Ultrakibol Ultrakibol
548
BLOG

Nie przepraszam za powabne ;)

Ultrakibol Ultrakibol Polityka Obserwuj notkę 23

Nakręca się dyskusja w sprawie transparentu kibiców Lecha Poznań skierowanego do Litwinów. Jakie to "hamstwo" i totalne bezeceństwo... I znowu, ludzie nie mający bladego pojęcia o stadionowych realiach gorąco dyskutują, oceniają, przepraszają. Nawet komentatorzy z konserwatywnej strony dołączają do tej kolejnej  szechteriady.

Oczywiście warto przypomnieć sekwencję wydarzeń, których kulminacją było wywieszenie wspomnianego transparentu, o czym niżej. Na S24 te informacje już się pojawiły. Zacznę więc od oceny samego wydarzenia. Otóż uważam je za słabe... z przyczyn estetycznych. Przygotowujący oprawy ultrasi Lecha miewają ostatnio problemy z ich estetyką oraz kontekstem prezentacji. Wzorcowym ich przykładem był mecz z nami (Legią), gdy cytat z "hitu" zespołu Weekend "Ona tańczy dla mnie" uzupełnili poniższym obrazkiem.

Każdy go może ocenić sobie sam. Z mojej strony rzecz się sprowadza do tego, że nawet najmniej powabną przedstawicielkę najstarszego zawodu świata można namalować dobrą kreską. I tyle. Swoją drogą, kibice Lecha mają na koncie bardzo wiele estetycznych opraw, również skierowanych przeciwko kibicom innych drużyn. A tu wyszedł "humor zeszytów" ;)

No i druga rzecz - kontekst. Stawka meczu z Żalgirisem, podobnie jak wcześniejszego z Legią. Kolejorz przegrał walkę o europejskie puchary w słabym stylu, podobnie jak mistrzostwo Polski z drużyną z Warszawy. Zgodnie z wieloma komentarzami po meczu z Litwinami buńczuczny tekst o "klękaniu przed panem" stał się autoparodią, czy też - jak mawia "dorodna młodzież" - autodissem. Jakiś czas temu warszawscy piłkarze robili na stadionie przy ul. Bułgarskiej co chcieli. Można to w języku andrusów skwitować: "Legia tańczyła z nimi swoje". Można też stwierdzić, że "Lech tańczył, jak Legia zagrała". Tak czy inaczej, zamiast oprawy z biglem, która miała być "szpilą" dla przeciwnika wyszła dęta parodia dowcipu. 

Wracając do kontrowersji związanych z transparentem - zabawne są te wszystkie pouczanki, nawoływania do "ukrócenia chamstwa", zbiorowe przeprosiny... Tydzień wcześniej na stadionie w Wilnie zza kordonów litewskiej policji kibice Żalgirisu się darli: "polskie k...y!". Ktoś się wzburzył, czy choćby przejął? Nie, bo też nie było czym. Okazjonalnym krytykom przeszkadzało tylko odśpiewanie przez fanów Lecha polskiego hymnu pod Ostrą Bramą. Faktycznie - szczyt wandalizmu :)

Zwolennicy obu klubów wiedzieli, że bluzganie Polaków było możliwe tylko w obstawie policji, o czym najlepiej świadczy fakt, iż kibice ze stolicy Litwy do Poznania udali się samolotem, a nie - jak to bywa na podobnych dystansach - transportem kołowym. Wszak w naszej pasji "najważniejsza jest przygoda". Poznaniakom pozostała więc wyłącznie reakcja werbalna na wydarzenia z Wilna. Te mniej istotne, należące do subkulturowego folkloru. Dzieje się tam jednak coś więcej. Przytoczę za "Kurierem Wileńskim" info już obecne na S24:

Kolejny napad na kibiców „Polonii Wilno”

Jak już „Kurier Wileński” informował wcześniej, w środę 6 czerwca br. miała miejsce napaść ok. 120 zamaskowanych osobników na kibiców Polonii Wilno na stadionie na Lipówce, po meczu towarzyskim między Polonią Wilno i klubem „Žalgiris”. W niedzielę doszło do kolejnego ataku, w czasie trwania meczu I ligi między Polonią a „Venta Kuršėnai” w Kurszanach (rej. szawelski).

Jak wynika z naszych źródeł, kibice „Polonii” byli zaczepiani jeszcze przed rozpoczęciem gry, jednak w środku pierwszej połowy meczu z krzaków w pobliżu stadionu wybiegło 15 osobników w kominiarkach o barwach flagi litewskiej, by zaatakować czterech kibiców polskiego klubu, spokojnie obserwujących mecz. Ze względu na to, że napastnicy wdarli się na murawę, by na niej kopać fanów „Polonii”, mecz został na chwilę przerwany, musiały interweniować ochrona i policja. Wszyscy napastnicy, mimo prób ucieczki, zostali zatrzymani i przetransportowani na komisariat w Szawlach. Kibice „Venty” utrzymują, że napastnicy nie są miejscowi. Po przerwie mecz kontynuowano, a chociaż kibicom kurszańskiego klubu udzielił się nastrój i śpiewali „Z prądem rzeki płynie wolno Polak”, zwolennicy „Polonii” nie opuścili stadionu. Gra zakończyła się zwycięstwem „Polonii” z wynikiem 2-0.

Po środowej napaści na kibiców „Polonii” w Wilnie policja nikogo nie zatrzymała, a następnego dnia wydała komunikat, że bójka nie miała miejsca.

(źródło)

Gdzie było polskie MSZ? Wśród flag na sektorze Lecha była i taka, o czym komentatorzy milczą:

W tym kontekście, dla odmiany, podobnie jak większość kibolskiego środowiska absolutnie popieram fanów Kolejorza. Dodam, że podobnie jak aktualnie jesteśmy najliczniejszą grupą materialnie wspierającą Polaków żyjących na Kresach, najwyraźniej również tylko nas obchodzi los tamtejszych polskich drużyn i ich kibiców. To wszystko zwykle ma formę nieco bardziej powabną, niż jakiś transparent. I tak jednak ważniejsza pozostaje treść. A ta jest niezmienna. Polska.

Specjaliści od "przepraszania" to, swoją drogą, często ci sami ludzie, którzy pouczają wiernych, jak ma funkcjonować Kościół, sami będąc... ateistami :) Pewnikiem to jakiś rys charakterologiczny - miłośnicy odmiany słowa "motłoch" przez wszystkie przypadki w kilku językach, stosujący totalną odpowiedzialność zbiorową wobec inaczej myślących/mówiących/działających... uzurpują sobie prawo do wywierania na nich presji, byśmy wszyscy byli identyczni jak mentalna "Armia Klonów". A później zdziwienie, że stosowanie totalitarnych represji wobec przedstawicieli arbitralnie wybranej grupy społecznej, czy konfidenctwo - o transparencie, podobnie jak wcześniejszej naszej oprawie "Jihad Legia" UEFA doniosło stowarzyszenie "Nigdy Więcej", które musi udowadniać, że strumień europejskich pieniędzy zapewniających jego członkom dostatnie życie jest w jakikolwiek sposób uzasadniony - będą powodować dalszą radykalizację środowiska. Obejmie coraz większą część bywalców trybun. I być może nie tylko nich.

Interesujące, że wzorcowy w tej sferze sukces Seweryna Blumsztajna z blokadą Marszu Niepodległości 2010, co zaowocowało zwiększeniem liczby uczestników w kolejnych latach o dziesiątki tysięcy nikogo nie skłonił do refleksji...

 

Ultrakibol
O mnie Ultrakibol

Jeden z wielu zwykłych gości, w życie których wjechała z butami polityka na życzenie miłościwie nam panującego premiera - oby żył wiecznie - Tuska.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka