Ciekawe, kogo tam pogięło. Tych, co uchwalali, czy tego, co zawetował. Projekt błyskawiczny jak zupa z Radomia. Przeszło przez parlament, jak przez jelito gęsi. I jeszcze szybciej wylądowało w koszu, z całym należnym ceremoniałem.
Nie mogli go zapytać w trakcie? A może nie wiedział, co się dzieje w Sejmie? Ciche dni? Miłej zabawy, dzieciaki. I dużo radości z wyników następnych sondaży.
[]