papa89 papa89
357
BLOG

W oparach absurdu

papa89 papa89 Polityka Obserwuj notkę 0

Mam wrażenie, że znajduję się w oparach absurdu. Oparach, które upichciła oczywiście partia rządząca i Prezydent, a których to oparów nawdychała się opozycja - każda na swój sposób - i z PiS i z SLD, a także Kuria Metropolitalna.

Brak woli dialogu, rozmowy, porozumienia, ciągła eskalacja konfliktu. Same negatywne sformułowania cisną się na usta.

PO traktuje Kaczyńskiego i obrońców Krzyża jak wariatów, z którymi się nie rozmawia. Z kolei Kaczyński uznaje ludzi z PO za wręcz przestępców, którzy muszą zniknąć z życia publicznego. O dialogu nie może być mowy.

Na ten moment wina po stronie rządzących jest widoczna i bardziej oczywista. Wina PiS polega jedynie na tym i tylko na tym, że dali się podpuścić, zamiast zareagować na zagrania rządzących koncyliacyjnie.

Inicjatorem działań zaczepnych jest Prezydent i ludzie z partii rządzącej. Wywiad w "GW", nieudane przeniesienie Krzyża, wmontowanie "na chama" tablicy bez rozmowy z kimkolwiek poważnym, wielotygodniowe utrzymywanie barierek oddzielających od Krzyża. Wreszcie wyniesienie Krzyża "cichaczem" z samego rana. Tradycyjnie już - bez rozmowy z kimkolwiek, kto jest realną stroną w tym sporze. Widzimy tu cały arsenał ładunku złej woli. Było tego tyle, że w tym nie ma przypadku. To jest celowe i obrzydliwe robienie z Krzyża zasłony dymnej.

Jeśli nic się nie zmieni, to takie podgrzewanie nastrojów społecznych narodowo-katolickiej części społeczeństwa może się skończyć źle z owym tuskowym "obywatelskim nieposłuszeństwem" włącznie. Ludzie rzeczywiście chorzy psychicznie czy tylko tak nazywani, nieważne, nie pozwolą się traktować jak szmaty i będą mieli rację, gdy mocniej zareagują czy odreagują.

Nie tak to powinno wyglądać. Polska rzeczywistość polityczna sięgnęła dna. Albo się coś przemebluje i powstaną partie skłonne do dialogu i traktowania ludzi po ludzku, albo dalej będziemy wdychać opary absurdu i nas też ten absurd dosięgnie.

papa89
O mnie papa89

Jaki nie jestem: nie jestem za PO, PiS, itp., nie jestem korwinistą. Demokrację traktuję jako niecykliczne wrzucanie karty do urny zgodnie z sumieniem. Ta karta to madat do krytycznych opinii i zmian "krzyżyka" w kolejnych wyborach. Jednoznacznie nie lubię komunistów i ludzi, którzy jawnie kłamią i zmieniają zdanie z myślą, że naiwniacy tego nie zauważą. Niedoczekanie! Lubię, gdy ludzie włączają myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka