Wywiad z Szutowiczem. Foto: Radio ZET
Wywiad z Szutowiczem. Foto: Radio ZET
Rebeliant Szmarowski Rebeliant Szmarowski
1743
BLOG

Stop bredniom Michała Sz.

Rebeliant Szmarowski Rebeliant Szmarowski LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

W dniu 2 września 2020 roku dziennikarka Radia ZET, Beata Lubecka, przeprowadziła półgodzinny wywiad z Szutowiczem, na którym ciążą prokuratorskie zarzuty o chuligaństwo i rozbój.

Wywiad z Szutowiczem

Szkoda czasu na jakąś pogłębioną analizę tego wydarzenia – „bohater” wywiadu nie zasługuje na to w najmniejszym stopniu. 

Co to są za ludzie? Każą mówić o sobie, że są niebinarni, queer, jakiś kolektyw... Ze strony osób homoseksualnych nie brakuje głosów oburzenia w reakcji na działalność osobników pokroju Szutowicza. Normalni homoseksualiści chcą normalnie spokojnie żyć i normalnie realizować swoją intymność. A tutaj z czym mamy do czynienia? Na ich facebookowym profilu można znaleźć krzykliwą deklarację: NIE LUBIMY CZYTAĆ. 

Wśród ślepców jednooki jest królem. Szutowicz przeczytał ze dwie książki i kilka opracowań. Wszystko to ściśle kierunkowe, suflowane przez „osoby wspierające”, typu nienachalna umysłowo posłanka lewicy Joanna Sz-W, która kategorycznie twierdzi, że w latach dziewięćdziesiątych „walczyła z komuną”. 

Szutowicz jak mikser, wyrzuca z siebie bełkotliwe koktajle, w których niczym wiślane kupy, chlupoczą strzępy idei, czy wyrwane z kontekstu cytaty ze znanych myślicieli. Do tego dodaje już zupełnie odklejone wymioty własnego „umysłu”, przekonany, że można je określić, jako program. Czuje się chrześcijaninem, bo przeczytał Nowy Testament, w którym znalazł informację, że Jezus porzucił swoją rodzinę i wybrał sobie inną. A Nowy Testament unieważnia ten Stary, więc żaden Dekalog go nie krępuje. 

Napaść na kierowcę z fundacji obrońców życia, to według Szutowicza nie jest żadne chuligaństwo, bo wynikała z wyższych pobudek. W ogóle świat Szutowicza składa się z nienawiści, której on-męczennik musi każdego dnia stawiać czoła. Queeropaci giną w Polsce na potęgę, nie mogą się uczyć, ani spacerować, bo jak tylko wyjdą na ulicę, to są atakowani. Filarem „idei” Szutowicza jest znana teza, że jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można. Na przykład można bandycko napadać na innych ludzi, bo polskie prawo nie dotyczy „kolektywu”. 

"Kolektyw", to tacy, jak on, tylko że „nieczytaci”. Tacy jak on, to znaczy oderwani od swoich rodzin, nigdzie niezameldowani, nigdzie niezatrudnieni. żywiący się na śmietnikach, rozwydrzeni nihiliści, zdeformowani obyczajowo. Pozbawiona wzorców moralnych gówniarzeria, która owinęła swoje dewiacje wokabularzem egzotycznej nowomowy. Utrzymują się z cudzych danin. W moim świecie takich gagatków określa się mianem „pasożyt”. A oni wolą „queer”. Intelektualnie płytcy, jak Wisła w dobie suszy. Nie lubią czytać, a myśleć są w stanie tylko o jednym. Nic dziwnego, że Szutowicz uchodzi w tym towarzystwie za intelektualistę. 

Ten intelektualista nie potrafi sklecić nawet jednego zdania przy użyciu poprawnej polszczyzny, bez gimnazjalnej gwary i porażającej dawki wulgaryzmów. 

Redaktor Lubecka wykonała nadludzki wysiłek, rozmawiając z Szutowiczem, jak z kimś poważnym. Uszanowała jego postulat, żeby zwracać się do niego w formie żeńskiej. Każde pytanie opatrywała zastrzeżeniem, że udzielenie odpowiedzi zależy od jego woli. Nawet, co mnie osobiście zdumiało, skomplementowała urodę tego osobnika. A co było potem? 

Szutowicz zamieścił na facebookowym profilu "Kolektywu" pogardliwy i prześmiewczy wpis, w którym opisał swoje „wrażenia” z wywiadu. Pod wpisem uruchomiły się dziesiątki jego wyznawców. Jednym z najczęstszych akcentów były wyrazy szacunku dla Szutowicza za... cierpliwość. No tak – jak na osobnika, który ma niewiele do powiedzenia, a zamiast argumentów używa machania łapami i wulgaryzmów, przez te pół godziny wykazał się niebywałą cierpliwością, prawie jak ktoś inteligentny. 


[]


To jest kontynuacja bloga, dostępnego pod tym adresem: https://www.salon24.pl/u/mundurowi/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo