Lionel Messi. fot. Youtube
Lionel Messi. fot. Youtube

Nagły zwrot akcji w sprawie Messiego. Argentyńczyk zostaje w Barcelonie

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

Argentyńczyk Lionel Messi, który zapowiadał chęć odejścia z Barcelony, pozostanie jednak na kolejny sezon w katalońskim klubie. Słynny piłkarz potwierdził to w rozmowie z "goal.com".

- Zostanę w klubie, aby nie wdawać się w spór prawny - przyznał 33-letni piłkarz, uważany za jednego z najwybitniejszych w historii futbolu.

- Nigdy nie wystąpiłbym do sądu przeciwko klubowi mojego życia, dlatego zostanę w Barcelonie - powiedział Lionel Messi rozmowie z hiszpańską odsłoną portalu "Goal.com". 33-latek chciał opuścić klub, ale po wielkim zamieszaniu w związku z interpretacją jego kontraktu, postanowił pozostać na Camp Nou.

Konflikt między Barceloną a Messim

Konflikt między klubem i Argentyńczykiem trwał od ponad tygodnia. Messi nie pojawił się w poniedziałek na pierwszym treningu przed nowym sezonu. Dzień wcześniej jako jedyny z drużyny nie wziął udziału w testach na obecność koronawirusa. Słynny zawodnik na każdym kroku podkreślał, że chce odejść z klubu.

Argentyńczyk poinformował klub, że korzysta z klauzuli umożliwiającej mu jednostronne zerwanie kontraktu. Wicemistrzowie Hiszpanii decyzji piłkarza nie przyjęli, przypominając, że taka możliwość wygasła 10 czerwca bieżącego roku.

Argentyńczyk w wywiadzie przyznał, że prezes klubu, Josep Bartomeu, nie dotrzymał danego mu słowa. - Powiedziałem klubowi, zwłaszcza prezydentowi, że chcę iść. Mówiłem mu cały rok. Wierzyłem, że klub potrzebuje więcej młodych ludzi, nowych ludzi i myślałem, że mój czas w Barcelonie się skończył (...) Przyszedł czas, kiedy zastanawiałem się nad poszukiwaniem nowych celów, nowych wrażeń. Ten moment nie nadszedł ze względu na wynik Ligi Mistrzów z Bayernem (2:8 - przyp. red.). Myślałem o tym od dawna. Powiedziałem prezydentowi i cóż, prezydent zawsze mówił, że pod koniec sezonu mogę zdecydować, czy chcę iść, czy też zostać, a on ostatecznie nie dotrzymał słowa - wyznał Messi.

Barcelona, wspierana przez La Liga, twierdziła jednak, że Messi nie może odejść za darmo, a jedynie pod warunkiem zapłacenia za niego klauzuli zwolnienia w wysokości aż 700 milionów euro. Na taką kwotę nie może sobie jednak pozwolić żaden klub na świecie.  

W czerwcu 2021 r. piłkarzowi kończy się kontrakt i wtedy będzie mógł odejść za darmo.

Kryzys w Barcelonie

Katalończycy przegrali w ćwierćfinale niedawnej edycji Ligi Mistrzów z późniejszym triumfatorem Bayernem Monachium 2:8 i atmosfera wokół klubu stała się napięta. Po tej porażce pracę stracił trener Quique Setien, którego zastąpił Holender Ronald Koeman.

"Duma Katalonii" ostatni raz Ligę Mistrzów wygrała w 2015 r., a w ostatnich edycjach kompromitowała się w tych rozgrywkach. 

Głównym faworytem do pozyskania Messiego przed nadchodzącym sezonem był Manchester City, którego menadżerem jest były trener Barcelony - Pep Guardiola. Ponadto wśród zainteresowanych ekip wymieno PSG i Inter Mediolan.


KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport