Po rezygnacji p.o. prezesa TVP Bogłusława Piwowara zwązanego z lewicą teraz w mediach publicznych większość ma Prawo i Sprawiedliwość.
Teraz zarząd TVP liczy zaledwie... trzy osoby. Romuald Orzeł i Przemysław Tejkowski są kojarzeni z PiSem, natomiast trzeci członek Paweł Paluch jest związany z SLD.
PiS więc przejmuje media publiczne - podjęto już nawet pierwsze personalne decyzje. Wymieniono szefa kadr i biura zarządu. Chodzą pogłoski, że zawieszony zostanie, co tu dużo ukrywać, w opozycji wobec PiSu szef TVP Info Łukasz Kardas. Dyscyplinarnie ma podobno zostać zwolniony szef biura programowego Jacek Snopkiewicz.
Należy więc oczekiwać, że media publiczne będą nadal upartyjnione - z resztą dokładnie tak samo jak za rządów SLD czy PO.
Z tym że PiS teraz nie będzie mógł mówić o nieobiektywiźmie mediów w Polsce. Wiadomo przecież, że jak media są przychylne Kaczyńskiemu to te według niego są obiektywne i cacy, ale jak już krytykują to od razu są sterowane odgórnie i są be. Jarosław Kaczyński teraz będzie mógł pokazywać się nie tylko w Radiu Maryja czy Telewizji Trwam ale też w TVP. Wiadomo, od niedzieli kiedy to straszna Monika Olejnik "wyrzuciła Błaszczaka ze studia" PiS chyba będzie bojkotował "reżimowe media" by z podkulonym ogonem powrócić do ich łask za kilka miesięcy - przed wyborami. Wiadomo przecież, że nie wszyscy wyborcy oglądają i słuchają jedynie słusznych mediów. Tych "kierowanych przez dyktaturę i reżim PO" też oglądają ;)*
*To oczywiście potężny sarkazm ;).