Marcin Malik
Marcin Malik
Marcin Malik Marcin Malik
448
BLOG

Wirus polityczny Covid-19; część II

Marcin Malik Marcin Malik Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Zacznij od części pierwszej . . .

Wirus polityczny Covid-19; część II


Wrogiem doskonałym jest wróg który nie istnieje, lub którego istnienia nie jesteśmy nawet pewni, gdyż wtedy nie wiadomo kogo powiesić w przypadku wpędzenia świata w biedę. Taktyka “Dziel i Rządź” była wspaniałym narzędziem globalistów do skłócania ze sobą wszelkich ras i kultur, po to aby było nami łatwiej rządzić na podbitych terenach. Inwazyjna imigracja obcych oraz nachalne mieszanie się ras sprawiły, że wielu ludzi już nawet straciło kontakt ze swoja tożsamością etniczną i narodową. Jednak z drugiej strony każdy monopol na władzę zaczyna się kruszyć, i dlatego aby zapomnieć o ciągle aktualnych problemach białej cywilizacji, globalny “Władca Ciemności” postanowił niszczyć w bardziej wyszukany sposób. Co jeśli rzekomy wróg którego istnienia nie jesteśmy nawet pewni zabija wszystkich, podobno bez względu na rasę, kulturę, wyznawaną religię czy poglądy polityczne. Najczęściej umierać będą jednak i tak ci najbiedniejsi i już niepotrzebni, i to niekoniecznie na sam wirus ale na jego następstwa ekonomiczne i psychiczne. Możliwe że szykuje się globalny reset, i znowu ktoś na tym zarobi ogromne pieniądze, natomiast średnia klasa pracująca będzie największym przegranym.


Świat po Covid-19

Nikt nie jest w stanie przewidzieć co się stanie po tym jak świat upora się już z kolejnym wirusem. Ja myślę, że będziemy żyli w okresie przejściowym, czekając na kolejny wirus, lecz w międzyczasie będą nas jak zwykle straszyć. Będą nas straszyć głównie Rosją, choć czasem też i Ameryką, oraz najazdem murzynów i Arabów. Na pewno będzie miało miejsce kreowanie problemów społecznych, oraz nachalne szukanie wroga, który nie istnieje. To wszystko jednak do czasu aż wynajdą nowy wirus, i to pewnie taki, który pochodziłby z kraju będącego zagrożeniem militarnym i ekonomicznym dla USA i Izraela. Wtedy można byłoby zatrzymać import z tego kraju, albo po prostu ten wirus zbombardować. Skoro i tak rozpalamy jedno ognisko, to najlepiej od razu upiec na nim kilka pieczeni, a ludzie sobie jakoś poradzą gdyż mają wrodzony instynkt przetrwania.

Oto jak widzę świat po ogłoszeniu zwycięstwa nad Covid-19

Mnie osobiście jako podróżnika przeraża fakt że nigdzie nie będę w stanie pojechać bez szczepionki „cud”, która byłaby obowiązkowa. Innymisłowy, ci którzy nie dadzą się zaszczepić będą mieli areszt domowy w Anglii. Niektóre kraje mogą mieć bardziej lub mniej łagodne reguły, i samo latanie może też być droższe. Wyobraźmy sobie także nieprzyjemne niespodzianki, takie jak na przykład: ktoś bez problemu wjeżdża do Kambodży, ale bez szczepionki ma zakaz wstępu do świątyń Angkor Wat, 'gdyż tam grasuje wirus'. To samo oczywiście byłoby z innymi fascynującymi miejscami w wielu krajach na świecie, jak np. Machu Pichu w Peru, czy świątyni Borobodur w Indonezji. W ten sposób kraje byłyby otwarte na turystykę, ale z drugiej strony stałyby się one nieatrakcyjne. Oby szczepienia nie były obowiązkowe.

Mnie jako podróżnika zawsze też bardzo cieszył fakt, że mogłem pomóc ludziom w biednych krajach. Jeśli tysiące lub miliony 'białych bogaczy' (jak jesteśmy odbierani w wielu miejscach na świecie) zapłaci za swoje utrzymanie w Indiach, na Filipinach czy w Iranie, to jesteśmy w ten sposób pomóc miejcowym ludziom. Zawsze starałem się wydawać moje pieniądze w taki sposób aby trafiały one do małych przedsiębiorców, a nie do korporacji. Mieszkałem w prywatnych hostelach, kupowałem jedzenie w małych knajpach, i pamiątki od doraźnych sprzedawców, gdyż często był to ich jedyny dochód. Teraz ci biedni ludzie już nie mogą zarabiać, i dlatego turystyka jest dla nich tak bardzo ważna. W Iraku, w Indiach i w Bangladeszu kupiłem biednym jedzenie, a dzieciom ciastka i herbatę. Na Sri Lance kupiłem miejscowej rodzinie na plaży cały worek ryżu, gdyż byli tak zdesperowani. Co się teraz stanie z tymi ubogimi ludźmi, gdy dodatkowo panuje jeszcze wirus ekonomiczny Covid-19 i nie ma białych turystów?

To niestety nie wszystko, dlatego że kolejnym sposobem na zabijanie turystyki może być przymusowa kwarantanna. Oficjalnie kraje będą otwarte na turystykę, ale tylko dla zaszczepionych, oraz dodatkowo na regułach danego kraju. Wyobraźmy sobie że ktoś leci z Londynu do Kathmandu albo do Manili, ale po drodze chciałby wysiąść na 3 dni w Manamie, aby zwiedzić Bahrain, kupić daktyle oraz przede wszystkim zobaczyć stare forty. Byłaby to piękna pustynna wycieczka w nowym kraju, lecz na lotnisku może się okazać że 'pomimo że oficjalnie mogę wjechać do Bahrajnu, to najpierw muszę zapłacić za drogi test przeciwko Covid-19, a potem muszę poczekać 2 tygodnie w drogim hotelu na jego wynik'. W takim wypadku Królestwo Bahrain stałoby się ekstremalnie nieatrakcyjne … a to jest tylko jeden przykład. Dodatkowo, bezczelny rząd w Londynie może też śledzić swoich obywateli za pomocą aplikacji na telefonie, i tak się składa, że 'jeśli chodzi o Bahrain to wirus jest najbardziej bezlitosny właśnie na terenie starych zamków' (gdyż Bahrain nie chce robić prezentów w formie darmowych baryłek ropy).

Możliwe że już nie narody, ale wielorasowe, wielokulturowe i wielojęzykowe skupiska ludzkie żyjące w granicach danego kraju zostaną podzielone na dwie grupy, czyli na zaszczepionych i niezaszczepionych. Niepokorni, czyli ci niedający sobie wcisnąć szczepionki będą mieli zakaz wstępu do kin, teatrów, ośrodków sportowych i nawet do sklepów, oraz oczywiście nie będą mogli się przemieszczać. Oznacza to że szczepionka w tak zwanym „kraju demokratycznym” nie będzie obowiązkowa, ale ci którzy nie dzadzą się zaszczepić będą mieli ogromne utrudnienia. W tym czasie wykształci się też donosicielstwo już od najmłodszych lat. Za czasów Stalina dzieci donosiły do KGB, że rodzice byli przeciwko rewolucji komunistycznej, i wówczas ci rodzice byli wysyłani do gułagów na Syberię gdzie zazwyczaj byli zapracowywani na śmierć, a ich dzieci dostawały słodycze i czerwone wstążki; i stawały się własnością partii. Podobnie może być w „krajach demokratycznych”, tyle że bez gułagów.

Nieposłuszeństwo owczych narodów wobec standardów epidemiologicznych może być tez używane jako narzędzie do sprawowania ukrytych rządów autorytarnych. Jeśli np. całe socjalistyczne miasto Manchester nie da się zaszczepić i nie da się zniewolić, wtedy nikt nie dostanie zasiłków, a miasto i interesy mieszkańców zostaną zamknięte 'dla ich własnego dobra'. Z punktu widzenia władzy rewolucja musiałaby być wtedy brutalnie zatrzymana aby przeciwdziałać „rasizmowi”. Jakie to angielskie!

