Slepa manka Slepa manka
2961
BLOG

Czy Ameryce grozi wojna domowa?-widziane z USA

Slepa manka Slepa manka USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 37

Do wyborów prezydenta USA zostało niecałe dwa tygodnie, zaś Amerykanie przygotowują się na zamieszki powyborcze. Świadczą o tym ogromne zakupy bronii, a przede wszystkim amunicji. Do przeciętnego Amerykanina dotarło zwłaszcza w stanach rządzonych przez gubernatorów pochodzących z partii demokratycznej, że Antifa, BLM, oraz inne ekstremistyczne bojówki lewicowe wspierane przez demokratów ogłosiły, że jeśli Trump wygra wybory, to oni go siłą usuną z Białego Domu.

Czyli że partia demokratyczna nie zaakceptuje zwycięstwa wyborczego Trumpa pod żadnym względem i będzie wzniecać zamieszki uliczne i kto wie, może będzie strzelać do ludzi, zwolenników Trumpa, wydając rozkazy swoim lewicowym bojówkom. Z takiego punktu widzenia należy spojrzeć na rozruchy BLM i Antify, w miastach i stanach rządzonych głównie przez demokratycznych gubernatorów i burmistrzów, jako przygotowania do rozprawy z przeciwnikami politycznymi.

Preludium do wybuchu zamieszek wraz z użyciem bronii palnej można potraktować zabójstwo w Denver zwolennika Trumpa. Na szczęście zabójca został schwytany i został oskarżony o zabójstwo pierwszego stopnia. Skoro pierwsza salwa zachecajaca do przemocy już padła, to należy się w niedługiom czasie spodziewać dalszych ofiar.

Zwłaszcza że o tym mówią w sposób otwarty i szczery różni lewicowi celebryci i dziennikarze. Oto próbka jednego z nich, niejakiego Keitha Olbermanna, byłego prezentera MSNBC, który powiedział parę dni temu:

„FBI powinno zidentyfikować Trumpa jako oskarżonego o udział w spisku członków i współpracowników antyrządowej milicji, mającej na celu uprowadzenie demokratyczną gubernator stanu Michigan Gretchen Whitmer”.

W tej akurat sprawie FBI aresztowało początkowo 12 osób, ale wkrótce okazało się, że osoby te z milicją nie maja nic wspólnego, ale raczej są członkami lewackich ugrupowań.

Następnie oskarżył Trumpa o planowanie odrzucenia wyników nadchodzących wyborów i dodał, że „prezydent powinien zostać „zniszczony i pożarty z urny wyborczej”.

„Trumpa można i trzeba usunąć. Nienawiść, którą wywołał, puszki Pandory, które otworzył, nie zostaną tak łatwo zniszczone. Więc przygotujmy się. Zadanie jest dwojakie: terrorysta Trump musi zostać pokonany, musi zostać zniszczony, musi zostać pożarty przy urnie wyborczej, a następnie on i jego pomocnicy, jego zwolennicy i współpracownicy oraz Mike Lee i William Barr oraz Sean Hannity i Mike Pence, Rudy Gulliani i Kyle Rittenhous oraz Amy Coney Barrett muszą zostać oskarżeni i skazani oraz usunięci z naszego społeczeństwa, podczas gdy my próbujemy go odbudować i odbudować świat, który Trump zniszczył poprzez wirusa.

Pamiętaj o tym, nawet jak marzymy o powrocie do rzeczywistości i bezpieczeństwa oraz kraju, za który zginęli nasi przodkowie , że walka polega nie tylko na wygraniu wyborów, ale na tyle, by gonić, przynajmniej na chwilę Trumpa i robaki ze sceny, a następnie spróbować posprzątać to, co zostawili.

Pamiętaj o tym, choć pamiętanie o tym oznacza, że walka nie kończy się trzeciego listopada, ale pod wieloma względami zacznie się dopiero tego dnia.

 Najlepszym scenariuszem dla demokratów na wydostanie Trumpa z Białego Domu jest „osunięcie jemu ziemi, tak gruntowne i jednoznaczne, że nawet osoby pomagające Trumpowi, republikańskie polityczne dziwki - każda z nich, będzie zmuszona go porzucić. Prezydent Trump jest demoniczny, twierdzi Olbermann. Mówi, że prezydent Trump to szaleniec, który nie wstrzyma oddechu, natychmiast ogłaszając, że ubiega się o prezydenturę w 2024 roku”.

Keith Olbermann jest jednym z wielu celebrytów, miłujących pokój, ale tylko dla wybranych, podobnie jak inni celebryci kojarzeni z partią demokratyczną.

Można powiedzieć że Keith Olbermann upewnił zwolenników Trumpa, iż dobrze zrobili zaopatrując się w broń i amunicję na wypadek wojny domowej zaraz po wyborach, którą to zainicjują zbrojne ramiona partii demokratycznej BLM i Antify.

BLM i Antifa przeszli swój chrzest bojowy w stanach i miastach rządzonych przez demokratów, co pokazuje że demokraci nie cofną sie przed najgorszą podłością, byleby odzyskać władzę. Jeśli przegrają wybory drogą głosowania, zaraz zaczną robić rozróby w głównych miastach i stanach rządzonych przez demokratów. Czy również wojna przeniesie się na stany rządzone przez republikanów?

Coraz więcej zwolenników i sympatyków partii republikańskiej uświadamia sobie, że musi się przygotować na najgorsze po wyborach, gdyż skrajna lewica partii demokratycznej mówi wprost, że nie zaakceptuje legalnego wyboru Trumpa na prezydenta USA.

Jak wykazały ostatnie badania, zwolennicy partii republikańskiej są przygotowani na wojnę zaraz po wyborach. Świadczą o tym zakupy ogromnych ilości bronii i amunicji. Trwa również szmugiel zagranicznej bronii i amunicji. Ludność również się zaopatruje nielegalnie w broń z jednostek wojskowych. Trzeba również pamiętać, że ogromna ilość zwolenników republikanów służyło w wojsku amerykańskim, brało udział w prawdziwych wojnach na Bliskim Wschodzie, więc jest to ogromna armia weteranów przeszkolonych i zdyscyplinowanych, oraz znakomicie uzbrojonych. Ostatnio miałam możliwość zakupu najnowszego karabinka snajperskiego z celownikiem optycznym i noktowizorem, z dużym zapasem amunicji.

Czy przyszłęj wojny domowej, którą chce nam zaoferować skrajna lewica, da się uniknąć?

To zależy od tego, jak się zachowa lewica i zbrojne ramię partii demokratycznej BLM i Antifa. Trzeba spojrzeć na kampanie wyborcze Trumpa i Bidena.

Trump ma po swojej stronie bardzo aktywnych zwolenników, którzy przychodzą tłumnie na spotkanie ze swoim prezydentem. Przeciwko sobie ma wszystkie media korporacyjne i elektroniczne. Media te nie cofną się przed żadnym kłamstwem, które by mogło odstręczyć zwolenników a zwłaszcza osób wahających się, na kogo oddać swój głos. Media te prowadzą wlasna kampanię próbującą na wszelkie możliwe sposoby podciągnnąć wyborców od Trumpa. Ciągle publikują sondaże jak to Biden w cuglach od miesięcy wygrywa wybory prawie we wszystkich stanach, więc potencjalny wyborco Trumpa nie masz po co iść. Twój głos i czas jest i tak stracony. Przez cztery lata media korporacyjne i elektroniczne wyczerpały swoją amunicję i właściwie nic na Trumpa nie mają, poza dzisiejszym sensacyjnym doniesieniem NYTimes, że Trump ma konto bankowe w Chinach.

Natomiast Joe Biden ma całkowitą ochronę wszystkich głównych mediów amerykańskich, które to starają się tuszować wszystkie skandale korupcyjne rodziny Bidenów na Ukrainie w Rosji i Chinach. Na spotkaniach z Bidenem można się doliczyć więcej osób z obsługi wizyty oraz dziennikarzy, niż potencjalnych wyborców.

Demokratów musiało bardzo mocno zaboleć entuzjastyczne przyjęcie Trumpa w Californii, w Newport. Autentyczne tłumy na ulicach, mnóstwo napisów „Latinos for Trump” i „Black for Trump”. Można to sobie obejrzec na youtube.

Bernie Sanders powiedział jakieś dwa tygodnie temu, że Joe Biden nic nie zaproponował jego specyficznemu elektoratowi, wzywając go że jeśli chce wygrać wybory, musi coś im zaproponować. W przeciwnym wypadku elektorat Sandersa pozostanie w domu, zapewniając reelekcję Trumpowi.

Przekonała się bardzo boleśnie cztery lata temu Hillary Clinton, która będąc tak pewną zwycięstwa nie zaproponowała niczego elektoratowi Sandersa, przegrywając w ten sposób z decydowanie z Trumpem. Czyżby czekała nas znowu powtórka sprzed czterech lat?

Dzisiejsza debata nic nie zmieni moim zdaniem w preferencjach wyborczych. Najważniejsze pytanie, które wielokrotnie powtarzam brzmi: Ile osób zostało już przekonanych przez wielkie media korporacyjne i elektroniczne do wyboru Bidena?

Jeśli ktoś śledzi amerykańską prasę w necie, ten sobie może uświadomić skalę prania mózgu amerykańskiego wyborcy, by gosował wyłącznie na Bidena.

Wracając do potecjalnej wojny domowej po wyborach, republikańscy wyborcy są do niej solidnie przygotowani. Jestem pewna, że zacznie się ona w stanach rządzonych przez demokratów, zaczynając sie od niszczenia mienia firm w centrach miast i miasteczek. Z tym że teraz demokratyczne bojówki musza się liczyć z odpowiedzią zbrojną. Już nie będzie biernego stania przy swoim i sąsiada biznesie by go chronić samym widokiem posób uzbrojonych.

Czy uda się lewicy partii demokratycznej przenieść zarzewie wojny do stanów rządzonych przez republikańskich gubernatorów?

Częściową odpowiedź dają wydarzenia w Atlancie w stanie Georgia, gdzie demokratyczna burmistrz Atlanty pozwoliła lewicy przejąć miasto na parę dni, po czym republikański gubernator wprowadził na ulice Atlanty Gwardię Narodową i spokój powrócił po paru dniach.

Były również podjęte próby rozruchów w Teksasie w Houton, gdzie burmistrzem jesr czarnoskóry demokrata, ale po ataku na szpital dziecięcy przez bojówki BLM, siły policyjne natychmiast przywróciły porządek.

Wydaje mi się że gubernatorzy stanowi, republikanie w swoich stanach, wspierani przez milicje obywatelskie, zduszą próby wywołąnia rozruchów w zarodku, gdyż zdaja sobie sprawe z powagi sytuacji, zwłaszcza że lewica partii demokratycznej mówi otwartym tekstem o wojnie domowej.



Slepa manka
O mnie Slepa manka

jak wszyscy przecietni

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka