma być, żeby zwykłe "jakobińskie" chamy, parszywi "hunwejbini" posługiwali się tak "plugawym językiem" jak lustracja, rozliczenie, ubecja... To terminy "jaskiniowo antykomunistyczne". Ordynarne w swej istocie. Jakże to tak? Przecież nie można dopuścić do głosu tych wszystkich -  e l e g a n c k o  ujmując - "gówniarzy z IPN", "oszalałych z nienawiści" "styropianowych opozycjonistów", "radykałów ostatniej godziny"; należy im krzyczeć prosto w twarz, by ci "młodzi gnoje" "odpieprzyli" się od "ludzi honoru" i nas - jutrzenki Postępu. Należy tych "szambonurków" wyeliminować ze sfery publicznej jako "frustratów bez kwalifikacji" (w przeciwieństwie do Michnika, wszechstronnie wykształconego na paryskich, lewackich salonach Cohn-Bendita i Derridy).Elegancja. Jak cholera.Secundo - Wielki Redaktor przypomina wszystkim, którzy  j e s z c z e  tego nie wiedzą, że "niemoralne" jest i "nierozumne" jest "grzebanie w szambie" poubeckich donosów. Niemoralne jest "pałanie chęcią zemsty" na starcach. Moralne natomiast jest zapominanie im win w imieniu tysięcy ofiar zakatowanych na Pawiaku, zastrzelonych kulą w potylicę w setkach katowni ubeckich w całej Polsce. Zapominanie setek ludzi zastrzelonych jak psy w '56, '70, '76 czy '81. Wspaniałomyślność cechą ludzi mądrych i roztropnych!No żesz [piiiiiii]! W promieniu 1000 km nie ma kraju postkomunistycznego (pomijając Białoruś i Ukrainę), w którym do tego stopnia zmieszano by z błotem elementarną z punktu widzenia zwykłej sprawiedliwości ideę napiętnowania systemu komunistycznego i jego funkcjonariuszy. I jak zwykle to, co wszędzie się udaje bezproblemowo - w Polsce, tym "chorym człowieku Europy", staje się sprawą niemożliwą. Między innymi, a raczej głównie, dzięki takim Michnikom, wyznawcom herbertowskiej "zapaści semantycznej", w której kurwa - zostaje świętą, donosiciel - ofiarą, a syn ofiary - obłąkanym, mściwym, "chorym z nienawiści" sadystą.Dalej: "Ceną zdemaskowania pewnej liczby agentów - choć nie było wśród nich nikogo, kto zajmowałby najwyższe stanowiska w państwie - jest krzywda wielu uczciwych ludzi."Cóż, kto jak kto, ale Adam Michnik jest w Polsce jedną z osób najlepiej zorientowanych w zawartości esbeckich archiwów jeszcze w czasach, gdy nie były one aż tak przerzedzone czyszczącą reką Kiszczaka i jego hołoty... Przypomnieć komisję Kozłowskiego z 1990 roku? Bodajże 4 miesiące tête à tête z niezliczonymi archiwami? Po co to było? Liczę na  j e d e n  sensowny argument - p o   c o  Michnik-demokrata grzebał samodzielnie i bez kontroli przez kilka miesięcy w tajnych aktach UB-SB?Nie... mamy się zamknąć, gdy słyszymy michnikowe "a bo tak!" - przecież kimże jesteśmy? Zwykłym robactwem pod butami Autorytetu.Tak.. nie było w archiwach niczego o najwyższych urzędnikach w państwie...I - ciągnąc rozbiórkę myśli Autorytetu - w imię  p o t e n c j a l n e j  krzywdy "wielu uczciwych ludzi" należy zabetonować, co wbrew pozorom proponuje Wielki Redaktor, to szambo na wieki. W imię Wielgusa, Czajkowskiego, Maleszki i dziesiątków pomniejszych a ujawnionych donosicieli. Prawdziwie biblijna postawa - Adonai również nie zniszczył Sodomy, póki mieszkał w niej Lot z rodziną.No, ale przecież YHWH (Yahweh - hebr. Jahwe) nie jest Michnikiem...Dalej: "Lustracja prowadzi do upowszechnienia klimatu podejrzliwości i strachu."Czyjego strachu? Tych wszystkich świń rodem z Orwella? Bo przecież nie boi się mój Ojciec, który mógł zrobić karierę na kopalni Pstrowski - kto wie, porównywalną być może z karierą byłego posła SLD, Jana Chojnackiego, dyrektora i likwidatora KWK Pstrowski, dziś właściciela utworzonej na jej gruzach prywatnej kopalni Siltech - ale nie miał słomy w butach, czerwonej mazi we łbie i nie wziął legitymacji partyjnej? Boi się każdy przeciętny Kowalski, który mimo pokus, mimo zastraszenia - nie złamał się i nie donosił?Czy może boją się Damięckie? Ojczulkowie Hejmo? Boją się zwykłe wszawe mendy, wygrywające na swoim zeszmaceniu każdy malutki peerelowski sukcesik: malucha, paszport, jakąś kanciastą willę z płaskim dachem, satysfakcję z zaszkodzenia i zniszczenia zdolniejszego kolegi...Dalej: "Wreszcie - prowadzi to do sytuacji absurdalnej: oto nasze biografie będą spisane przez naszych śmiertelnych wrogów. To tak, jakby życiorys Romualda Traugutta spisywali agenci i oficerowie carskiej ochrany."Zacznę od końca - Adamie Michniku, jesteś nikim w zestawieniu z Romualdem Trauguttem. Rozumiem, że wkrótce ogłosisz się nowym Mesjaszem, następcą Chrystusa? Traugutt zasłużył sobie w latach osiemdziesiątych na banknot 20-złotowy. Michnika nie było, nie ma i nie będzie nawet na ozdobnych, plastikowych jednogroszówkach. Nigdy.Najlepszym, bo milczącym, komentarzem do kretynizmu pierwszej części powyższego cytatu niech będą zdjęcia po prawej...I dalej: "Jako żywo - przecież ci szpicle i ubecy, którzy nas śledzili i przesłuchiwali, szantażowali i więzili, nie mieli na celu dociekania prawdy materialnej. Ich celem było skompromitowanie nas, splugawienie i poniżenie."Przesłuchiwali i szantażowali... "Jak wy nam, Michnik, nie powiecie tego a tego, to my wam nie damy ołówka i ryzy papieru maszynowego do celi! I kawy nie dostaniecie litr, a tylko pół!". Cud jakiś, każdy kto siedział kiedykolwiek, lub rozmawiał z osadzonym, wie, że jedną z najbardziej zwalczanych w więziennictwie peerelowskim rzeczy była grypsera. Za kawałek ołówka i fragment papieru pakowego ryzykowało się nie raz i nie dwa dwutygodniowym karcerem.A Adam Michnik napisał w więzieniu książkę...Więzili... tu nie można odmówić racji - siedzieć Michnik siedział. W jakich warunkach, za co i ile - to już inna sprawa. Tak więzili i tak udręczyli, że ledwie parę lat później ze swoimi "katami" chlał wódę.Michnik: "I tak się dzieje. Dzisiejsi szefowie IPN, działając na zlecenie swych sponsorów politycznych, potrafią w ciągu jednej nocy wynaleźć haki na każdego z nas." Stary, dobry styl późnego Gomułki. Tylko u niego miast "sponsorów politycznych" było "zaplutych karłów reakcji". Jad, rzygowiny i nienawiść - oto dosłowne tłumaczenie ugładzonego języka największego z żyjących Redaktorów. Poza tym - jeśli wyciągają, to znaczy, że jakieś haki są. No, chyba że posuwamy się o krok dalej i w zawoalowany sposób sugerujemy, tow. Michnik, że szefowie IPN nie tylko "wynajdują", ale i "produkują" haki... Tu jednak zalecałbym wizytę u psychiatry - specjalisty od paranoi.W dodatku - Adam Michnik powinien zacząć wreszcie mówić sam za siebie. To, ze wybacza komuchom w   n a s z y m  imieniu już samo w sobie jest bezczelnością i manipulacją. Teraz jeszcze sugeruje mi, że jacyś "oni" wyciągną na   m n i e   jakieś "haki". Wypraszam sobie. Takich "ja" jak ja jest w Polsce miliony. I nie mamy nic, poza paszportem, wspólnego z michnikowymi "nami".N i c!Dalej: "Te haki natychmiast ogłaszają urbi et orbi "odzyskane" media publiczne."Zostawmy urbi et orbi Namiestnikom Chrystusa. "Nie będę płakał po papieżu"?BTW. "Odzyskane" media publiczne to te bez Kwiatkowskiego, Czarzastego i Jakubowskiej? Dobrze myślę?Dalej: "Każdy z nas w każdej chwili może być opluty."Patrz wyżej - nie jestem z Michnikiem w żadnym wspólnym "my". Na mnie codziennie plują warchlaki pokroju Kwaśniewskiego, Kalisza, Szmajdzińskiego, Olejniczaka, Urbana, Millera, Napieralskiego, Oleksego i każdej innej czerwonej, spasionej świni, rozpartej w fotelach polityków, byłych polityków, prezesów firm, właścicieli i "byznesmenów" pokroju Kotta, Kulczyka czy Krauzego. Pluje na mnie stetryczały głupiec Olbrychski, urządzający tyradę w tefałenowym "Teraz my!" w obronie Damięckiego. Pluje na mnie Wielgus, łżący prosto w oczy z Ołtarza Pańskiego. Pluje pedofil-homoseksualista Paetz, wypierający się oczywistych kontaktów z bezpieką. Pluje Daniel Passent, któremu ta faszystowsko-kaczystowska "zniewolona" Polska pozwala na wypisywanie ohydnych kalumni w publicznym blogu...Oni plują w twarz, nie jakiś Kurtyka czy Dudek z IPN-u wespół z Kaczorami i Ziobrami. Nie mieszajmy pojęć.Dalej: "Ubeckie teczki są już w całości otwarte dla tych, którzy sprawują dziś władzę w IPN i w państwie. Stały się kijem bejsbolowym do uderzania inaczej myślących."To już prawdziwy majstersztyk - w jednym zdaniu zmieścić odniesienie do zdziczałych, kibolskich bijatyk na stadionach i zarzut bicia ludzi o odmiennych poglądach (politycznych), świetnie opanowany przez system Jaruzela i Kiszczaka z jego zbrojnym ramieniem ZOMO - to jest wynik!A tak naprawdę to w tym momencie dałbym Michnikowi w mordę. I tyle.Dalej: "Monopoliści dostępu do teczek (sic! - wtrącenie moje) nierzadko posuwają się do postępków łajdackich - dość wspomnieć ponury przebieg ostatnich posiedzeń Trybunału Konstytucyjnego."Na miejscu Adama Michnika bardzo uważałbym z wszelkimi odniesieniami do sądownictwa, uczciwości trybunałów etc. bo znowu jakiś "gówniarz" wywlecze na wierzch temat "niezawisłego", ubeckiego sędziego Stefana Szechtera vel Michnika, dziś szacownego szwedzkiego emeryta...A generalnie - poseł Mularczyk zrobił z siebie durnia przed TK, prezes Stępień zrobił z niego niedouczonego studenciaka na egzaminie... I dobrze. Nauczką dla PiS-u będzie, że do tak poważnych spraw desygnuje się profesjonalistę, a nie młodocianego napaleńca. Swoją drogą chciałbym zobaczyć, jak wyglądałby prezes Stępień po zderzeniu z Jasiem Rokitą...Gdzie tam w tym TK było łajdactwo? Czyżby była nim ta rozpaczliwa bezsilność w obliczu "kwaśniewskiej"  Konstytucji?Z łatwością przez gębę przechodzą Adamowi Michnikowi słowa tak mocne, tak straszliwie ciężkie, że aż ciekawi mnie, co  t a k   n a p r a w d ę  się pod nimi kryje... Spoglądając na stenogramy rozmów z Rywinem czy Gudzowatym podejrzewam, że to po prostu zwykły, pijacki, językowy rynsztok - wyszlifowany i dopieszczony wieloletnim doświadczeniem publicysty.Dalej: "Trzeba wreszcie ukrócić wszechwładzę tej koszmarnej policji - pamięci i szantażu, bo tym przecież jest obecne kierownictwo IPN."Heh. Jestem  i n t e l i g e n t e m! Połapałem się w zadziwiającej sztuczce językowej! Niesamowite! Wspaniałe! Adamie Michniku - z a u w a ż y ł e m, że pierwsze litery "pamięci i szantażu" dają......no? PiS!Prawdziwy Geniusz z Pana, Panie Oberredaktorze!Powiązanie słów "koszmarnej" i "policji" pominę - wcześniejsze odniesienie do "carskiej ochrany" zobowiązuje.Dalej: "Kiedy Władysław Gomułka w marcu 1968 roku posłużył się nikczemnym oszczerstwem z ubeckich teczek, opluskwiając Pawła Jasienicę, każdy uczciwy człowiek reagował z odrazą."Znów szczwana erystyka - "każdy uczciwy człowiek". Nie "każdy człowiek", tylko "każdy uczciwy człowiek". A cenzurkę, kto jest, a kto nie jest "uczciwy" wystawia Adam Michnik. Nihil novi. Starczy przejrzeć dotychczasową twórczość redaktora.Dalej: "Dzisiaj trzeba tak samo reagować na naśladowców takiego procederu."Jedyne co mi się ciśnie na usta i palce to... słowo powszechnie uznane za bardzo wulgarne. Jeśli tak  o r d y n a r n y  idiotyzm, tak  b z d u r n ą manipulację ma odwagę napisać człowiek mieniący się inteligentem, publicystą i myślicielem - to ja się poddaję."Znajże umiar, Mociumpanie!"