22 lutego pojawiła się notka autora Sami-Siwi „Możliwy rozwój wypadków”
Skonstruowana w sposób mający wzbudzić zaufanie u odbiorcy. Sposób używania języka, słownictwo i wiedza przekazywana pozwala scharakteryzować autora jako już wiekowego, z „przeżyciami” i jednocześnie ma uzmysłowić czytającemu, że orientuje się w poruszanym obszarze historii. Negatywny obraz Rosji i jej służb ma czytelnika nastawić emocjonalnie i przychylnie. Narracja tak prowadzona dała początkowo skutek pozytywny, komentujący kupili przekaz „na pniu”. Dopiero Pan SAO PAULO częściowo „demaskuje” autora, (Od Jego kometarza Sami-Siwi milczy), jednakże sprawy dalej nie rozwija, a moim zdaniem istotny jest cel tej notki. Bo co takiego ta notka sugeruje:
Po pierwsze, „utopione w zamach” są służby najważniejsze: rosyjska, UE i amerykańska, a więc tych państw, gdzie ZP poszukuje sojuszników do Międzynarodowej Komisji. Stworzenie więc wrażenia, że szans na dojście do prawdy nie ma, jesteśmy skazani „na siebie”.
Po drugie, stworzenie sugestii, że FB ma pełną kontrolę nad politykami PiS :„Nasi agenci z kręgu bliskiego PiS i udający wywiad polski, ostrzegą ich dyskretnie w ostatniej chwili. W ten sposób na przyszłość będą mieli nad nimi kontrolę, mając ich 100% zaufanie („uratowaliśmy wam życie, jesteśmy z wami - ufacie nam!”). To nam pozwoli na dyskretne kierowanie rozwojem wypadków i na ujawnienie wybuchu lub maskirowki zależnie od potrzeby i w odpowiedniej chwili”.
Co z tego wynika? Najgroźniejszy rywal PO jest sterowany.
Jakoś tak dziwnie współgra to z próbą dezawuowania ważnych polityków PiS na Salonie24.
Notka daje wyraźne wsparcie teorii maskirowki: „FR wie że jest mało realne żeby w katastrofie wszyscy zginęli, i nie zgadza się dobijać pasażerów ze względu na ryzyko kompromitacji na miarę światową. * Kompromis: w Smoleńsku możliwa jest tylko katastrofa podstawionego podobnego samolotu”
Ostatnio Pan A. Macierewicz poinformował o pracach w Niemczech nad filmem1.24”. Co mamy w tej notatce? „Służby UE naszykowały film 1.24” ze strzałami i planują więcej realizując plan zdemaskowania FR.”
Czy można lepiej zdezawuować , ważny wg Pana Macierewicza, film?
Mam nadzieję, że nie damy się nabrać na te „sztuczki”, a może znajdzie się „językoznawca” potrafiący dopasować język notatki z osobą?
Komentarze