Poza tym, czym jest szczepionka? Co siedzi w środku, jakie są jej efekty uboczne i komu ona naprawdę służy? Na pewno służy ona rządom i koncernom farmaceutycznym, lecz czy służy ludziom? Być może szczepionka będzie wywoływać raka, zawały serca, napady padaczkowe, oraz niewydolność wątroby? Czy nie byłaby to depopulacja? Po jakimś czasie rządy ogłosiłyby że już nikt nie umiera na koronawirusa, a o wzmożonej fali innych chorób spowodowanych przez szczepionkę nikt nie mówiłby w mediach.

Kontakty ludzkie zostaną bardzo ograniczone … (na wszelki wypadek), i restrykcje te będą powodować agresję i donosicielstwo. Na początku propagandy globalnej zagłady Covid-19 Anglicy omijali mnie na ulicy jak trędowatego, choć przyznam że Polacy są tacy sami. Będąc w Polsce stara kobieta wydarła się na mnie w sklepie: „a dlaczego pan nie nosi maseczki?”. A ja na to: „a dlaczego pani założyła majtki na twarz”. Oznacza to wizję świata gdzie pomimo szczepionki niewidzialny wróg nadal będzie istniał, przez co powstanie nowy gatunek donosicieli, w świecie potencjalnych wrogów patrzących na siebie z ogromną nieufnością.

⇒ Wyludnianie się miast. Już teraz wiele miast na zachodzie opustoszało, i nie chodzi tu tylko o bezrobocie, ale także o szybki dostęp do internetu. Do prowadzenia wielu interesów w dużym mieście nie trzeba być na miejscu. Po co płacić drogi czynsz w Londynie za mały kwadrat i jeździć drogim metrem do pracy, oraz być ściśniętym jak sardynka, skoro można przeprowadzić się do malowniczej angielskiej wsi i żyć jak Hobbit w dużym domu, i nawet mieć własne pole na rzeką. Dla wielu osób byłaby to też możliwość założenia dużej rodziny, oraz kupna psa, co w Londynie jest często niemożliwe.

Kolejny punkt to depopulacja, i nie mówię tutaj o Afryce, gdzie para ma po pięcioro lub ośmioro dzieci, które chodzą na bosaka i umierają z głodu. W tak zwanych 'krajach rozwiniętych' depopulacja ma bardziej subtelną formę. Otóż tylko z powodu wirusa Covid-19; w USA 40% Amerykanek planujących ciąże powiedziało że odłoży powiększenie rodziny, co oznacza około pół miliona dzieci w USA mniej. W Europie; w krajach takich jak Włochy, Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Francja; 34% kobiet postanowiło przełożyć ciąże na lepsze czasy, właśnie z powodu wirusa. W Polsce rząd także odradza Polkom aby te nie zachodziły w ciąże w czasie pandemii. Wszystkie poradniki dla kobiet są pełne ostrzeżeń i gróźb na temat powikłań płodu w czasie pandemii Covid-19 !

! ! ! Według mnie wyjątkowo obrzydliwą polisę depopulacyjną ma anty-brytyjska gazeta The Guardian, która w jednym tygodniu pisze aby nie mieć dzieci z powodów klimatycznych, pokazując tylko zdjęcia białych dzieci, jako tych niechcianych. Jednak jakiś czas potem The Guardian nakłaniało do przyjmowania afrykańskich i muzułmańskich żołnierzy zwanych 'uchodźcami'. The Guardian ! ! ! Cóż to innego jeśli nie propaganda Wielkiej Wymiany oraz Białego Ludobójstwa ? ? ?

image
Pierwsze zdjęcie: Białe Ludobójstwo promowane przez The Guardian. W Wielkiej Brytanii istnieje ciągła nadreprezentacja czarnych w mediach, lecz gdy mowa o aborcji lub o ograniczeniu liczby dzieci, wtedy media anty-brytyjskie zawsze pokazują tylko białe dzieci, jako te niechciane, i przenaczone do aborcji.

image
Drugie zdjęcie: The Guardian promuje Projekt Wielkiej Wymiany poprzez zalewanie Niemiec muzułmanami i murzynami, ciągle uważając że tylko białe dzieci są przeznaczone do aborcji, natomiast inwazja ciemnoskórych jest według nich 'dobra i potrzebna'.

image
Trzecie zdjęcie: The Guardian pokazuje białą matkę z białym dzieckiem jako tych przeznaczonych do utylizacji, jednocześnie chwaląc czarną imigrację jaką tą, która 'ratuje' Kanadę.

! ! ! Moim zdaniem The Guardian jest marksistowskim wymiotem, który odzwierciedla ideologię komunistycznego żyda Leona Trockiego. Oczywiście szmata ta daje żarliwe poparcie Partii Pracy, która w przypływie nienawiści do Anglików ogłosiła nawet że Brytyjczycy nie reprezentują ani konkretnej rasy ani kultury. (Jednak ta sama anty-brytyjska Partia Pracy oraz jej tuba propagandowa The Guardian nie zaprzecza etniczności afrykańskiej, chińskiej czy indyjskiej, oraz pomimo że walczy z chrześcijaństwem, to sympatyzuje z islamem.)

Demografia i depopulacja to obecnie tematy które łącze się ze sobą, dlatego krótko omówię ten temat. Generalnie cały świat ma obecnie ujemny przyrost naturalny, natomiast większe dane procentowe w niektórych krajach europejskich to wynik afrykańskiej i muzułmańskiej imigracji, które sprawiają że wiele krajów zachodnich ja przestaję juz zaliczać do tak zwanej 'Cywilizacji Zachodniej'.

Po krótce liczba dzieci na kobietę to:

Niemcy 1.57, Holandia 1.66, Belgia 1.68, Francja 1.92, Polska 1.39, Rosja 1.66, USA 1.76, Kanada 1.50, Czechy 1.63, Australia 1.76. Mój wniosek to nieuchronny koniec białej cywilizacji, dlatego że dla podtrzymania danej grupy etnicznej i kulturowej jest potrzebna przynajmniej liczba wymiany pokoloniowej na poziomie 2.50. Dlaczego nie 2.00? Dlatego że niektórzy umierają na raka, inni giną w wypadkach samochodowych, a inni to homoseksualiści którzy nie będą mieć dzieci.

Japonia 1.43, Chiny 1.68. Korea Płd 1.05, Korea Płn 1.91, Tajlandia 1.53, Filipiny 2.64, Indonezja 2.34. Mój wniosek to zmniejszająca się liczba orientalnych Azjatów, lecz ciągle w normie z uwagi na ich duże liczby. Jeśli chodzi o Chiny to przewiduję że w tym ogromnym lecz starzejącym się społeczeństwie, do roku 2050 siła robocza będzie mniejsza o 200mln.

Jednak z drugiej strony średnia liczba dzieci na kobietę w biednej Afryce to aż 5.0 ,mimo że często brak jest podstawowych środków do życia. ! ! ! Libia 2.28, Arabia Saudyjska 2.37, Irak 3.76, Afganistan 4.63, Syria 2.85, Pakistan 3.56, Indie 2.24. Mój wniosek to afrykanizacja i islamizacja świata, z powodu naiwności liberalnych Europejczyków, którzy zachowują się jak karpie głosujący na Święta Bożego Narodzenia.

Izrael 3.11, czyli wyjątkowo wysoki przyrost naturalny jak na kraj rozwinięty. Izrael jednak ogrodził się murem i ma wysoki przyrost naturalny który jest w całości żydowski, mimo że innym narodom wciska aborcję oraz niszczące socjalistyczne ideologie. Żydzi są największymi adwokatami „liberalizmu, różnorodności, tolerancji i równych praw dla kobiet”, i Żydzi promują te niszczące ideologie na całym świecie …. oprócz jednego Izraela ! ! !

Cyganie: średnia ilość dzieci na cygańską kobietę to 4.6, i posiadanie dzieci jest dla Cyganów największym szczęściem. Niektóre Cyganki mają nawet po 9 dzieci, i to bez pracy, edukacji oraz środków do życia.