... o oleum nie wspominam, bo po co?I puenta: "Dlatego dziś teczki powinny być publicznie dostępne dla wszystkich, ze wszystkimi s t r a s z n y m i (podkr. moje - Misqot) konsekwencjami tego pociągnięcia."Przeżyjemy. Niemcy w DDR przeżyli, Czesi i Słowacy przeżyli, Estończycy przeżyli, Węgrzy przeżyli. Polacy też przeżyją... szkoda tylko, ze tak późno. Michnik może sobie tylko podziękować za stan obecny. Gdyby nie jego durny upór, to dziś mało kto pamiętałby o teczkach, IPN by nie istniał, być może Kaczory nie faszyzowaliby Polski.Straszna to musi być świadomość, że jest się przyczyną swoich największych koszmarów...Na koniec: "Będzie to lepsze od sytuacji dzisiejszej. Musimy te teczki upublicznić, zeby - brzmi to paradoksalnie - nie żyć we władzy teczek, którymi się gra, których zawartości "wyciekają"; których się ostentacyjnie używa w grze politycznej. Nie widzę innego wyjścia. Lepiej koniec horroru niż horror bez końca."Adam Michnik wyraźnie lubuje się w horrorach i fekalno-psychopatycznych określeniach otaczającej go rzeczywistości. Oto fragment wypowiedzi AM z "Między panem a Plebanem" (op. cit., s. 167, 187, 191, 385): "Marzec utytłał polską świadomość, rok 1968 to był horror horrorów; rok 1968 przyniósł wielką rehabilitację polskiej megalomanii narodowej, która owocowała straszliwym spustoszeniem społecznej substancji. (...) Wtedy pierwszy raz za mojego życia w Polsce zarżał przerażający demon nacjonalizmu." Horrory horrorów, koniec horroru, horror bez końca, demon, spustoszenie, splugawienie, oplucie, poniżenie, łajdactwo, ohyda, ponura rzeczywistość, koszmar, nikczemność, opluskwianie, odraza... słowem - stara, dobra paranoja.Już nic więcej od siebie nie dodam, po takiej dawce łajna nie jestem w stanie... wkleję tylko coś, co  m o i m  zdaniem najlepiej opisuje Adama Michnika:Stefan Kisielewski: "Przecież ten dzisiejszy Michnik to totalitarysta. Demokratą jest ten, kto jest po mojej stronie. Kto się ze mną nie zgadza, jest faszystą i nie można mu podać ręki. A tylko Michnik wie na czym polega demokracja i tolerancja. On jest tutaj sędzią, alfą i omegą."

Zbigniew Herbert: "Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca. Oszust intelektualny. Ideologia tych panów, to jest to, żeby w Polsce zapanował 'socjalizm z ludzką twarzą' . To jest widmo dla mnie zupełnie nie do zniesienia. Jak jest potwór, to powinien mieć twarz potwora."

Gustaw Hering-Grudziński: "Michnik winien udać się do dobrego psychiatry."

Każdy z trzech Wielkich znał go nieporównanie lepiej niż  k a ż d y  z nas.

Weźmy to pod rozwagę...

 

PS. Jeszcze świeży cytat z Mistrza, silnie osadzony w rosnącej liczbie pozwów sądowych "Adam Michnik kontra reszta świata": "Człowiek szanujący własną godność broni swych przekonań w polemice, sięga po argumenty, pogardza zaś błotem kalumnii. Nigdy nie bierze udziału w nagonce."

Ma chłop poczucie humoru, czyż nie? ;-)


* eristike - gr. erystyka

 

MisQot
O mnie MisQot

MisQot a.k.a. Gvalltir

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka