Robert Lewandowski bez bramki w meczu z Liverpoolem. Fot. PAP/EPA
Robert Lewandowski bez bramki w meczu z Liverpoolem. Fot. PAP/EPA

Lewandowski i giganci za burtą w Lidze Mistrzów. Nie zabrakło emocji i sensacji

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Real Madryt, PSG i Bayern pożegnały się w 1/8 finału z marzeniami o Lidze Mistrzów. To szczególny cios dla Roberta Lewandowskiego, któremu brakuje w gablocie najcenniejszego klubowego trofeum. Bayern Monachium poległ z Liverpoolem.

Robert Lewandowski miał zamknąć usta krytykom, którzy od lat domagają się większego wpływu Polaka na grę Bayernu w fazach pucharowych Champions League. Niestety, polski snajper będzie musiał zmagać się z kolejną porcją nieprzychylnych komentarzy. Popularny "Lewy" został wyłączony z gry przez obrońców Liverpoolu, choć brał udział w wyrównującej bramce dla mistrzów Niemiec. Jednak to nie Lewandowski był największym cieniem samego siebie. Bayernowi w pierwszej połowie przeszkodził przede wszystkim Manuel Neuer. Bramkarz niepotrzebnie wyszedł z bramki, a Sadio Mane zatańczył w 26. minucie z doświadczonym Niemcem i wpakował piłkę do pustej bramki.

Lewandowski bez nadziei na Ligę Mistrzów

Emocji nie brakowało tylko w pierwszej połowie, gdy Bayern odpowiedział po samobójczym trafieniu Joela Matipa. W drugiej części gry na boisku wysoką jakość prezentował tylko Liverpool. Zawiedli Lewandowski, James, Serge Gnabry czy Franck Ribery. W dodatku fatalne błędy popełniali Mats Hummels i Niklas Sule, dzięki czemu Liverpool między 69. a 84. minutą zdobył dwie bramki po strzałach głową. Bawarczyków najpierw dobił Virgil van Dijk, a dublet ustrzelił Mane. Drużyna Jurgena Kloppa zasłużenie awansowała do ćwierćfinału, a niemiecka liga pierwszy raz od 13 lat nie ma swojego reprezentanta w najlepszej "ósemce" Champions League. Dla Lewandowskiego to najgorszy wynik od kiedy przeszedł do Bayernu Monachium w 2014 roku.


Barcelona z awansem

W drugim środowym meczu, Barcelona rozbiła Lyon 5:1. Rewanżowy mecz sędziował Szymon Marciniak, który podyktował rzut karny na Luisie Suarezie. "Jedenastkę" w stylu Panenki i Sergio Ramosa wykorzystał Leo Messi. Lyon przebudził się w drugiej połowie w 58. minucie, gdy Lucas Tousart wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Francuzi złapali kontakt z Barcą i przegrywali tylko jedną bramką. Po bezbramkowym remisie w Lyonie musieli zaryzykować i wyrównać. Serca kibiców mistrzów Hiszpanii tylko na chwilę zadrżały. Ponownie gola zdobył Leo Messi, a w końcówce kolejne trafienia dołożyli Gerard Pique i Ousmane Dembele. Barcelona pokonała Lyon 5:1 na Camp Nou i zameldowała się w dalszej fazie Ligi Mistrzów.



Liga Cristiano Ronaldo

1/8 finału to przede wszystkim popis Cristiano Ronaldo. Juventus był na straconej pozycji w dwumeczu z Atletico Madryt, bowiem przegrał bezapelacyjnie z Hiszpanami 2:0 na wyjeździe. Drużyna Diego Simeone słynie z żelaznej dyscypliny i murowania bramki, traci mało goli, a w dodatku między słupkami stoi znakomity Jan Oblak. Ronaldo udowodnił jednak, że Liga Mistrzów to jego rozgrywki i niemal w pojedynkę wyrzucił Atletico za burtę. CR7 strzelił trzy bramki - dwie po strzałach głową i jedną w końcówce spotkania z rzutu karnego. - Jeszcze niczego nie wygraliśmy, ale jesteśmy na dobrej drodze. Juventus pokazał siłę - komentował swój wyczyn Ronaldo. Portugalczyk przewodzi w tabeli strzelców wszech czasów w rozgrywkach - ma 124 trafienia w karierze w barwach Manchesteru United, Realu Madryt i Juventusu. Teraz Ronaldo chce sięgnąć po puchar Ligi Mistrzów z trzecim kolejnym klubem. Mistrz Włoch wydaje się największym faworytem turnieju.

Rewolucja w Realu Madryt

Faza pucharowa Ligi Mistrzów rozpoczęła się od mocnego uderzenia. Real Madryt podejmował Ajax Amsterdam i był wielkim faworytem do awansu, bowiem w pierwszym wyjazdowym meczu pokonał Holendrów 2:1. Przed własną publicznością piłkarze "Królewskich" zagrali jedno z najgorszych spotkań, zostali upokorzeni przez Ajax 1:4 i marzenia o czwartym z rzędu zwycięstwie w Champions League prysły. Warto dodać, że Real od 2011 roku zawsze meldował się przynajmniej w półfinale. Za to cztery edycje spośród pięciu ostatnich wygrał. Z posadą pożegnał się Santiago Solari, którego zastąpił na ławce trenerskiej Zinedine Zidane. Francuz otrzymał wolną rękę w przeprowadzeniu rewolucji w Realu Madryt. W letnim okienku transferowym będzie mógł wydać miliony euro na wzmocnienia i pożegna się z nasyconymi gwiazdami, jak m.in. Gareth Bale. Porażka Realu była pierwszą i największą sensacją w pucharowych zmaganiach w Lidze Mistrzów.