! ! ! Niestety dla białych kobiet dziecko to kłopot i przeszkoda w karierze, i nie zawsze też one rodzą białe dzieci. Feminizm, liberalizm, lewicowie ideologie, oraz sny o wielkich karierach, górach złota i tytułach naukowych sprawiają że białe kobiety budzą się około 50-tki, gdy już nie mogą zajść w ciążę. Covid-19 tylko pogłębi ten problem. (Przypomina mi się gdy na zjeździe feministek młode kobiety mówiły kim chcą zostać w przyszłości. Jedna chciała być prezesem wielkiem korporacji, inna pilotem, trzecia policjantką, a czwarta strażakiem. Wszystkie dostały wielkie brawa. Jednak znalazła się też kobieta, która powiedziała że chciała mieć męża i dzieci, i spotkała się z tak ogromną krytyką że prawie została zrównana z ziemią. Gdyby tylko imigracja była jedynym problemem . . . )

Podejrzewam, że wirus Covid-19 jest wirusem ekonomicznym, i tę kwestię dzielę na kilka kategorii:

Będziemy mieli stracone pokolenie. Młodym ludziom będzie znacznie trudniej dorobić się jakichkolwiek pieniędzy. Praca będzie jeszcze bardziej niepewna, gdyż społeczeństwa wszystkich krajów bardzo zbiednieją. Widzimy to już w miastach takich jak Londyn czy Los Angeles, gdzie widok bezdomnych jest coraz częstszy i mało kogo dziwi. Jak ci biedni ludzie będą zakładać rodziny, i jak będzie ich stać na normalne życie na przyzwoitym poziomie? Sytuacja ta doprowadzi do prawie całkowitego zaniku klasy średniej która według mnie jest klasą najważniejszą, gdyż bez niej dobre życie większości nie jest możliwe. Będziemy mieli tylko kilku magnatów oraz bardzo ubogich żyjących w wioskach namiotowych. Podniesie się liczba samobójstw, rozwodów, zbrodni, oraz wielkich problemów społecznych które z czasem spowszednieją.

Jak zwykle do potrzebujących wyciągną ręce banki, które wprowadzą i tak już bardzo zadłużone społeczeństwa w jeszcze większą nędzę i jeszcze na nich zarobią. Karty kredytowe, kredyty i pożyczki osobiste na tak wanych „niskich procentach” zrobią ze społeczeństw klas średnich zwyłych niewolników, choć wierzę że w rezultacie także wielu przestępców i poszukiwanych.

W okresie bankructwa największych firm, takich jak na przykład linie lotnicze, zawsze znajdą się 'pomocni bankierzy' z Wall Street czy z The City of London, którzy kupią największe prywatne korporacje za marne grosze, aby je następnie odbudować pod swoim nadzorem, gdy ci uznają że wystarczająco wielu już zbankrutowało. System tego typu pogłębi tylko ekonomię sterowaną centralnie pod wieloma nazwami, mimo że wszystkie te korporacje będą należały do kilku najbogatszych rodzin. Byłaby to kontynuacja ekonomii sterowanej centralnie proponowanej przez takich 'filozofów' jak: Trocky, Lenin, Stalin czy Mao Zedong. Proszę sobie wyobrazić tłustego kota, który siedząc na wysokim fotelu obserwuje swoje małe bezradne myszy. Tak właśnie wygląda socjalizm, tylko tyle że narody Europy zachodniej od dziesięcioleci kopane po głowach Marksizmem nie będą sobie z tego zdawały sprawy, i nadal będą naiwnie wierzyły że 'wszyscy są równi'. Poniekąd będą …. myszami które wpadły w pułapkę.


“Jesteśmy na krawędzi globalnej transformacji. Wszystko czego potrzebujemy to wielki kryzys, i narody zaakceptują Nowy Porządek Świata.”                                                                                                                                                                                                  – David Rockefeller (na Konferencji Biznesu ONZ, wrzesień 1994)


Jeśli w tak zwanych „krajach demokratycznych” oraz w „krajach rozwiniętych” będzie bardzo źle, to podejrzewam że Afryka, Ameryka Płd oraz większość Azji staną się strefami chorób i śmierci. Nędza, głód i brak lekarstw staną się ich codziennymi wirusami. Możnaby dalej drążyć ten temat i pytać dlaczego w krajach takich jak Mali czy Burkina Faso ponad 40% populacji żyje poniżej progu ubóstwa, pomimo że kraje te są największymi producentami złota?

Według raportu ONZ 821 mln ludzi cierpi z powodu ciągłego niedożywienia, a około 9mln umiera rocznie z powodu głodu. Niecałe 2mld ludzi na świecie, czyli około 25% światowej populacji cierpi na umiarkowany brak pożywienia, czyli np. je 1 raz dziennie, lub je 1 posiłek na dwa dni. Co ciekawe, tam gdzie brakuje jedzenia, wciąż rodzi się najwięcej dzieci na każdą kobietę.

image
Światowa mapa głodu ! ! ! Zastanawiam się dlaczego kraje z największymi zasobami naturalnymi, często takimi jak ropa, złoto i kamienie szlachetne, są tak biedne że 30%-40% populacji nie stać nawet na jedzenie? Covid-19 będzie klęską dla najbardziej głodnych.

Mam nadzieję że po wirusie wielkim wygranym okaże się przyroda. Samoloty nie latają więc powietrze powinno być czystsze. Tam gdzie nie ma turystów nie ma spalin i nie ma śmieci na plażach. Słyszałem że na brzeg pewnych plaż wróciły dawno nie widziane małe rekiny, a na innej plaży jaja złożyły żółwie morskie uznawane za zagrożone. Moim zdaniem tego rodzaju wygrane przyrody nie są rezultatem dobrego serca ludzi, ale wynikiem wirusowej polityki. Do dziś na targach w Afryce można kupić łapy goryli, rogi nosorożców oraz innych cennych gatunków zwierząt, a w Ameryce Płd sprzedają żółwie na bazarach i robią z nich zupy. Będąc w Chinach byłem na ulicy śmierci gadów, gdzie Chińczycy kroili węże i jaszczurki, a w innej ulicy żywcem obdzierali koty ze skóry. W Chinach też jedli szczury nabite na patyk, lecz na silną armię ich stać. W Tajlandii widziałem dokładnie tą samą rzeź; i właśnie takie traktowanie zwierząt zniechęca mnie do rasy orientalnej. Wietnamczycy w Polsce potajemnie serwowali psy z ryżem, aby zaoszczędzić na kupnie mięsa wołowego. Desperacja ekonomiczna może sprawić, że po wirusie zwierzęta wcale na tym nie zyskają. Jest zdecydowanie za dużo ludzi na świecie !

Noszenie masek jako wymuszanie uległości

2300 lat temu Arabowie odkryli, że zmuszanie ludzi do zakrywania nosa i ust łamało ich wolę i indywidualność. Noszenie masek odbierało im osobowość, i sprawiało że byli bardziej ulegli. Dlatego Arabowie nałożyli na każdą kobietę obowiązek zasłaniania twarzy tkaniną. Potem islam zmienił go w symbol podporządkowania kobiety się Allahowi, lecz także w symbol podporządkowania się mężczyźnie, jako właścicielowi haremu, i królowi.

Współczesna psychologia wyjaśnia, że bez twarzy nie istniejemy jako niezależne istoty ! ! !

Nakrycia twarzy / maski to starożytne narzędzia do psychologicznego załamywania ludzi. To jest początek usuwania indywidualności. Ten, kto nie zna swojej historii, jest z pewnością skazany na jej powtórzenie.

Podsumowanie

Podpowiem globalnemu rządowi, że aby ograniczyć światową populację, czyli aby doprowadzić do depopulacji świata, czego sam jestem zwolennikiem, należy grać w otwarte karty. Czasem prawda jest najlepsza, nawet w krępujących i niepoprawnych politycznie sprawach, które źle wpływają na wyborców. Ani wojny, ani detonacja bomb atomowych, ani szatańskie wirusy z komunistycznych laboratoriów Marxa i Engelsa też nie dokonają depopulacji. Mój pomysł jest prosty i humanitarny, lecz z uwzględnieniem równowagi rasowej i edukacji, zamiast chaosu i indoktrynacji. Cały świat musi się umówić na polisę jednego dziecka, oprócz rasy białej gdyż ta jest najrzadsza. W rezultacie tej polityki jakość życia ludów ciemnych znacznie by się poprawiła, i nie musieliby już oni żyć w głodzie i nędznych warunkach, i nie musieliby też tonąć w drodze do Europy. W tym celu w krajach najbardziej zaludnionych należy zainstalować reżimy, które wywiązałyby się z tych wytycznych na wiele sposobów, lecz których teraz wolę nie omawiać. Moim krytykom mówię: pomyślmy o tych, których warunki życia możemy poprawić.

W Europie natomiast, oprócz polityki otwartych drzwi, największym wrogiem jest degeneracja zwana wolnością obyczajową, oraz ciągłe wmawianie kobietom że są równe mężczyznom i że mają z nimi konkurować. Jeśli biała kobieta nie widzi w białym mężczyźnie męża i ojca swoich dzieci, ale wroga i konkurenta o pracę, i jeśli biały mężczyzna walczy o „równość i tolerancję” zamiast o siłę i honor, to Europa jest skończona.

Poza tym, depopulacja może okazać się niezbędna niezależnie od przekonań politycznych czy pochodzenia rządzących. Internet, automatyzacja fabryk i urządzeń, oraz sztuczna inteligencja wyjmą miliony ludzi z rynków pracy. Ludzie przestaną mieć wartość gdyż staną się nierentowni, i dlatego elitom potrzebna jest szczepionka na sztucznie wyhodowaną pandemię, która będzie powodować choroby i bezpłodność. Gdy ten cel zostanie osiągnięty, elity doprowadzą do zubożenia społeczeństw, gdyż wiedzą że kluczem do kontroli mas jest kontrolowanie ich długów; nie majątków. To będzie ten moment gdy wszyscy staną się rzeczywiście 'równi' , i wtedy właśnie nastanie komunizm totalny.

Wyobraźmy sobie Afrykę jako kontynentalny rezerwat przyrody z kilkoma strefami miejskimi, lub Subkontynent Indyjski jako subkontynentalny rezerwat przyrody z trasą po najlepszych świątyniach, i z kilkoma miastami. Każde z nich zachowałoby swoje tradycje oraz głębokie przywiązanie do kultury regionu, lecz bez inwazyjnej polityki ludzkiej.

Nie wiem jak zostanę odebrany po moim artykule o Covid-19, lecz podejrzewam że rządy potajemnie zgodziłyby się ze mną w wielu sprawach. Oficjalnie jednak i tak będą utrzymywać, że artykuł ten jest tylko rezultatem chorego umysłu i teorii konspiracyjnych, dodatkowo podsycanym mitycznym neo-nazizmem. ( Tak oni zazwyczaj definiują tych z którymi się nie zgadzają. ) Zapewniam że mam wiele wspaniałych rozwiązań, lecz problem w tym że ludzkie pionki na szachownicy świata zostały już ustawione. Covid-19 to tylko jeden ze sposobów na tworzenie ubóstwa i ograniczenie populacji, z jednoczesnym testem na wytrzymałość i zarządzanie stadem. Jest tylko kwestią czasu zanim globalny reżim znajdzie nowy sposób na pogłębienie kontroli absolutnej, i uprzedzam że nazewnictwo reżimu nie ma żadnego znaczenia. Może to być komunizm, faszyzm, demokracja, monarchia parlamentarna, czy globalny bolszewizm potocznie nazywany syjonizmem. Nazwa nie ma znaczenia, dokładnie jak w przypadku niewolnictwa które nigdy się nie skończyło, a jedynie ewoluowało.

„ Jeśli chcesz uniknąć krytyki, nic nie mów, nic nie rób, bądź nikim „                                                                                                                                                                                                                      Arystoteles


K o n i e c


Marcin Malik - prowadzi portal o podróżach www.kompas.travel.pl.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości