Traktat o łosiach
Co u łosi nas złości?
Bezsensowne czynności
Jak na przykład
Modeli sklejanie
Wszak wiadomo, że łosie
Czy podoba im to się
Kładą klej
Jakby były pijane.
No i później wychodzi
Model podwodnej łodzi
Szpetny tak, że się
Tniesz scyzorykiem
A łoś pręży tors w dumie
Jak to, prawda, on umie
Historyczną
Sporządzić replikę.
Albo inne herezje
Teatralne recenzje
Kto by wpuścić chciał
Łosia na spektakl
Ale ten niezrażony
Rżnie na blogu androny
Że scenograf
Splugawił Becketa.
A w ogóle reżyser
Wziąć powinien kanister
I podpalić się sam
Bo idiota
Co tak zna się na sztuce
Jak sowieckie onuce
Czekające
Na przyjście Godota.
Nic nie wiedząc o sporcie
Chętnie mądrzą się łosie
Niespeszone tym
Ani troszeczkę
Raz na meczu siatkówki
Łoś rozniecał pyskówki
Że telemark
Wbił falstart w poprzeczkę
Wolny był na spalonym!
Inny łoś, rozjuszony
Krzyczał patrząc
Na wyścig pływaków
I domagał się aby
Zreformować warcaby
Wprowadzając sierpowy
Rzut z autu.
W jedną biorąc to całość
Jak wskazane zostało
Jawią raczej się łosie
Dość miernie
Co podsunąć więc łosiom
Gdy w poradni się zgłoszą?
Niech zbierają
Zużyte baterie?
Albo może niech noszą
Zgrzewki wody do Auchan
Czy pilnują parkingu
Przed Lidlem
Byle tylko nie brały
Zbyt głęboko do pały
Że ktoś czeka
Na zbiór ich przemyśleń.
[]
