Polscy zawodnicy cieszą się z punktu podczas meczu Polska-Portoryko na mistrzostwach świata siatkarzy w Warnie, fot. PAP/Maciej Kulczyński
Polscy zawodnicy cieszą się z punktu podczas meczu Polska-Portoryko na mistrzostwach świata siatkarzy w Warnie, fot. PAP/Maciej Kulczyński

MŚ w siatkówce. Dwa sukcesy Polaków."Prawdziwa siatkówka zacznie się od meczu z Finlandią"

Redakcja Redakcja Siatkówka Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Polscy siatkarze odnieśli drugie zwycięstwo w mistrzostwach świata organizowanych przez Bułgarię i Włochy. Polacy w sobotę zagrają z Finlandią, a ostatnimi rywalami w grupie będą Iran i Bułgaria. Mecz z Finami będzie sprawdzianem, czy nowa drużyna pod kierunkiem Vitala Heynena jest w stanie obronić tytuł.

Dotychczas biało-czerwoni odnieśli dwa zwycięstwa w środowym meczu z Kubą  Kuba 3:0 (25:18, 25:19, 21:25, 25:14) i w czwartkowym z Portoryko 3:0 (25:14, 25:12, 25:15).

Trener Vital Heynen przyzwyczaił już do tego, że lubi zaskakiwać swoimi decyzjami personalnymi. Kilka godzin przed środowym meczem na portalu społecznościowym PZPS zapowiedziano sporą niespodziankę w składzie na mecz z Kubańczykami. Później okazało się, że było nią wydelegowanie Bartosza Kwolka do roli drugiego libero. Nominalny przyjmujący tego dnia jednak nie wyszedł na boisko. W ataku Belg postawił na Bartosza Kurka.

Rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w siatkówce - Polacy bronią tytułu

W meczu z Portoryko szkoleniowiec dokonał wielu zmian w wyjściowej "szóstce" w porównaniu ze środową konfrontacją. W podstawowym składzie pozostali tylko przyjmujący Michał Kubiak, środkowy Jakub Kochanowski i libero Paweł Zatorski. W końcówce szansę dostał m.in. Kwolek. Tym samym w dwóch dotychczasowych spotkaniach MŚ Heynen dał już zagrać każdemu z 14 zawodników, których zabrał na turniej.

- Skorzystałem już ze wszystkich moich graczy. Ważne też, że nie ma w naszej drużynie kontuzji. Ludzie w Polsce chyba nie są zaskoczeni, że właściwie w ciągu półtora meczu posłałem już na boisko wszystkich 14 moich siatkarzy. Dla mnie to normalne. Wierzę w swoich zawodników. Dobrze, że zachowaliśmy energię. Teraz przed nami trudna walka z Finlandią, a potem łatwe mecze z Iranem i Bułgarią... Oczywiście żartuję, te dwa ostatnie pojedynki będą najtrudniejsze - mówił trener siatkarzy Vital Heynen.

image
Szkoleniowiec Vital Haynen z zawodnikami, fot. PAP/Maciej Kulczyński

Były selekcjoner żeńskiej kadry Alojzy Świderek uważa, że to dobry ruch, że wszyscy zawodnicy dostali szansę gry. - Wszyscy więc powinni zdawać sobie sprawę, że są na mistrzostwach świata i teraz będzie się już liczył każdy mecz. Taki początek dobrze nastraja na przyszłość - powiedział szkoleniowiec.

W sobotę wieczorem biało-czerwoni zmierzą się z reprezentacją Finlandii. - Mecze z łatwiejszymi rywalami to dobre przetarcie. W spotkaniu z Finlandią myślę, że już od początku trzeba będzie być skoncentrowanym. Jeśli dobrze pamiętam, to rok temu wygraliśmy z nimi 3:0, ale sety były na przewagi. Mają bardzo dobrego rozgrywającego i atakującego - uważa Mateusz Bieniek, środkowy rozgrywający.

- Czy trener dalej będzie rotował na środku, to przekonamy się dopiero w meczu z Finlandią. Jest nas tylko trzech, więc musi oszczędzać nasze siły. Co teraz wymyśli, to się przekonamy. Czy mi to odpowiada? Nie przeszkadza - mówił pytany o zmiany trenera.

- Mecze z Kubą i Portoryko były najłatwiejsze w grupie, a prawdziwa siatkówka zacznie się od meczu z Finlandią. To nieobliczalna drużyna ze wspaniałymi kibicami, którą pamiętamy z ubiegłorocznych mistrzostw Europy. Są niebezpieczni i musimy być bardzo skoncentrowani w stu procentach, by nie dopuścić do tego, żeby to spotkanie nam uciekło - uważa Damian Wojtaszek, libero reprezentacji Polski.

image
Trening siatkarzy, fot. PAP/Maciej Kulczyński

Podobnego zdania jest Alojzy Świderek. Jego zdaniem reprezentacje z Ameryki Środkowej nie postawiły zbyt wysoko poprzeczki. - Od strony sportowej te mecze może nie miały większej wartości. Kuba to wicemistrz świata juniorów, przegrali w finale właśnie z Polską. Mają bardzo dobrych zawodników w swoim zespole, ale brakuje im doświadczenia. Portoryko z kolei to nie jest przeciwnik, który dorównuje nam poziomem, stąd taki wynik - ocenił.

Były szkoleniowiec liczy, że biało-czerwoni włączą się do walki o medale. - Można powiedzieć, że te mistrzostwa dopiero dla nas się zaczynają. Myślę, że już z Finami nie będzie wcale łatwo, to dobrej klasy zespół, który na pewno będzie chciał się pokazać. Bułgarzy, mimo porażki z Iranem, na pewno nie powiedzieli ostatniego słowa. Pojedynki z Bułgarią i Iranem zadecydują o tym, kto zajmie czołowe lokaty w naszej grupie - zaznaczył.

- Jeśli po mistrzostwach świata na lotnisku będą czekali na nas zadowoleni kibice, postawię im piwo - zapowiedział Vital Heynen w wywiadzie z TVN (wideo)


źródło: PAP

ja

 © Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Sport