Słuchajcie pisiory poszła narracja "naziole nas bijo" co oznacza, że nie musicie nic robić i z nikim gadać i żadnych ustępstw, bo koniec bliski. Dżessiki i Oskarki się przestraszą i przestaną przychodzić to raz, a dwa mamusie i tatusie wpadną w przerażenie i zaczną im zabraniać. Juleczki z Tłitera powinienem napisać. Niech mają te Dzesiki jednak. W każdym bądź razie frekwencja siądzie i będzie koniec. Możecie sobie bimbać:
Ale ja nie o tym bo odbyłem dyskusje na Tłiterze i muszę objaśnić im rzeczywistość:
I Wersja oficjalna: jesteście idiotami i nie wiecie, na jakim świecie żyjecie
Strajk kobiet początkowo został zorganizowany przemocowo: ataki na kościoły, dewastacje, ataki na kobiety wychodzące z kościoła, wycie, przekleństwa, wyzwiska, rzucanie kamiorami, butelkami. Oficjalna wersja jest taka, że nie rozumieliście, że jak kogoś napadacie to on się będzie bronił: lewicowy aktywista idzie na kogoś z siekierą i jest zdziwiony, że ten wyciąga klucz francuski i się broni. I jeszcze dodatkowo kumple wylatują z łańcuchami. Wszyscy powinni paczeć z uwielbieniem na lewackiego aktywistę i podstawiać zadki pod kopy. Wczoraj taktyka się zaczęła zmieniać o czym później.
Problem jest tu taki, że nikt nie wierzy że można być tak głupim, tj. że jesteście tak głupi i macie tak znaczne deficyty intelektualne. Poniekąd słusznie, o czym później. Każdy, najgłupszy kibol rozumie - w odróżnieniu od profesoressy tego i owego - że jak idzie na zadymę to dojdzie na zadymę i będzie na zadymie, która się może skończyć zadymiarsko. Ma świadomość tego. Powiedzmy są derby, wyjazdowy mecz z kosą, gonimy się z łańcuchami, my tamtym przyładujemy ale może oni nam też. Ja zawsze stroniłem od rozrób, powiem wam więc jak jest: bywają spontaniczne, ktoś tam kogoś skroił, więc jedni robią jazdę na osiedle drugich, lutują kogo popadnie i jest to niebezpieczne. Kiedyś to wywracali kurtki na drugą stronę i było wiadomo, kto dymi. Ustawki są trochę bezpieczniejsze dla przypadkowych przechodniów, bo na ogół ogarniają kto jest kim i z kim się biją. Czasem drą się na postronnych żeby wy********lali, a czasami życie toczy się normalnie tylko to tu to tam się ktoś goni z siekierą i nie zwraca uwagi na obserwatorów. Nigdy to nie jest bezpieczna sytuacja.
Strajk kobiet szybko stał się taką ustawką, o której charakterze zadecydowała wierchuszka, czyli samozwańczy Komitet Białostocki bis Klementyna Suchanow, Marta Lempart, Agnieszka Czerederecka. Szybko stał się też przedsięwzięciem przemocowym: Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska, sędzia TK Krystyna Pawłowicz, Kaja Godek, Magdalena Korzekwa-Kaliszuk są kobietami i wszelka przemoc wobec nich jest przemocą wobec kobiet i gwałci Konwencję Przemocową. Żadna kobieta nie była tak źle potraktowana przez mężczyznę jak pani prezes Przyłębska przez Lempart, w sensie żaden facet tak publicznie na wiecu kobiety nie wyzywał. W każdym bądź razie strajk kobiet pokazał, że stosowanie przemocy wobec kobiet jest ok i systematycznie ją stosował. Wspomnę tu tez o atakach na babcie wychodzące z kościołów. Zmienił zatem nastawienie społeczeństwa do tej przemocy.
Dodatkowo dochodzi feminizm: z walką z kobietami to jest tak, jak z przepuszczaniem w drzwiach: jest to element samczej dominacji. Kto je tam wie, te feministki? Może akurat walczą z dyskryminacją kobiet w zadymach? Kibolia niechętnie walczy z kobietami, bo jednak są słabsze. Ale jak mus to mus. Zresztą nie rozumiecie znaczenia terminu równouprawnienie: oznacza on, że tracicie swoje przywileje i musicie ocenić, czy się opłaca.
Nie rozumiecie też, że to działa w dwie strony: jeśli kobieta zachowuje się jak kobieta to jest traktowana, jak kobieta. A tu jedna taka chce się sprawdzić:
https://twitter.com/rafalhubert/status/1320822351051825154
Chyba uwierzyła, że Xena wojownicza księżniczka jest na serio.
