osskaa osskaa
212
BLOG

Rozszerzona Konsolidacja - pomysł na drugą kadencję

osskaa osskaa Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 3


Druga kadencja Dobrej Zmiany jest wysoce prawdopodobna. Bez konieczności kompromisów, bez koalicjantów. Spokój dzięki kontynuacji. Jak zatem wykorzystać niespotykaną dotąd ciągłość władzy do przeprowadzania dalszych zmian, utrwalenia tego co się udało oraz przygotowania społeczeństwa na wyzwania, które stoją przed nami?  

Nie ma chyba sporu, że zmiany muszą być kontynuowane, a jakakolwiek teza o zakończeniu trudnych reform jest oczywistą herezją, nie wartą dalszej dyskusji.

Co zatem warto robić w ciągu następnych czterech lat, by państwo polskie okrzepło i realizowało politykę w interesie społeczeństwa i dla niego, a nie wbrew, lub pomimo ?

Patrząc na mijające cztery lata widać realną zmianę w wielu obszarach funkcjonowania aparatu państwowego. Na nim będę się skupiać, gdyż tylko sprawne państwo rozumiane jako wydajny zestaw współdziałających ze sobą instytucji jest instrumentem, który pozwala realizować jakąkolwiek politykę. Tymczasem śmiałe i rozbudowane projekty, zapowiadane i wdrażane w rozmaitych dziedzinach, napotykają na inercję i bierny opór poszczególnych komponentów, tworzących system państwowy. Stąd w zasadzie brak jest oczywistych sukcesów, zakończonych zadań, które mogłyby zacząć działać przed końcem jednej kadencji. Jedynie polityka społeczna i zdecydowane uproszczenie metody transferów socjalnych, lub prorodzinnych okazało się spektakularnym sukcesem. Trudno teraz ocenić, czy sukces prostego i taniego algorytmu 500 Plus wynikał właśnie z pomysłu, który nawet nasz niewydolny aparat państwowy nie był w stanie zniweczyć, czy raczej świadomość inercji tegoż aparatu, wymusiła metodę najprostszą z możliwych, która minimalizowała ryzyko porażki.

Gdy jednak popatrzymy na inne dziedziny, takie jak infrastruktura, administracja, dyplomacja w tym dyplomacja gospodarcza, obronność to o sukcesy znacznie trudniej. Powszechnie stosuje się dwa mechanizmy:

• pierwszy to wzmacnianie spółek skarbu państwa oraz organizowanie rynków wokół nich. Dzięki temu władza ma możliwość wdrażania swojej polityki niejako ręcznie, poprzez polecenia kierowane wprost do menedżerów, nominowanych przez obóz władzy.

• Drugi to tworzenie specustaw, a więc prawa, które omija gąszcz istniejących przepisów, dla realizacji celów, które władza uznaje za strategiczne.

Obie metody bywają skuteczne odcinkowo, to jest pozwalają osiągać cele doraźne i rozpoznane na poziomie jednego resortu, lub jednej branży. W przypadku konieczności współdziałania służb podległych kilku ministrom, a takich projektów jest zdecydowana większość, niezbędna jest eskalacja na najwyższym możliwym poziomie, często Kancelarii Premiera, albo Nowogrodzkiej. To oczywiście bywa skuteczne i na swój sposób działa. Niemniej trwoni zasoby, pochłania energię i przede wszystkim czas. Pod koniec kadencji widać, że w zasadzie wszystkie największe projekty infrastrukturalne pozostają wciąż w fazie koncepcyjnej, projektowej, przetargowej, rzadko wykonawczej, o zakończeniu realizacji nie mówiąc.

Nie chcę dawać radykalnych i oderwanych od rzeczywistości recept, apelować o merytokrację, interes państwa i podobne wartości, które pięknie brzmią w publicystycznym eseju, ale nijak się mają do rzeczywistości politycznej oraz mechanizmów władzy, które są obiektywnym faktem w Polsce. Cała rzecz polega na tym, by w ramach istniejącego ładu wybrać taki model zarządzania państwem, który będzie bardziej efektywny, zapewniający realizację celów politycznych obozowi Dobrej Zmiany. O to wszak chodzi. Im sprawniej będą wdrażane programy i projekty, które podobają się wyborcom, tym łatwiej nastąpi pozytywne sprzężenie zwrotne, które da utrzymanie władzy na jeszcze jedną kadencję. Już dziś trzeba myśleć, jak to osiągnąć.

Mam w związku z tym dwa postulaty:

1. Metoda Obrotowych Drzwi.

2. Rozszerzona Konsolidacja

Metoda Obrotowych Drzwi

Wyniszczająca wojna polityczna wrogich sobie plemion to obiektywny fakt. Social Media, polaryzacja oraz nieustanna walka ideologiczna w zasadzie wykluczają możliwość porozumienia, a z drugiej strony wykluczają możliwość całkowitego zwycięstwa którejkolwiek ze stron. Tego nie zmienią żadne zaklęcia, apele, ani rozdzieranie szat. Nie ma co liczyć na wyciszenie, lub zawieszenie gorących sporów, paraliżujących często jakąkolwiek racjonalną współpracę i osiąganie synergii. Skoro nie da się tego zmienić, należy to wykorzystać dla swoich celów. Jak to zrobić?