Zinedine Zidane ponownie trenerem Realu Madryt


Kompromitacja PSG

W Madrycie doszło do trzęsienia ziemi, a dobę później w Paryżu. Mało kto dawał szanse Manchesterowi United na odrobienie dwubramkowej straty w starciu z PSG, nawet osłabionego brakiem Neymara. Fatalny błąd defensywy mistrza Francji już w 2. minucie wykorzystał Romelu Lukaku. PSG odpowiedziało golem Bernata i wydawało się, że wszystko wraca na właściwe tory. Jeszcze w pierwszej połowie fatalny błąd popełnił Gianluigi Buffon, którego następnie zaskoczył Lukaku. W drugiej odsłonie gry to PSG atakowało i prowadziło grę, było zespołem lepszym. Nie potrafiło jednak pokonać dobrze dysponowanego Davida De Gei. Strzał rozpaczy Dalota w 90. minucie odbił się od ręki odwróconego plecami Presnela Kimpembe i sędzia po konsultacji z VAR-em podyktował rzut karny. Marcus Rashford doprowadził do ekstazy kibiców Manchesteru United i zapewnił angielskiej drużynie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. To wielki sukces niedoświadczonego trenera Ole-Gunnara Solskjaera, byłego piłkarza klubu z Old Trafford. 41-letni Buffon jeszcze nigdy nie wygrał pucharu Ligi Mistrzów i ponownie nie spełni marzenia. Ponad miliard euro nie wystarczyło szejkom z Kataru, by w ciągu kilku lat cokolwiek zdobyć w Europie z PSG.

W mniej elektryzujących meczach zabrakło niespodzianek, ale na pewno nie bramek. Manchester City rozbił Schalke 04 Gelsenkirchen aż 7:0, a prawdziwy popis dali Leroy Sane, Sergio Aguero i Raheem Sterling. Drużyna Pepa Guardioli jest jednym z faworytów do końcowego triumfu, choć po pierwszym meczu z Schalke (3:2 dla City) hiszpański szkoleniowiec studził emocje. Mówił, że z taką grą City nie ma szans z mocnymi w Europie i cały czas jego piłkarze się uczą. Prawdziwy sprawdzian dla mistrzów Anglii nadejdzie w ćwierćfinale Champions League.

Po dogrywce Romę wyeliminowało Porto. Rzymianie byli półfinalistami ostatniej edycji, ale w tym sezonie kompletnie zawodzą. Mistrz Portugalii awansował zasłużenie. Bramki dla Porto zdobywali Soares i Marega, a dla Romy De Rossi z karnego. Do rozstrzygnięcia pozostała dogrywka, ponieważ w pierwszym meczu to Roma wygrała 2:1. Smaczkiem starcia Porto z Romą była ta symulka Edina Dżeko, która obiegła świat.


Ostatecznie bramkę z rzutu karnego w 117. minucie strzelił Alex Telles i Porto cieszyło się z własnymi kibicami z awansu do 1/4 finału Ligi Mistrzów.

Bez problemów w następnej fazie zameldował się Tottenham. "Koguty" rozgromiły Borussię Dortmund w Niemczech 0:3, dlatego rewanż wydawał się formalnością. I takowym był, po golu Harry'ego Kane'a Spurs wygrali z BVB 1:0. W barwach niemieckiej drużyny zabrakło kontuzjowanego Łukasza Piszczka. W ćwierćfinałach Ligi Mistrzów z Polaków pozostał tylko Wojciech Szczęsny w Juventusie Turyn.

Komplet wyników:

13 marca
Bayern Monachium - Liverpool 1:3 (1:1), Matip 39 samob. - Mane 26, 84, Van Dijk 69; pierwszy mecz: 0:0

Barcelona - Olympique Lyon 5:1 (2:0), Messi 18 karny, 78, Coutinho 31, Pique 81, Dembele 86 - Tousart 58; pierwszy mecz: 0:0

12 marca

Juventus Turyn - Atletico Madryt 3:0 (1:0), Ronaldo 28, 47, 86 karny; pierwszy mecz: 0:2

Manchester City - Schalke 04 Gelsenkirchen 7:0 (3:0), Aguero 35, 38, Sane 42, Sterling 56, Silva 71, Foden 78, Jesus 84; pierwszy mecz: 3:2.

6 marca

Porto - Roma 3:1 (2:1, 1:1) po dogrywce, Tiquinho 26, Marega 52, Telles 116 k. - De Rossi 36 k.; pierwszy mecz: 1:2

Paris SG - Manchester United 1:3 (1:2), Bernat 12 - Lukaku 2, 30, Rashford 90+4 karny; pierwszy mecz: 2:0

5 marca

Borussia Dortmund - Tottenham 0:1 (0:0), Kane 49; pierwszy mecz: 0:3
Real Madryt - Ajax Amsterdam 1:4 (0:2) Asensio 70 - Ziyech 7, Neres 18, Tadić 62, Schoene 72; pierwszy mecz: 2:1

GW



Komentarze

Inne tematy w dziale Sport