A tu gimbaza ma instynkt samozachowawczy i spiernicza przed 2 kibolami:
https://twitter.com/DariuszMatecki/status/1320852744358535175
Tu też ma instynkt samozachowawczy
https://twitter.com/tylko_prawda_/status/1321503556294291457
II Jak jest naprawdę, czyli trochę jesteście idiotami, a trochę nie
Początkowo gimbaza została rzucona na pierwsza linię świadomie jako mięso armatnie. Miała prowokować incydenty które pokazą usłużne media jak Onet, którego funkcjonariusz medialny wyleciał z kościoła i płakał potem na Tłiterze. Nie chce mi się szukac, jak mu było. "Ogniem i mieczem" czytajcie, tam kozacy idąc do szturmy pędzili przed sobą krowy, aby ściagnęły na siebie ogień. W każdym razie wiadomo było, że kościoły zostaną obstawione przynajmniej przez policję. I jest szansa że jakaś Dżesika zarobi w trąbę, albo przynajmniej gazem i Lempart będzie pasła się na ludzkim nieszczęściu.
Gimbaza okazała się jednak niesprawna i we wtorek zaczęło się robić grubo: boəówka z nożami i siekierami atakująca kościół, druga która skasowała chłopaczka pałkami teleskopowymi. Czy tam chłopaka. Pobicie księdza. Taktyka została zmieniona i gimbaza ma pląsać na ulicach i się gibać a poszczególne grupki obrońców mają być kasowanie przez specjalne bojówki wsparte Antifą.
Jak już w ruch poszły noże i trzonki od siekier i pałki to jasne się zrobiło, że jest ostro i branie udziału w takiej imprezie jest ryzykowne. Możesz się znaleźć w środku grubszej akcji i zarobić strzałą w ryj. Puszczanie dzieci, niedorostków i tym podobnego elementu w środek takiej rozróby obliczone jest na wywołanie ofiar, może nawet śmiertelnych i zbicie na tych ofiarach kapitału politycznego.
Na pewno Lempart jest tego świadoma, Durczok jest tego świadomy, Jan Mencwel, szef grupki Miasto jest Nasze może nie być świadomy. Rabiej, wiceprezydent Warszawy wie, mBank wie, gimbaza nie wie i nie rozumie.
Lempart rzucając hasło "wojna!" zdaje sobie sprawę, co ono oznacza. Atakując kościoły rozumie, co robi. Drąc się "wy******lać" zdaje sobie sprawę, że wystawia gimbazę na rzeź. Wszystko to robi świadomie i ona odpowiada za ofiary. Tak to by przerwała po ataku siekierami na kościół, bo się robi groźnie. Wyzywanie kiboli od nazioli to też proszenie się o kłopoty.
I apel końcowy:
Dziewczynko, jeśli znajdujesz się w pobliżu zadymy to spierniczaj, nie nagrywaj, bo nagrywanie jest interpretowane jako akt agresji. Bierzesz udział w strajku kobiet, tu chwile wcześniej ktoś mógł wyskoczyć do kolesi z pyskiem albo z fikaniem. Oni nie będą roztrząsać, czy to ty czy nie ty. Jesteś elementem zadymiarskiej całości i postrzegana jesteś jako element. Odpowiadasz za każdego kretyna i pyskacza, których u was jest pełno. NIe wiesz nawet o ich istnieniu i nie jestes w stanie przewidzieć głupot, jakie mogli zrobić. Jak nie chcesz zarobić w trąbę to nie prowokuj. Lempart, Durczokowi, Rabiejowi, Mencwelowi tylko o to chodzi, żebyś zarobiła strzała w kły. Nie ułatwiaj im zadania. No chyba że chcesz się poświecić dla sprawy, ale wtedy chcącemu nie dzieje się krzywda.
Widząc co się dzieje Lempart powinna postawić na protest kredkowy. Taki jak był we Francji po zamachach islamistycznych, marsze milczenia itp. Bo w polu nie wytrzyma jednak jak widać. Jak się to załamie to będzie koniec po tych deklaracjach.
Nie rozumiecie też cywilizowanych zasad, np. kto zaczyna tego wina. Ponieważ zaczęliście rozróbę to wy odpowiadacie za to, co się stanie. I to konsekwentnie od 5 lat. Przyjmijcie w końcu do wiadomości, że społeczeństwo ma więcej rozumu niż wy. Bo już nudne się to robi. Nie wiem już jak to tłumaczyć. To jak z niedźwiedziem: jak idziesz w Bieszczadach przez las i spotkasz niedźwiedzia to go nie spotkasz, bo usłyszy Cię z daleka i sobie pójdzie. Ale lepiej rozmawiać sobie czy dzwonić dzwoneczkiem co jakiś czas, żeby na pewno nas usłyszał. Jak mimo wszystko go spotkasz to stań se na miejscu, prawdopodobnie sobie pójdzie. Ale jak jesteś gimbazą i pójdziesz w zwarcie to będzie masakra.
PS: A to to masakra jakaś jest: 
https://www.facebook.com/OkupowanyKrakoww/posts/214808606660007
