Testudo Horsfieldi Testudo Horsfieldi
28
BLOG

Co z tym Irakiem?

Testudo Horsfieldi Testudo Horsfieldi Polityka Obserwuj notkę 4

Czy polska misja w Iraku stanęła w obliczu kompromitacji? Michał Kamiński, prezydencki minister, twierdzi, że Lech Kaczyński nie podpisze wniosku o zakończenie misji w październiku 2008 roku. Postawiłoby to polskich żołnierzy przed koniecznością ewakuacji do 31 grudnia, co jak zgodnie potwierdzają eksperci, jest praktycznie niemożliwe. Jeśli Prezydent nie podpisze wniosku, to dalszy pobyt naszych żołnierzy w Iraku będzie nielegalny, a to oznacza międzynarodowy skandal.

W mediach słyszymy polityków PiS-u, z Przemysławem Gosiewskim na czele, którzy z uporem maniaka powtarzają, że kontynuowanie misji w Iraku leży w interesie Polski. Pojawia się tutaj oczywiste pytanie - jakiż to ineteres ma Polska w dalszym narażaniu swoich żołnierzy? Każdy rozsądny obserwator przyzna, że żadnych korzyści gospodarczych Polska nie osiągnie pozostając w Iraku. Nadzieje na odniesienie wielkich korzyści finansowych okazały się całkowicie bezpodstawne, gdyż Amerykanie do odbudowy zniszczonego Iraku wybierają firmy z innych państw niż Polska. Sami jesteśmy sobie temu winni. Kiedy kolejne rządy wysyłały żołnierzy do Iraku, nikt nie mówił o warunkach naszego udziału w tej wojnie. Dlatego nie powinniśmy zadawać pytania, "Po co nam to było?". Mogliśmy odnieść korzyści finansowe, ale nie wykorzystaliśmy szansy.

Swojego honoru polscy żołnierze chyba też nie muszą już udowadniać. Podstawowe cele polskiej misji zostały osiągnięte. Jak wylicza Paweł Wroński w dzisiejszej Gazecie Wyborczej, doszło do wyborów do irackiego parlamentu, wyszkolono 8 dywizję armii irackiej(2006 r.) oraz wyszkolono irackie siły bezpieczeństwa, tak aby były w stanie przejąć odpowiedzialność za prowincję Kadisija(2007 r.).

Pozostaje oczywiście pytanie, "Jak najlepiej wycofać się z Iraku?". W tej kwestii zgadzam się z opinią gen. Stanisława Kozieji, który w jednym z wywiadów mówi, Obecna strategia amerykańska wobec Iraku nie rokuje nadziei na pozytywne zakończnie tamtejszego kryzysu w dającym się przewidzieć czasie. Powinniśmy zaproponować USA zmianę tej strategii. Nowym otwarciem może być deamerykanizacja działań w Iraku i zaangażowanie do nich innych mocarstw i podmiotów międzynarodowych - Rosji, Chin, NATO czy Unii Europejskiej. Bo tylko po takim nowym otwarciu nasza obecność w tamtym miejscu miałaby sens. Niestety, nie zanosi się na to, by Amerykanie byli gotowi do takich zmian. A skoro tak, wychodzimy.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której prezydent Kaczyński nie podpisuje wniosku o zakończenie misji i tym samym naraża nasz kraj na kompromitację, jednak rodzi się pytanie, skąd ta cała awantura. Niestety, obawiam się, że głównym celem PiS-u jest prowadzenie niekończącego się sporu z Platformą, a Irak to po prostu kolejne pole walki pomiędzy tymi dwiema partiami.

Testudo horsfieldi - żółw stepowy. Pozory mylą ;)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka