Janusz Palikot wraz ze swoim Ruchem Poparcia urządził kolejną akcję, moim zdaniem czysto propagandową. Tym razem padło na szczeciński Urząd Miasta.
Działacze Ruchu na dzisiejszym posiedzeniu Rady Miasta urządzili niecodzienny happening - obok Krzyża Katolickiego powiesili Gwiazdę Dawida oraz Półksiężyc Muzułmański.
Słuchając dzisiaj wypowiedzi większości publicystów odnosiłem wrażenie, że akcja nie została pozytywnie przyjęta. Po części krytycy happeningu mają rację, ale w sumie dlaczego zabraniać prawosławny, żydom, muzułmanom czy innym wyznawcom różnych religii umieszczanie ich symboli religijnych skoro nie zabrania się katolikom wieszania krzyża katolickiego w miejscach publicznych. Dlaczego symbole jednej religii mogą widnieć w miejscach publicznych a drugiej już nie? Konstytucja wyraźnie mówi o równości, również równości religijnej.
Zgadzam się, że Palikot ze swoją świtą źle postąpił, że ów symbole powiesił bez żadnej, powiedzmy, ceremonii. Radni z jego partii mogli złożyć wniosek do przewodniczącego Rady Miasta Szczecina, ten może odpowiedziałby na wniosek pozytywnie i zosrganizowano by jakąś mszę czy inną godną ceremonię. A tak wyszedł z tego taki, nazwijmy to misz-masz.
Ale najbardziej bulwersujące w tej sprawie było zupełnie coś innego: po powieszeniu w/w symboli radny Platformy Obywatelskiej Jerzy Siwko zrzucił te symbole na ziemię bezczeszcząc je. Jak relacjonuje b. poseł z Lublina, jeden z symboli został nawet uszkodzony. To jest największym symbolem i dlatego popieram złożenie wniosku do prokuratury w tej sprawie przez J. Palikota.
Bo w tej sprawie mniejszym skandalem jest fakt, że wiesza się symbole religijne bez żadnego ceremoniału religijnego. Największym skandalem jest niszczenie a w konsekwencji bezczeszczenie tych symboli.