MOŻE TAK, A MOŻE INACZEJ
Wiadomo było. Prezydent i telewizja przestrzegali
o zamiarach agresora.
Nocne niebo 24 lutego nad Ukrainą, w purpurze. Huk budzi ludzi.
Godzina 3.45, pod Lwowem.
- Marika, wstań! Mały płacze – i odwrócił się na bok.
Błysk, brzdęk. W ich blok, tam gdzie łóżeczko
odłamki lecą. W chmurze dymu i gruzu doczołgała się.
Łóżeczka już nie było i ona już nie wstała.
Godzina 3.45, pod Charkowem.
Jeszcze był w niej, rozkoszował się nową,
ale wstał zapalić papierosa, jak to zwykle robił.
Wyszedł przed dom. Leciały pociski naprowadzające na elektrownię.
Ta jedna zabłądziła, runęła, gdzie z przechyloną głową
patrzył na jej trajektorię.
Jedno wiem, że nie wiem, czy zmartwychwstanie dziecko
i przytuli się do matki.
Godzina 3.45, Hostomel pod Kijowem.
Wyszli, mieli obchód z podręczną syreną. Uruchomią, ostrzegą,
gdyby coś na niebie… Są spokojni, wojsko wie co robić.
Patrzyli zdumieni: latający czołg nad nimi...
Nie zdążyli, bo lotnisko i cel wojskowy – blisko.
Ich syrena już nie zawyła.
Godzina 3.45, nad krajem.
Zmasowany atak z powietrza i z lądu rozrywa ciszę nocy
na miliardy sekund.
Jedno wiem, że nie wiem, czy spokojny dom na Ukrainie jest?
Kraj nad ranem.
Rogatki miast są zablokowane walizami i przerażonymi ludźmi.
Poranek. Strach, panika. Ma obandażowaną głowę,
bo myślała o ataku na separatystyczne republiki, a nie w jej dom!
Co ma robić? Na zachód!? Matka w polskiej Biedronce przy kasie siedzi.
Jedno wiem, że nie wiem, gdzie sprawiedliwość jest?
Noc nad Ukrainą nie czarna, jak powinna być. Krwawą łuną przeraża,
Uciekinierzy.
Do piwnic, do schronów, w metrze też jest bezpiecznie.
Przedarł płótno prześcieradła bandażując nogę ojca,
za godzinę i jego też nie będzie.
Uciekinierzy wołają: Боже помилуй!
Idą zabić barbarzyńcę w Moskwie. Wypatroszyć
psychicznego niedźwiedzia.
Jedno wiem, że wiem: oni mają rację. Bozhe pomyluy…
Nie akceptujesz zemsty Panie, zatrzymaj ich grzech i mój,
obudź Zachód z ludzką ręką i rozlicz agresora - mściciela...
Rozlicz po swojemu, tak jak w moich snach.
Господи, помоги нам!
24.02.2022
Komentarze