Chodzi o osobnika, który wezwał, aby obsikać pomnik smoleński w Warszawie. W treści notki prasowej na ten temat dostrzegłem link do konta na TT, którym się owa persona posługuje. To, co tam zobaczyłem, zażenowało mnie silnie. On się przedstawia jako doktor, a kreuje się na PR-owca i "marketera politycznego". Większość wypowiedzi zapisuje dużymi literami. I nie ma tam nic, poza agresją, wulgaryzmami i usilną chęcią zwrócenia na siebie uwagi. Ja prawie zwróciłem.
To mnie skłoniło do poświęcenia temu panu niniejszej notki i jednego tweeta.
[]
Komentarze