Stanislawos Stanislawos
310
BLOG

Dlaczego nas obrażają?

Stanislawos Stanislawos Kultura Obserwuj notkę 6

W warszawskim Teatrze Studio im. St. I. Witkiewicza grany jest spektaklZrób sobie raj w reżyserii Kasi Adamik i Olgi Chajdas. Spektakl reklamowany jest obrzydliwym, raniącym uczucia religijne osób wierzących, profanującym chrześcijańskie symbole plakatem.

Zawsze w takich przypadkach zastanawiam się, co jest siłą motoryczną tego chorego zjawiska, gdzie leży przyczyna, że kulturowo chore osobniki uważają, iż epatowanie społeczności chorymi wytworami przyciągnie widzów. Czy aby nie uważają, że już jesteśmy tak zdemoralizowani, „odporni” na rzeczywistą sztukę, że tylko w taki sposób mogą pobudzić naszą ciekawość i zachęcić podejrzeniem, że jeśli tak to wygląda na plakacie, to w samej sztuce „to ci będzie się działo”?.
Nie chcę poddawać jednoznacznej ocenie chorych wytworów zdeprawowanych umysłów, gdyż jest to zajmowanie się skutkami choroby, ale samymi chorymi; tak jak nie jest leczeniem poddawanie leżącego w rynsztoku alkoholika zabiegom higienicznym. Wytwory chorych umysłów należy usuwać sprzed naszych oczu, ale to będzie tylko zabieg estetyczny. Lekarstwem powinno być poddanie jednoznacznej ocenie osoby epatujące otoczenie ekstrementami cywilizacyjnymi i wmawiające mu, że to "SZTUKA".
Wywoływanie społecznego skandalu stanowi formę krzyku beztalencia pragnącego zwrócić na siebie uwagę i mieć swoje pięć minut sławy. Jest to wycie jednostek chcących społeczeństwo obrazić po to, aby być przez moment przez to społeczeństwo dostrzeżonymi. (TOMASZ WŁODEK - "W drodze", nr 4, zmiany moje)
Uwagę tę można odnieść do wszystkich ludzi paprających się w rynsztoku i próbujących nam wmówić, że te płynące rynsztokiem ekstrementy - to sztuka.
I tak "pisarz" będzie próbował zastąpić w swoich książkach treści intelektualne językowymi wulgaryzmami, opisami scen pornograficznych, gwałtów i morderstw; podobnie postępują filmiarze (określenie ich twórcami filmów byłoby obraźliwe dla tych nielicznych, kręcących wartościowe filmy), autorzy pseudointelektualnych telewizyjnych dysput itp. Proszę zwrócić uwagę, jak żenująco niski intelektualnie jest poziom większości telewizyjnych audycji. Powstało coś na kształt samonapędzającego się sprzężenia zwrotnego: im bardziej mierny autor, tym więcej scen brutalnych, tym więcej przemocy i seksu; przekonują siebie i widzów, że właśnie „to” chcą oglądać.
Trudniej określić, co leży u podłoża działań ludzi sponsorujących taką "sztukę", osób odpowiedzialnych za krzewienie kultury z racji zajmowanych stanowisk. Np. pan minister przekazujące niezłe sumki naszych pieniędzy na wspomaganie tego typu działań: gdyby był głupi - to przecież nie zostałby ministrem. Jednak pieniędzy na znakomite dzieła filozoficzne nie znalazł. Więc jednak intelektualne zero, czy może skrajnie zdemoralizowany człowiek?
Cyt. (…) Amerykański publicysta radiowy, Rush Limbaugh w prowadzonym przez siebie programie wypowiedział kiedyś stwierdzenie, że feminizm wymyślony został po to, aby ułatwić nieatrakcyjnym kobietom zwrócenie na siebie uwagi. Wywołało to gniewne telefony od słuchaczy i ciągnące się tygodniami dyskusje, czy Rush aby nie przeholował.
I nagle w mieście Nowy Jork wybuchła afera — kilka pań zaczęło paradować w parku w strojach topless. W Niemczech czy we Francji nie zwróciłoby to niczyjej uwagi, ale w USA obyczaje są bardziej surowe i panie zostały aresztowane. W odpowiedzi skierowały sprawę do sądu, argumentując, że zakaz paradowania w stroju topless stanowi przejaw dyskryminacji — skoro mężczyznom wolno chodzić w parku bez koszuli, to i kobietom nie można zabraniać.
Mniejsza o to, jak się sprawa skończyła. Dość, że do rozgłośni radiowej podczas programu Rusha Limbaugha zadzwonił jakiś słuchacz, relacjonując wydarzenie. Redaktor przerwał mu jednak i zapytał o jedno: „A czy te amatorki opalania się w stroju topless awanturujące się teraz po sądach były atrakcyjne czy nie?”.
Zbity z tropu słuchacz przyznał, że nie. W gruncie rzeczy były brzydkie jak noc.
„No właśnie! — wykrzyknął Rush — widzicie, że miałem rację? Feminizm i całe to gadanie o równości kobiet jest tylko próbą zwrócenia na siebie uwagi przez kobiety nieatrakcyjne. Dzięki tej sprawie obie panie trafiły do gazet, może nawet wydrukowane zostaną ich fotografie w negliżu, słowem — stały się sławne. O to im właśnie chodziło! (…) (W drodze, nr 4)
Nie byłem na tej „sztuce”, nie ją też oceniam, ale sądząc po sposobie reklamowania, jest pewnie podobnie.
Zdjęcia nie dodaję ze względu na obsceniczną treść.
Stanislawos
O mnie Stanislawos

Zmęczony brakiem prawdy w życiu publicznym. Niepoprawny politycznie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura