Vetka155 Vetka155
347
BLOG

Duch Hipokratesa wkroczył na zew lekceważonych pielęgniarek.

Vetka155 Vetka155 Polityka Obserwuj notkę 4

         Zapowiadana na 8.10.2012.demonstracja pielęgniarek domagających się respektowania ich pracowniczych praw przerodziła się w telewizyjną debatę  Służby Zdrowia z PiS w TVP INFO, przy czym wyszły na jaw długo skrywane, negatywne emocje czołówki polskiej kadry nauk medycznych na temat tego, co od dawna dzieje się źle w polskiej Służbie Zdrowia , a co ostatnio stało się już "frymarczeniem prawami obywateli", jak dosadnie nazwał rzecz po imieniu znany, honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów - "Primum non nocere" -  dr.A. Sandauer, który zabierał głos w czasie  tej debaty.

         Padały uwagi, że w innych krajach Wspólnoty Europejskiej panuje system finansowania opieki zdrowotnej przez budżet państwa,a ja dodam: Ponieważ państwo chroni tam zagwarantowany przez Komisję Wspólnot Europejskich równy dostęp do opieki zdrowotnej, który w Polsce gwarantuje też Konstytucja.

         Dlaczego nikt nie zainteresował się, jakie środki finansowe prawnie zagwarantowała Komisja Wspólnot Europejskich w Brukseli temu równemu świadczeniu usług zdrowotnych postanowieniem z 20.11.2007 i co się dzieje z tymi dopłatami wyrównawczymi dla społecznej opieki zdrowotnej, i czy nie przejmuje jej prywatyzacja, zamiast np: zagrożone teraz Centrum Zdrowia Dziecka, lub niedofinansowane pielęgniarki, które wyjeżdżają do pracy za granicę, by nie pracować na umowach śmieciowych.

        Do wyjaśnienia tego zagadnienia przydałby się zespół prawników.

        Całkiem widocznie J. Kaczyński nie spodziewał się, że krytyka ta sięgnie tak daleko wstecz, że zahaczy też z ujemnym wydźwiękiem o okres jego rządów i wspomni z łezką rozrzewnienia czasy PRL-u, kiedy było już w opiece zdrowotnej, tak, jak być powinno: Higiena szkolna ,dentysta w szkole, profilaktyka zdrowotna i lecznictwo szło naprzeciwko choremu. - To emocjonalnie pobudzeni profesorowie - lekarze z prawdziwego zdarzenia wspominali... swoją młodość,a więc i  tran pijany w szkole za darmo, oświatę sanitarną i okresowe badania dzieci w celu wychwytywania wad postawy, wzroku, innych schorzeń itd.

           To, co natychmiast zaabsorbowało uwagę słuchacza, to wielość głosów przemawiających za przejściem z systemu NFZ na system budżetu państwa, aby za gwarancje konstytucyjne odpowiadał rząd i ( moja dopowiedź): wdrażał poniższe, krótko omówione postanowienia Komisji Wspólnot Europejskich o "dopłatach wyrównawczych".

          Dowiedzieliśmy się, że ta  aktualna opieka zdrowotna, której zadaniem jest służenie człowiekowi i ojczyźnie jest oparta na parabudżecie NFZ, w którym, w jego placówkach, każdej jesieni kończą się przydzielone pieniądze i ostatnio też już się skończyły, np. w Centrum Zdrowia Dziecka, tak, że nie ma możliwości przyjmowania małych pacjentów z zagrożeniem utraty życia . I takich placówek jest mnóstwo, a w tym  - najwięcej onkologicznych.I nie ma 

mowy o ratunku...

           Padał częsty zarzut, że nie przestrzega się podstawowego prawa konstytucyjnego, że każdy obywatel powinien mieć równy dostęp do świadczeń zdrowotnych w ramach ulg za płacone całe życie składki.Ten zarzut obejmuje nie tylko okres panowania obecnego rządu z systemem NFZ, ale drąży również dawniejsze systemy skompromitowanych  kas chorych. Wiele głosów skrytykowało obecną,nadmierną komercjalizację Służby Zdrowia i tendencje do rozrostu tej komercjalizacji wydają się, w świetle tych wypowiedzi -  zagrożone.

           Ja dodam, że zauważalnie chorym objawem społecznym jest niejednakowy dostęp pacjentów do świadczeń zdrowotnych w skomercjalizowanych placówkach zdrowotnych, które mają umowę z NFZ, bo chory, który zapłaci otrzymuje pomoc natychmiast, natomiast ubezpieczony w NFZ otrzymuje tak odległy termin, że wraca, aby poczekać na świadczenie  zdrowotne w swojej przychodni, bo nie widzi różnicy w terminie usługi,więc budzi się w nim również nieufność do jakości jej świadczenia w tej skomercjalizowanej, nieprzyjaznej placówce , dla niego -parazdrowotnej. 

          Częściowa komercjalizacja Służby Zdrowia, związana z wolnym rynkiem stała się faktem,odezwał się więc też głos akceptacji systemu mieszanego, a więc ma obecnie rację bytu, ale nie powinna ta komercjalizacja mieć negatywnego wpływu na publiczne, społeczne świadczenia zdrowotne i nie może odbierać im tego, co im się należy z tytułu konstytucyjnych gwarancji państwa i Unii Europejskiej.Jeśli prywatyzacja chce się rozwijać, niech czyni to o własnych siłach, a dotacje powinny być wyłącznie dla zagwarantowanej KONSTYTUCYJNIE społecznej służby zdrowia.

         Dr. Sandauer wyraził zdanie, tak, jak przeważająca liczba debatujących, że najlepszym rozwiązaniem byłby system budżetowy, ponieważ NFZ nie spełnia podstawowych zasad ochrony zdrowia. 

        Ostro też krytykował system  NFZ - znany chirurg, pan dr. Bielecki.

Usłyszeliśmy gorzką prawdę, że HIPOKRATES NIE DAŁ PRAWA LECZENIA NFZ - OWI, LECZ DAŁ GO LEKARZOM  , zmuszanym do pracy pod dyktando tej urzędniczo - finansowej instytucji, która nakazuje oszczędzać , kładzie nacisk na zysk, a LIKWIDUJE JAKOSC LECZENIA. A "lekarz nie powinien popełniać grzechu zgody na pracę w nieakceptowalnych warunkach".

        Warta jest zaznaczenia wypowiedź dr. Grzegorza Kucharka, który wykazał podporządkowanie reform w opiece  zdrowotnej celom politycznym w czasie  ich 20 - tu lat trwania i wyraził konieczność odbiurokratyzowania tej opieki i zapewnienia obywatelom równości i sprawiedliwości w tej dziedzinie, która w innych krajach europejskich zapewnia szczególną troskę najmłodszym i najstarszym dając im leki za darmo. Daje te leki dzieciom i młodzieży do 18- go roku życia oraz ludziom starszym w przedziale wiekowym 70 - 80 lat.

       Powtarzała się opinia, że świadczeniodawca usług zdrowotnych staje się biurokratą z przymusu, czego się nie uczył, że przy ekonomiście  w NFZ należało posadzić lekarza.

      Podnoszono najważniejszy problem odpowiedzialności za system 

i wykonanie świadczenia usług w oparciu o wojewodów, tak, aby jedna osoba była odpowiedzialna za wykonanie przez system i przewijało się poważne przekonanie, że PRACY NFZ NIE DA SIE POPRAWIC.

       Pan dr. Radziwiłł podkreślił ważny problem , że Służba Zdrowia jest wielkim pracodawcą, że stwierdzają to ekonomiści, a my mamy ośmiokrotnie mniejsze nakłady środków, jak gdzie indziej. Mówił o działających w W. Brytanii i Skandynawii rozwiązaniach BUDŻETOWYCH, A UBEZPIECZENIOWYM we Francji itd., ponieważ państwa Europy są coraz bardziej odpowiedzialne za ochronę zdrowia.

               Tu nasuwa się pytanie dlaczego państwa Europy są coraz bardziej odpowiedzialne za ochronę zdrowia, a  Polska - nie? Może jesteśmy  niedoinformowani o postanowieniach Komisji Wspólnot  Europejskich, tzn o równym i gwarantowanym dostępie do usług zdrowotnych oraz o istnieniu Dokumentu Roboczego Służb Komisji Wspólnot Europejskich. 

                Na końcu, gdy było już mało czasu, dopuszczono do głosu inicjatorki spotkania - krzywdzone śmieciowymi umowami  - pielęgniarki, które mogły powiedzieć, że nie chcą takowych umów śmieciowych, i że żądają umów o pracę zgodnych z prawem pracy, gwarantujących bezpieczeństwo i odpowiednie zarobki., również w związku z tym, że wkrótce nie będzie w Polsce pielęgniarek, bo wyjeżdżają do pracy za granicę i nie ma napływu nowej kadry do szkół pielęgniarskich.

                W Newsweeku z 5. 10. 2012.zamieszczono wypowiedź Min.finansów - Rostowskiego, w której wykazuje on znaczne polepszenie  sytuacji  gospodarczej Polski i Europy w porównaniu z początkiem kryzysu , i że bronimy się przed kryzysem , właśnie.

                 No to chyba trzeba rozumieć, że bronimy się przed kryzysem, pomagając finansowo dwu większym i silniejszym państwom: Hiszpanii i Grecji. 

                W tym kontekście trzeba zauważyć, że w Polsce jednak nie przyjmuje się chorych dzieci do Centrum Zdrowia Dziecka, BO SKONCZYŁY SIE TAM WYDZIELONE PIENIADZE PRZEZ NFZ i żadnych rekompensat nie ma.                                                                                                                                                Nasi absolwenci szkół wyższych wyjeżdżają do pracy w Hiszpanii, gdzie jest sporo wolnych etatów, niekoniecznie do czystych robót, których Hiszpanie nie chcą podjąć i cieszą się, że Polacy je akceptują, bo aktualnie Polaków  - filantropów - lubią.

                 A my się bardzo powinniśmy cieszyć, że nas w Europie lubią, a szczególnie - cieszą się rządzący nasi politycy, bo uważają, że robią kariery pracując dla osiągnięć Europy i dla swojej popularności -  na tym szerokim forum międzynarodowym, co wprawia ich w euforię, a nas uderza w najsłabsze, newralgiczne punkty - takie jak, np.-  Służba Zdrowia.

                 Nasi panujący politycy mają szeroki gest , lubią dawać Europie,nie targują się, bo to jest w złym stylu i  chyba nie sprawdzają, lub ignorują, co kryje się pod ustawami Traktatu KWE   z Brukseli , z 2007r. o rekompensatach "dla działających zgodnie z wytycznymi przepisów dotyczących zdrowia publicznego i z tytułu świadczenia   usług publicznych, w tym socjalnych i / lub bezpieczeństwa".

                 Usługi w społecznej służbie zdrowia są usługami świadczonymi w interesie ogólnym i gospodarczym i ta służba zdrowia powinna otrzymywać dotacje, a nie prywatne przedsiębiorstwa służby zdrowia  - na swój rozwój,

                  a to dlatego, że i Unia Europejska i Konstytucja Polski są gwarantami równego dostępu obywateli do społecznych świadczeń zdrowotnych.

                   

                  

Vetka155
O mnie Vetka155

Lubię pisać odważnie - w obronie najsłabszych oraz o bolączkach społecznych i politycznych.Nie lubię obłudy i wulgaryzmów. Często zdarza mi się inny gatunek literacki, z poezją włącznie.Na pewno jestem uczciwa i na pewno kocham ludzi bez względu na ich pochodzenie,lub status,a nawet staram się zrozumieć inność ich poglądów.Nie jestem jednak bezkrytyczna...Uważam, że nawet "walka z wiatrakami" w dobrej sprawie, może przynieść , wbrew pozorom - rezultaty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka