mkd mkd
271
BLOG

TOLERANCJA - jabłko Węża...

mkd mkd Polityka Obserwuj notkę 11

"Nim sfiksujemy do imentu,
nim się wyprzemy Ojca, Matki
bo tak nakażą w Parlamencie -
wyślij nas Panie do psychiatry."

____________________________- (CYTAT z "Pozwól mi Panie" - MKD Poezje 2009)

Spójrzcie co dzieje się obecnie w Polsce, w Europie, na całym świecie! Patrzcie jak pseudoobrońcy Demokracji ujawniają swoje prawdziwe oblicze wzniecając propagandowy tumult przeciw legalnie i demokratycznie wybranym przywódcom. Stało się regułą, że gdy tylko pseudodemokraci pozbawiani są stanowisk, stołków, układów – natychmiast zaczynają krzykliwy protest w obronie zagrożonej niby demokracji, zarzucając też nowym wybranym nie tylko wszelkie dotychczasowe zło, lecz przede wszystkim – brak tolerancji.

Najnowsze wydarzenia na świecie są obecnie najbardziej jaskrawym przykładem kłamliwego przeinaczania sytuacji, skupmy się jednak na naszym Kontynencie, gdzie takie samo jak ujawnione ostatnio w USA zakłamanie tzw. elit wkradło się podstępnie już bardzo dawno w umysły otumanionych mediami i słupkami sondażowymi mieszkańców. Spójrzmy co dzieje się od dekad w tej nowej, zbudowanej przez większość rdzennych mieszkańców, czyli europejskich Chrześcijan na chrześcijańskich wzorcach EUropie, demokratycznym z założenia związku niepodległych państw, w Unii, która mieni się „demokratyczną”...

Czy to było celem Chrześcijan, by nasze ukochane dziecko – Unia – dopuszczała gnębienie Chrześcijan!? Kto dopuszcza do tego, kto usiłuje wydawać nam, członkom EU arcyliberalne przepisy narzucające nam antychrześcijańskie wobec samych siebie postępowanie, rezygnację z własnych Korzeni, z folkloru, tradycji kulturowych, odwiecznych każdego z krajów członkowskich obyczajów? Kto robi z Unii kołchoz, pełen totalnej „urrawniłowki” i kuriozalnych przepisów – każąc jednocześnie wielbić „komisarzy” i ich pomysły?

Spójrzcie, kto „dorwał” się do władzy – podstępnie żądając tolerancji dla patologii, wprowadzając nie mającymi prawnego znaczenia „rezolucjami”, zaleceniami jakichś „komisji” nowe prawa, nieobyczajne nowe zwyczaje? Kto – personalnie – żąda od milionów tolerancji dla perwersji małej garstki, każe tolerować zboczenia i narzucając swoją szkodliwą hegemonię w krajach – niepodległych Państwach stowarzyszonych w EU?

Kto żąda od nas tolerancji? Czy nie ten, kto zapomniał chrześcijańskich Wartości stanowiących fundament traktatu zjednoczenia Unii? Czy to postępujący po chrześcijańsku Chrześcijanin? Nie. Na pewno też nikt tolerancyjny dla innych! Czy to nie - w proporcji do milionów nas - mała grupa zadowolonych z siebie (i pensji) wesołków, poklepujących się wzorem komika Benny Hilla po głowach?

Prawie nic, co się obecnie w życiu publicznym dzieje nie jest zgodne z Demokracją! Wciąż widoczne protesty w jej obronie to usiłowanie forsowania swoich egoizmów i interesów pod pretekstem ogłaszania braku tzw. „tolerancji”, podczas gdy sami protestujący – dokładnie jak w polskim przysłowiu „Daj kurze grzędę…” nie tylko nie są tolerancyjni, lecz wręcz w agresywny sposób (np. wrzaskliwymi ulicznymi marszami erystów, dezinformacją w opanowanych przez nich mediach) szykanują spokojnych, zdziwionych bezczelnością żądań Obywateli.

Wydaje się że dla protestujących w obronie zagrożonej niby demokracji, dla żądających więszej lub całkowitej tolerancji dla chorych pomysłów jednym z głównych sposobów na utrzymanie swoich wpływów i władzy jest walka z Kościołem. Przykład, jeden z wielu przykładów opisałem w 2009 roku w wierszu „Pozwól mi, Panie…”, gdy w Polsce “Stowarzyszenie Młodzi Socjaliści (jak młodzi?)  zwróciło się do minister edukacji narodowej (Katarzyny H.) z apelem o usunięcie symboli religijnych ze szkół. W odpowiedzi na apel rzecznik MEN przypominała, że o wywieszeniu krzyży w szkole decyduje jej cała społeczność, a nie dyrektor placówki czy minister”…

Wtedy było widać, jak bardzo krzyczący o potrzebie tolerancji przypominają Kalego… Dziś jednak, gdy piszę te słowa sprawa jest wciąż aktualna i jeszcze bardziej niepokojąca niż 7 lat temu, bo dziś Kali wyszkolił się w erystyce, jest bardziej cwany niż wtedy… W medialnych dyskusjach pełno jest podobnych jeden do drugiego sztampowo krótko ostrzyżonych młodych ludzi w krawacikach, garniturkach szablon Matrix, sprawnie odwracających „kota ogonem”... Ludzie dostrzegają jednak demagogię, dostrzegają, że tym „z drugiej strony krzyża” bardziej niż krzyż przeszkadza ich własna (ich rodziców?) przeszłość, nierozliczona, lecz wciąż dla ofiar osiągalna, choć latami ukrywana w teczkach Stasi, IPN i sejfach obcych służb. Przeszkadza im strach przed ujawnieniem oryginałów dowodów zdrady i wynagradzanej srebrnikami awansu krwawej często współpracy z najeźdźcą i okupantem przeciw własnemu Narodowi; strach przed potępieniem ich ludobójczej, kryminalnej, podłej przeszłości - zachowanej w pamięci Ofiar i Narodów, przeszkadza aferalna teraźniejszość…

Tylko więc nieliczni naiwni mogą twierdzić, że to nie lęk przed karą, nie zrodzona z chęci dominacji nad światem nietolerancja, nie przewrotność i diabelska pycha lecz może właśnie budzące się sumienie każe im protestować przeciw Krzyżowi i wodzie święconej. Mądrzy ludzie jednak wiedzą – Krzyż (Kościół) dla żądnych dominacji nad światem jest zagrożeniem, bo jednoczy ofiary przemocy, staje w ich obronie, jest Opoką i – nigdy nie zawiódł. Bez Kościoła Polska dla żądających tolerancji moralnych dewiantów, ludzi bez sumienia – jest łatwym łupem.

Jestem tolerancyjny, jednak jako homo-sapiens definiuję i nazywam rzeczy po imieniu. Mam własne poglądy i zdolność myślenia, kojarzenia faktów. Mam w sobie Szacunek do Człowieka i Tolerancję – dla wszystkich poglądów i działań – byleby nie były szkodliwe dla Człowieka i życia nowych Pokoleń.. Nie narzucam nikomu niczego, nie przeszkadza mi Krzyż, nie przeszkadza mi Talmud, nie przeszkadza Koran, ani dzwon na wieży, ani pejsy na ulicy ani czarczaf, ani śpiew z minaretu. Nie przeszkadza mi nawet rasizm i ksenofobia, lecz tylko jako zjawiska badane przez naukowców i pod warunkiem, że nie narusza to niczyjej Demokracji i poczucia Wolności. Nie przeszkadza mi może też czyjaś patologia – jako choroba, jeśli jest uprawiana prywatnie, póki nie krzywdzi drugiego, nie zaczyna pod pretekstem żądania dla siebie tolerancji narzucać mnie i mojej Rodzinie zakazów i przepisów, póki szanuje mnie i moje gwarantowane Konstytucją prawa! Nie przeszkadza, póki nie ingeruje w wychowanie moich dzieci, mojej Rodziny!

Jestem tolerancyjny – póki zbrodnicza ideologia nie wypacza znaczenia symboli wykorzystując je do walki i agresji przeciw mnie – zamiast wyciszenia i pokoju. Póki od przedszkola nie zaczynają przerabiać mi  Syna-Mężczyzny na płaczliwe egoistyczne homo, póki z Córki- przyszłej Kobiety i Matki nie robią wrzeszczącej o prawo do zabijania własnych dzieci wenusjańskiej harpii. Póki patologia i perwersja NICZYM prócz własnej głupoty i egoizmu nie zagrożonej grupy chorych(?) ludzi oraz wspomagająca ją ideologia nie zaczyna rękoma obdarzonych przez nas władzą demagogów narzucać mi sprzecznych z moją etyką zachowań, póki grupa żądających nie tylko tolerancji lecz i władzy a demokratycznie pozbawionych jej koniunkturalistów nie zrozumie, że ich pojęcie wolności i demokracji nie może być oparte na pogwałceniu innej, mojej demokracji – jestem tolerancyjny… Gdy jednak ktoś przekroczy dopuszczalność mojej (naszej) tolerancji  – niech nie spodziewa się żadnej tolerancji, bowiem:

Czyjaś demokracja kończy się tam, gdzie zaczyna się moja!

Tak brzmi jedyna przyjazna Człowiekowi definicja Demokracji!

 

______________________________________________

Maciej Krzysztof Dąbrowski

przedruk z Witryny Autorskiej > TEKSTY MKD

wiersz "„POZWÓL MI, PANIE …” przedruk z Witryny Autorskiej WIERSZEMKD.COM

 

mkd
O mnie mkd

Autor zna kawałek świata i Europy, ale jest przede wszystkim Polakiem, Obywatelem RP, wykształconym na Wzorcach i Klasyce wg Zasad. Jest niezależny od pracodawców lub „grupy politycznej”, Ma własne suwerenne poglądy za które osobiście bierze odpowiedzialność i „szufladkowanie” go nie ma podstaw. Uważa, że ktoś nie szanujący własnej Historii i Tradycji nie jest wart szacunku ani zaufania, a żadne z Pokoleń nie ma Przyszlości bez Prawdy o sobie i Korzeniach. _______ NIE MA I NIE CHCE MIEĆ KONTA NA Facebook______

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka