Rebeliant Szmarowski Rebeliant Szmarowski
6729
BLOG

Protest Służby Więziennej

Rebeliant Szmarowski Rebeliant Szmarowski Polityka Obserwuj notkę 0

Służba Więzienna znowu walczy.

No, nie cała. Walczą funkcjonariusze i pracownicy, ale tak zwana kadra kierownicza ma to oczywiście głęboko tam, skąd najczęściej sama pochodzi.

Najgłębiej wszystko ma Kitliński, szef formacji.

Kitliński – szemrany facio, umorusany w konszachty z bandytami, kryty od góry przez diabli wiedzą kogo. W każdym razie tego krycia wystarcza aż nadto, aby taka butna, zadufana miernota przez lata mogła się rozsiadać na Służbie Więziennej, jak na własnym fotelu swym aroganckim dupskiem.

W listopadzie 2018 roku zakończył się Protest Służb Mundurowych, którego finalna faza znana jest jako Psia Grypa. Psia, bo liczebnie w Proteście dominowali policjanci, w żargonie nazywani Psami, a grypa, bo uczestnicy Protestu stwierdzili, że jak to ma wszystko tak wyglądać, to oni się źle czują i z podejrzeniem grypy udają się na zwolnienie chorobowe, czyli na L-4.

Podpisano uzgodnienia. Coś się protestującym udało wywalczyć, a coś się nie udało. Zgniły kompromis. W każdym razie lepszy, niż sytuacja groźna dla racji stanu. Dodatkowe uzgodnienia zapadły w resorcie sprawiedliwości, którego zbrojnym ramieniem jest Służba Więzienna. One były tożsame z tymi pierwszymi.

Listopad 2018 – czerwiec 2021. No tam coś rząd zrealizował z obietnic – złożonych z nożem na gardle, rząd Prawa i Sprawiedliwości. Nie wszystko. W protokole rozbieżności zapisano na przykład, że artykuł 15a co prawda teraz nie będzie przedmiotem prac wdrożeniowych, ale... „no to tam sralis mazgaslis”.

Artykuł 15a

To jest jednobrzmiący przepis w ustawach pragmatycznych wszystkich formacji mundurowych. MON, MSWiA, MS. Wszędzie w tych ustawach jest napisane, że trzy wcielenia Ludzi Munduru przyjętych do służby po pewnej dacie, nie mogą do swojej wysługi emerytalnej doliczyć okresu pracy w cywilu.

Trudno zrozumieć szaleństwo, którym kieruje się Rząd Rzeczypospolitej, dążąc do zachowania tego przepisu, tak ważnego dla lojalności Ludzi Munduru i ich godności, jako Umawiającej Się Strony. W skali całej „mundurówki” mówimy o ośmiu tysiącach osób. Polski Ład?

Uzgodnienia

Wróćmy do Służby Więziennej. Miały być płatne nadgodziny. W SW pozostają domeną fantastyki. Miały być dodatki „dziadkowe”, czyli żeby funkcjonariusz, co już „odrobił służbę u cara” – 25 lat, zechciał swoim doświadczeniem dalej wspierać formację. W SW to jest odrażający mafijny uśmieszek Kitlińskiego.

Miało być, miało być... A łyżka na to – NIEMOŻLIWE.

Pardon! A Kitliński, szemrany typek spod ciemnej gwiazdy, diabli wiedzą, kto go kryje w resorcie sprawiedliwości, na to – uwaga!

JA TYCH UZGODNIEŃ NIE PODPISYWAŁEM

koooo-nieeec

Słownik

Psia Grypa - proszę się zapoznać: Doktor Lucyna

Gad – tak lubią się określać więziennicy. Chodzi o taki znaczek, który noszą na patkach mundurów.

Klawisz – to znaczy klucz po łacinie, clavis. Klawisz, to klucznik.

Kitliński – bandyta w mundurze.

Pikieta SW
Obszerna transmisja

Próbka
co to jest Kitliński

To jest kontynuacja bloga, dostępnego pod tym adresem: https://www.salon24.pl/u/mundurowi/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka