Smogorzewski, to obleśny typek, który dał się poznać opinii publicznej, gdy nagranie z jego mityngu wyborczego trafiło do szerokiego obiegu.
Seksistowski wybryk! - krzyczą obrońcy czci niewieściej. Tak, to prawda, ale przecież w tamtym wystąpieniu prezydent Legionowa w odrażający sposób drwił także z mężczyzn, startujących z jego listy. Smogorzewski jest nie tylko seksistą, on jest ogólne prostakiem, mającym za nic godność innych ludzi.
Jego talenty dodatkowo ilustrują fotki z Dalekiego Wschodu, na których pozuje z paniami prostytutkami, sam w stanie wyraźnego upojenia.
Normalnie jest tak, normalnie, co nie znaczy chwalebnie, że raczej brzydkie nawyki osoby publicznej wychodzą z kręgu tajemnicy, przecząc wizerunkowi nobliwego strażnika cnót. Czyli znamy go, jako przyzwoitego, a dowiadujemy się, że prywatnie od przyzwoitości stroni.
Co można powiedzieć o prywatnym życiu człowieka, który publicznie wręcz z dumą eksponuje swoje odrażające aspekty charakteru. Jaka to musi być moralna kloaka. To tak, jakby przerażające malowidło Doriana Graya prywatnie miało swój własny portret, kolekcjonujący jego rzeczywiste wynaturzenia i nikczemności.
[]
Komentarze