Obóz władzy ma narzędzia by wykorzystać obecny spór i zmienić go w pożyteczną pracę na rzecz państwa polskiego. Metoda Obrotowych Drzwi, znana z praktyki życia publicznego w USA może być skutecznym i przełomowym rozwiązaniem. Na czym to polega? Jest to system rotacji osób, które posiadają doświadczenie i kompetencje w różnych miejscach funkcjonowania państwa pomiędzy ośrodkami władzy i administracji (parlament, rząd, urzędy centralne, administracja samorządowa) w spółkach skarbu państwa (menedżerowie różnego szczebla) oraz instytucjach naukowych i think-tankach, działających na rzecz politycznych, gospodarczych, społecznych, lub geostrategicznych rozwiązań dla Polski. Po czterech latach rządów istnieje spory zasób ludzi, którzy zdobyli umiejętności oraz wiedzę o mechanizmach funkcjonowania państwa i gospodarki, polityki, lub dyplomacji. Istotne by stworzyć mechanizm, który pozwoli z jednej strony dobierać najlepszych ludzi do danych stanowisk, niwelując jednocześnie wewnętrzne walki o lokalną dominację i plasowanie swoich ludzi w jak największej liczbie miejsc, a z drugiej zapewnienie poczucia bezpieczeństwa oraz możliwość zdobycia dodatkowych kompetencji.

By mechanizm ten nie przerodził się w zamkniętą pepinierę tylko dla swoich, nawet niekompetentnych, należy jasno zakomunikować, że miejsce w tym systemie jest również dla profesjonalistów z szeregów opozycji. Oznacza to, że mechanizm kooptacji jest otwarty, a czynnik kompetencyjny ma istotne znaczenie obok barw partyjnych. Spowoduje to radykalne obniżenie temperatury sporu, gdyż dla części ludzi związanych z opozycją pojawi się realna oferta uczestniczenia w działaniu na rzecz państwa polskiego, stworzy się konkurencja względem osób z obozu Dobrej Zmiany, a także realnie osłabi się spójność i determinacja opozycji, z uwagi na fakt, że nie trzeba będzie walczyć o całą pulę, by korzystać z uczestnictwa w życiu publicznym.

By domknąć ramy tego mechanizmu należy wzmocnić istniejące think-tanki, lub powołać nowe jako realne zaplecze intelektualne dla obozu Dobrej Zmiany. Pozwoli to na długofalowe planowanie i analizy rozwiązań z różnych dziedzin, opracowywanie scenariuszy i wariantów, tworzenie raportów i rozwiązań legislacyjnych. Instytucje takie jak PISM, OSW, Instytut Jagielloński, Instytut Sobieskiego, Fundacja Republikańska wzmocnione osobami z doświadczeniem i wagą polityczną będą mogły rozwinąć szerzej swoją działalność. Rzecz jasna za tym muszą iść pieniądze, ale ostateczny efekt będzie pozytywny. Tym bardziej, jeżeli udałoby się wdrożyć drugi kluczowy element, czyli…

Rozszerzona Konsolidacja

To stworzenie jednego ośrodka władzy i kompetencji, który będzie zarówno definiował interes państwa polskiego, jak również miał instrumenty by go skutecznie realizować. W chwili obecnej jest to Nowogrodzka. To w warunkach polskich być może jedyny sposób, by przeprowadzać ważne zmiany. Tym niemniej taka sytuacja nie jest trwała, co więcej nie jest umocowana instytucjonalnie, zatem może się skończyć w sposób niekontrolowany. Zasada pozostaje właściwa, warto jednak ubrać ją w odporne na ryzyka ramy. Załóżmy, że będzie to np. Kancelaria Premiera. Jeżeli Rząd podejmuje decyzję o realizacji strategicznie istotnego celu, to wszystkie instytucje państwowe i samorządowe rozumieją to tak samo. Nie ma obstrukcji ze strony poszczególnych agend rządowych, lub innych instytucji, które funkcjonują niby w systemie państwa unitarnego, ale jednocześnie w swoistych niszach ekologicznych. Co z tego bowiem, że Rząd wyraził wolę, skoro urzędnicy tego lub innego ministerstwa tak tego nie widzą.

Owa Rozszerzona Konsolidacja jest niezbędna do szybkiej realizacji zamierzeń strategicznych, lub innych, ważnych z punktu widzenia interesów państwa. Chodzi o to, że wyzwania międzynarodowe, które stoją przed Polską wymuszają szybką i sprawną realizację dużych projektów. Dotyczy to zarówno rozbudowy infrastruktury, jak również inicjatyw obronnych (rozbudowa sił zbrojnych RP), a także podobnych skomplikowanych przedsięwzięć. Można to osiągać poprzez stałe i sukcesywne zwiększanie efektywności instytucji państwa, jednak jak widać, idzie to niezwykle opornie i napotyka na opór rozmaitych środowisk, zainteresowanych stanem pewnego niedookreślenia, rozmycia odpowiedzialności i nieustannego korzystania z nieuzasadnionych, jednak realnych rent wynikających z przepisów zarówno polskich jak i wspólnotowych.

Dynamiczna sytuacja geopolityczna stawia przed naszym krajem wyzwania, które w ciągu ostatnich 30 lat występowały w stopniu znikomym. Nowy Jedwabny Szlak, a co za tym idzie zmiana globalnych łańcuchów dostaw, pojawienie się nowych centrów globalnej dystrybucji, w których Polska ma szansę być kluczowym elementem, wymuszą decyzje i działania o skali i tempie nie znanym dotychczas. Do tego jednak potrzebne są strategiczne decyzje o budowie niezbędnej infrastruktury. Powinna ona powstać szybko, a na warunki europejskie wręcz błyskawicznie. Tylko to zapewni nam udział w korzyściach i zniweluje ryzyka wykluczenia, co może zdeterminować rozwój, lub zastój kraju na długie dekady XXI wieku.

Zagrożenie militarne ze strony rosyjskiej również narasta. Trwa nieustanny proces modernizacji armii rosyjskiej w kierunku przygotowań do wojny symetrycznej na pełną skalę z przeciwnikiem europejskim, czyli mówiąc wprost z Polską. Amerykanie nie zapewnią nam niepodległości, a na pewno nie mogą być gwarantem pełnej integralności terytorialnej państwa polskiego. Tylko szybko zmieniająca się polska armia może być realnym czynnikiem powstrzymującym agresję rosyjską i pozwoli stosować projekcję siły na cały nasz obszar buforowy, czyli kraje bałtyckie, Białoruś oraz Ukrainę, która notabene ma już silniejszą armię niż dzisiejsze Wojsko Polskie. Tego nie dokonamy, mając do dyspozycji państwo tak wciąż niewydolne w realizacji swoich podstawowych zadań.

W ramach tej koncepcji warto rozważyć również cofnięcie niektórych kompetencji samorządowi terytorialnemu. Możliwość prowadzenia samodzielnej polityki przez poszczególne regiony oraz kształtowanie ładu przestrzennego, systemu transportu, edukacji i rozbudowy infrastruktury krytycznej, a nawet promocji zagranicznej przez samorządy nie zdaje egzaminu, zwłaszcza w sytuacji otwartego konfliktu w niemal wszystkich dużych aglomeracjach i w połowie województw. Polska nie jest na tyle dużym krajem, by pozwolić sobie na tak daleko posuniętą regionalizację. Prowadzi ona bowiem często to jawnej niemal obstrukcji kluczowych przedsięwzięć państwa, co skutkuje wzrostem kosztów, lub wydłużeniem realizacji tychże.

Rozszerzona Konsolidacja jako idea powinna być wprowadzana ewolucyjnie i bez oficjalnej nazwy. To powinien być metodyczny, stały i niezachwiany proces, prowadzony jednak dyskretnie. Ważne by nie otwierać nowych pól konfliktu zarówno z UE, jak i innymi grupami nacisku, które podobnie jak wymiar sprawiedliwości potrafią pokazać swoją siłę. Jest on jednak niezbędny by w szybkim czasie dokończyć tak ważne zadania jak: Krajowy Program Kolejowy, sieć dróg ekspresowych i autostrad, CPK, rozbudowa Portów Morskich, wdrożenie sieci 5G, budowa elektrowni jądrowej, modernizacja sieci elektro-energetycznych, wdrażanie innowacyjnych przedsięwzięć takich jak elektromobilność. Nie może też dotyczyć wszystkich działań państwa. Zdefiniowanie i wybór najważniejszych jest tu kluczowe. Pozostałe zadania na następne 4 lata polegać powinny na obiektywnej diagnozie stanu państwa, jako wciąż niesprawnego i archaicznie zaprojektowanego, które pomimo 30 lat zmian nie odpowiada potrzebom XXI wieku. W związku z tym równolegle, obok Rozszerzonej Konsolidacji należy położyć nacisk na trwałą przebudowę instytucji państwowych, służących budowaniu siły Rzeczpospolitej, nie zadowalając się li tylko wymianą ludzi.

Jeżeli Dobra Zmiana ma być naprawdę zmianą i to dobrą, pierwsza kadencja powinna być jedynie prologiem do radykalnej naprawy Rzeczypospolitej.


osskaa
O mnie osskaa

Amatorsko komentuję rzeczywistość polityczną i gospodarczą, staram się wgryzać w mechanizmy i prawdziwe siły, które stoją za figurami pokazującymi się na scenie tej gry. Mieszkałem w Słupsku, zanim to stało się modne, od lat Gdynia...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka