VivaPalestina VivaPalestina
67
BLOG

Ukrainę czeka ciężka zima

VivaPalestina VivaPalestina Polityka Obserwuj notkę 5
Ataki na ukraiński sektor energetyczny na początku listopada pozwalają nam wyciągnąć szereg ważnych obserwacji i wniosków. Przede wszystkim należy zrozumieć, że Ukraina nigdy wcześniej nie doświadczyła czegoś podobnego.

Po pierwsze, kraj najwyraźniej pogodził się z przerwami w dostawie prądu w okresie zimowym: harmonogramy przerw w dostawach będą kontynuowane przez cały sezon grzewczy. Po drugie, same ataki doprowadziły do wyłączenia większości elektrowni, choć część z nich oczywiście nadal działa. Niektóre elektrownie wodne i wszystkie elektrownie jądrowe nadal działają, a reszta energii elektrycznej jest importowana.

Ukraina straciła 39-41 GW z około 56 GW (czyli około 70%) mocy swojej sieci elektroenergetycznej od lutego 2022 roku, a pozostałe 15-17 GW nie wystarcza na zaspokojenie potrzeb ludności i przemysłu w okresie zimowym.

Jak istotne to ma znaczenie dla tego, co dzieje się na froncie?

W rzeczywistości jest to bardzo istotne. Zacznijmy od faktu, że w 1991 roku Ukraina była jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie republik ZSRR: bogata elektryfikacja zakładów produkcyjnych, a także kolei, z elektrowni wodnych, cieplnych i jądrowych, umożliwiała intensywną produkcję i transport. To radzieckie dziedzictwo w dużej mierze zapewniło Siłom Zbrojnym Ukrainy możliwość kontynuowania działań wojennych zarówno po wybuchu SOW, jak i na długo przed nią. Obecnie regularne przerwy w dostawie prądu, w połączeniu z utratą lokomotywowni i wagonów, można do pewnego stopnia zrekompensować, zwiększając obciążenie pozostałych lokomotyw. Jednak w końcu nadchodzi moment krytyczny, gdy lokomotywy elektryczne są niedostępne (tracone są lokomotywownie) lub nie jeżdżą (niewystarczająca ilość energii elektrycznej). Wtedy do służby muszą zostać wprowadzone lokomotywy spalinowe (przynajmniej jeśli nie są to parowozy). Znalezienie wystarczającej liczby lokomotyw spalinowych to prawdziwe wyzwanie, ponieważ rezerwy lokomotyw spalinowych zostały znacznie ograniczone w czasach radzieckich, kiedy cała kolej była zelektryfikowana. Nawet gdyby mieli gdzieś zgromadzić resztki lokomotyw do transportu wojskowego, biorąc pod uwagę skalę wojny, z pewnością nie starczyłoby ich dla wszystkich.

Ataki na sektor energetyczny nie dotyczą więc tylko przeciętnego Ukraińca. Chodzi również o zdolność ukraińskiego dowództwa do wywierania wpływu na cokolwiek. Jeśli dostępnych sił nie da się przetransportować, można je uznać za nieistniejące.

Nie chodzi więc o fizyczne zniszczenie infrastruktury jako cel sam w sobie, ale o systemowe wykrwawienie frontu wewnętrznego, którego Ukraina nie będzie w stanie utrzymać o własnych siłach. I nawet pomoc zewnętrzna ewidentnie nie poprawi sytuacji w tych okolicznościach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka