Rebeliant Szmarowski Rebeliant Szmarowski
496
BLOG

Hymn Straży Granicznej - Na strażnicy 2.0

Rebeliant Szmarowski Rebeliant Szmarowski Kultura Obserwuj notkę 0

To jest mail od chłopaka z Nadwiślańskiego Oddziału SG do Roberta Lisa, przewodniczącego Zarządu Oddziałowego NSZZ FSG.

Sytuacja w kraju: COVID i związane z tym obostrzenia i przepisy oraz obowiązki nałożone na SG, a tym bardziej sytuacja na granicy białoruskiej jest chyba wszystkim znana.

Mnóstwo f-szy zostało oddelegowanych na granicę białoruską (ostatnim razem w poniedziałek ok. godz. 15 był telefon, że f-sze w środę mają jechać na miesiąc na granicę), f-sze z Ośrodka w Kętrzynie po godzinach zajęć pilnują cudzoziemców, którzy mieszkają na boisku, f-sze oddelegowani są na Okęcie, gdzie w 3 osoby godzinami stoją wprowadzając tysiące osób przylatujących z Schengen na kwarantannę (awantury, obelgi i uciekający podróżni to standard). Dzisiaj przyszła kolejna informacja o zwiększeniu liczby f-szy na Okęcie (tym razem na nocne służby). Pieniędzy na nagrody nie ma, dodatki są w takiej kwocie że nie ma nawet jak dzielić.

A dzisiaj patrzę w EZD a KGSG decyzją nr 101 powołał zespół do wyłonienia w ramach konkursu tekstu do utworu muzycznego nawiązującego treścią do służby w SG.

NwOSG nie wie w co ma ręce włożyć. F-sze z najróżniejszych Zespołów jadą na granicę, Okęcie, wspomagają inne Zespoły z których f-sze zostali oddelegowani. Jakby tego było mało inne Placówki dzwonią aby przejąć część ich obowiązków w związku z brakami kadrowymi. A w KGSG sielanka. Ogłosili konkurs na tekst piosenki!

I sam Komendant Główny powołał 7-osobowy skład jurorski.


Na strażnicy 2.0

Tam w zaroślach jest granica

Wte i wewte zając kica

SMSa do swej lubej

Funkcjonariusz słał.

„Nie uwierzysz, co to będzie

Bo wymyślił ktoś w komendzie”

Dzięki temu Straż Graniczna

Hymn swój wreszcie ma.

Całe szczęście, że stąd

Tak daleko jest do

Tego bunkra, gdzie sam

Główny Pajac ma tron.

Zdzielić w ten durny kask

Z serca pragnę, aż trzask

Do Bałtyku doleci i Tatr

I nad knieje poniesie go wiatr.

Hymn się przyjął bardzo szybko

Nuci Kaśka go nad rybką

I z Bogdanem śpiewa Piotr

Ducha Puszczy lejąc w szkło

A gdy zaśnie już teściowa

I od stresów wolna głowa

Jacek zanim żonkę dotknie

Najpierw mruczy sobie tak

Mhm

Mhm

Mhm

Mhm

Zdzielić w ten durny kask

Z serca pragnę, aż trzask

Do Bałtyku doleci i Tatr

I nad knieje poniesie go wiatr.

Goni absurd za absurdem

Wciąż w Warszawie ten sam burdel

Chrzań to wszystko i się śmiej

Wstaniesz rano, będzie mniej.

Masz do emki sporo czasu

Kilku jeszcze złap brudasów

A nim ruszysz na działania

Mundur z dumą wdziej.

Całe szczęście, że stąd

Tak daleko jest do

Tego bunkra, gdzie sam

Główny Pajac ma tron.

Zdzielić w ten durny kask

Z serca pragnę, aż trzask

Do Bałtyku doleci i Tatr

I nad knieje poniesie go wiatr.

[]

Tekst i melodia: Na strażnicy


To jest kontynuacja bloga, dostępnego pod tym adresem: https://www.salon24.pl/u/mundurowi/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura