Ultrakibol Ultrakibol
1799
BLOG

PIS a kibole, polemika z Piotrem Semką

Ultrakibol Ultrakibol Rozmaitości Obserwuj notkę 75

W dzisiejszym „Uważam Rze” możemy znaleźć m.in. tekst „Prawica, kibice, kibole” wspomnianego autora. W charakterystyczny dla siebie sposób, nie pierwszy raz, podchodzi on sceptycznie do jedynego znanego do dzisiaj cudu Donalda Tuska – wspólnego tworu „Gazety Wyborczej” i „Gazety Polskiej” (!) zwanego „sojuszem PIS z kibolami”. Tworu czysto wirtualnego, o czym niżej.

Zacząć należy od tego, że po latach ’80, gdy kibice często brali udział w różnych wydarzeniach, wspierając stronę „solidarnościową” przeciw ZOMO, od początku III RP różne środowiska polityczne próbowały nas „zagospodarować”. Charakterystyczny był „syndrom Napoleona” – liderzy politycznych „kanap”, którym nie udawało się zebrać wokół siebie ludzi, mogących zapełnić choćby jeden sektor na niewielkim stadionie mieli pomysł, by sięgnąć po zorganizowane, liczne i dynamiczne środowisko. Środowisko, które mogliby wykorzystywać do swoich celów. Albo, jak to w innym przypadku dość protekcjonalnie ujął Piotr Semka w odniesieniu do niespełnionego warunku dopuszczalnych przez niego relacji partii Jarosława Kaczyńskiego i kiboli – nad którym mogliby PANOWAĆ. Żadna z takich prób również w wykonaniu jakiejkolwiek partii parlamentarnej powieść się zwyczajnie nie mogła. I tak naprawdę, poza ruchami „Gazety Polskiej” z oczywistych względów łączonej z PIS w ogóle nie była podejmowana.

Pozostało wspólne marzenie redaktorów „Wyborczej” i „Polskiej”, by doszło – jak to wielokrotnie ujmował Tomasz Sakiewicz do „sojuszu kibola z moherem”. Niezależnie od tego, ile w tej pierwszej znajdziemy „informacji” o „właśnie wyłapanej szajce złodziei samochodów powiązanej ze środowiskami kiboli” (bo u jednego z zatrzymanych znaleziono klubowe gadżety – „a pamiętajmy, że kibole to faszystowscy bojówkarze Kaczyńskiego” – buu!), a w drugiej z tych gazet przeczytamy kolejny „kibolski” felieton Piotra Lisiewicza – podobne „sojusze” nie są możliwe.

Jako kibole stanowimy cały przekrój społeczeństwa zarówno pod względem wykształcenia, czy pozycji społecznej, jak i poglądów politycznych. Mimo tego, iż zorganizowany ruch kibicowski w Polsce generalnie lokuje się na prawo od centrum, to przecież nie zmieni tradycyjnego regionalnego rozkładu preferencji wyborczych w Polsce, zgodnie z którym głosuje większość biorących udział w wyborach. Można go umownie określić jako „liberalno – lewicowy” północny zachód oraz konserwatywny południowy wschód. Granice tego podziału są oczywiście płynne. Wśród miast najaktywniej uczestniczących a antytuskowych protestach były mateczniki PO – Poznań i Wrocław. Powodem protestów nie była „walka polityczna”, tylko stosowanie przez rząd odpowiedzialności zbiorowej wobec nas oraz łamanie podstawowych praw obywatelskich wobec przedstawicieli arbitralnie wybranej grupy społecznej. To doradcy premiera wybrali czas kampanii wyborczej na multimedialny atak na nasze środowisko, a nie my – by w jakikolwiek sposób „wspierać PIS”. Należy pamiętać, że zgodnie z policyjnymi statystykami w ostatnich latach przed platformianą akcją pacyfikacyjną liczba incydentów „okołopiłkarskich” systematycznie malała. W całej akcji symboliczne były zamknięcia stadionów Warszawie i Poznaniu po finale Pucharu Polski w Bydgoszczy. Tysiące kibiców, którzy wykupili karnety na mecze Legii i Lecha zostały okradzione w biały dzień. W zdecydowanej większości ludzie ci nawet nie byli na meczu o Puchar Polski. Kluby pieniędzy nie zwróciły, gdyż nie wywiązanie się z „umowy z klientem” nastąpiło z przyczyn od nich niezależnych. Premier koncepcje oparte na odpowiedzialności zbiorowej stosuje hurtowo, co spotkało się - i będzie spotykało w dalszym ciągu - z odpowiednią reakcją.

 



Jest zupełnie naturalne, że jeżeli Staruch dysponuje protokołem, zgodnie z którym podczas transportu z jednej komendy do drugiej magicznie pojawiły się u niego liczne obrażenia do tego stopnia, że policjanci z miejsca docelowego zażyczyli sobie sporządzenia wspomnianego dokumentu – zasłużony obrońca praw człowieka, Zbigniew Romaszewski, zainteresował się tą sprawą. Nigdy i nigdzie ani nie odnosił się do stawianych zarzutów, ani Piotrka jako potencjalnego sprawcy w żaden sposób nie bronił. Bronił jego prawa do funkcjonowania w ramach demokratycznego państwa, w którym jakaś różnica między policją, a ZOMO jest zauważalna. Niezależnie od tego, czy jest akceptacja społeczna na łamanie prawa przez organy państwa wobec kogoś, komu zdaniem akceptujących „się należało”. Czymś zupełnie innym była akcja Beaty Kempy, która zrzucona na spadochronie na Świętokrzyskie została niemal odrzucona przez miejscowych działaczy PIS i pilnie potrzebowała medialnej reklamy. Nie trzeba specjalnej bystrości, by to dostrzec. Cóż zrobić, skoro łatwiej okładać się politycznymi bejsbolami, co zwolennicy obu stron – pomijając element polityczny – przypisują akurat nam – kibolom :) („kibol” – w gwarze poznańskiej: fanatyczny kibic piłki nożnej)

Polecam wywiad Radia Wnet na temat okoliczności zatrzymań po niedawnym meczu Polska - Rosja.

Nie godzimy się na postkomunistyczne działania PO, które odwołują się do PRL zarówno w warstwie totalitarnej – pomijając te dotyczące nas, można poprzestać na liczbie niekontrolowanych służbowych podsłuchów, jak i warstwie genialnie ukazanej przez Bareję – np. Stadion Narodowy na dobę przed meczem o Superpuchar „zamknięty z powodu otwarcia” (wcześniej jako nadający się do użytku bombastycznie otwarty przez ministrę Muchę). Skąd jednak pomysł, że w potencjalnym „sojuszu PIS z kibolami” problemem byłoby „żyrowanie” przez polityków niepożądanych zachowań kibolstwa, a nie odwrotnie?

Piotr Semka określił leśne ustawki jako „quasi-bandyckie”. No, przepraszam bardzo, jeżeli ktoś „quasi” chce się okładać po twarzach na swoją odpowiedzialność i za swoje pieniądze, to jak określić tych, którzy werbalnie nie mają praktycznie żadnych zahamowań, nie ponoszą za to odpowiedzialności, a wszystko odbywa się za pieniądze NASZE i narażają WSPÓLNE dobro np. głupimi decyzjami? Naprawdę świat polityki i okolic nieco zaślepiła własna pycha.

Staruch miał zafundowane pół roku „aresztu wydobywczego” za zarzut pobicia gościa z Polonii Warszawa, którego celem rzekomo była… kradzież brudnego ręcznika i klapek. Teraz siedzi, bo „ZGODNIE Z WIEDZĄ śledczych MÓGŁ wprowadzić do obrotu 1 kg amfetaminy i PLANOWAŁ wprowadzenie kolejnych 3 kg. Decyzja o areszcie zapadła po uniemożliwieniu obrońcy zarówno zapoznania się z aktami, jak i… kontaktu z klientem.

Tymczasem całkiem niedawno:

„Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali byłego szefa UOP Gromosława Czempińskiego. Katowicka prokuratura ma jeszcze dziś postawić mu zarzuty. Chodzi o korupcję przy największych prywatyzacjach - LOT-u, STOEN-u, ale i spółek z grupy G8.

Według RMF FM sprawa może być największą udokumentowaną afera korupcyjną w Polsce. Dotyczy wielomilionowych łapówek wręczanych przy prywatyzacji LOT-u, STOEN-u, a także spółek należących do konsorcjum G8 - zakładów energetycznych z Gdańska, Słupska, Koszalina, Elbląga, Olsztyna, Torunia, Płocka i Kalisza.

Poza Czempińskim CBA zatrzymało także trzy inne osoby, w tym znanego warszawskiego adwokata Michała T., współpracującego kiedyś z władzami organizacji piłkarskich RMF podaje, że chodzi o ludzi zaangażowanych w proces prywatyzacyjny obu wspomnianych spółek. Podejrzenia prokuratury i CBA dotyczą lat 1999-2001. Wśród zatrzymanych ma być bardzo znany warszawski adwokat.”

(źródło)

Po uznaniu przez sąd zażalenia na decyzję o zatrzymaniu, pan generał jest na wolności i zastanawia się nad wystąpieniem o odszkodowanie za „niepotrzebne zatrzymanie”. Tyle, że sprawa ta była tematem jednego dnia. Jaki temat mamy dzisiaj? „Listę ludzi do odpalenia”? XXX Plenum Spółdzielni „Zenum”?



Ps. Jak twierdzą młodzi kibole w poniższym teledysku, naszej pasji nikt nie zgasi, niezależnie od tego, czy będzie chciał nas idealizować, demonizować, czy wyaresztować :)

Ultrakibol
O mnie Ultrakibol

Jeden z wielu zwykłych gości, w życie których wjechała z butami polityka na życzenie miłościwie nam panującego premiera - oby żył wiecznie - Tuska.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości