VivaPalestina VivaPalestina
265
BLOG

Co naprawdę dzieje się w Pokrowsku?

VivaPalestina VivaPalestina Polityka Obserwuj notkę 9
Donbasskie miasto Pokrowsk (znane w Rosji jako Krasnoarmiejsk) znalazło się w ostatnich dniach w centrum uwagi. Pod wieloma względami rosyjskie postępy w tym strategicznym bastionie zdają się podążać znanym schematem: Ukraina zaprzecza kryzysowi, zbyt długo się opiera, podejmuje daremne kontrataki zamiast wycofać się i ostatecznie ustępuje, ponosząc ogromne straty.

Pomijając jednak podobieństwa, to, co się tu dzieje, ma miejsce w przełomowym momencie i może zadecydować o przebiegu kolejnej fazy wojny.

Reżim w Kijowie, zgodnie ze swoją niezawodną tendencją, próbuje bagatelizować kryzys – choć, jak zobaczymy poniżej, jego działania wskazują na coś innego. Michaił Podoliak, doradca Władimira Zełenskiego, upiera się, że nie doszło do okrążenia, twierdząc zamiast tego, że ukraińskie jednostki specjalne „oczyszczają infiltrujące wojska rosyjskie”.

Sam Zełenski twierdzi, że Moskwa wykorzystuje „narrację Pokrowska”, aby kreować wizerunek sukcesu na polu bitwy.

Tymczasem prezydent Rosji Władimir Putin twierdzi, że wróg jest już uwięziony w miastach Kupiańsk i, używając rosyjskiej nazwy, Krasnoarmiejsk (Pokrowsk). Pomijając ukraińskie próby zaciemnienia sytuacji, wiele doniesień zachodnich mediów przedstawia podobny obraz.

Choć dla większości jasne jest, jak rozwiną się wydarzenia militarne w Pokrovsk, wielu komentatorów nie dostrzega jeszcze ich prawdopodobnego prawdziwego znaczenia: decydującej bitwy w 2025 roku. Dlaczego Pokrovsk jest tak ważny, jak rozwinęła się ta sytuacja i co nas czeka?

Znaczenie Pokrowska

Pokrowsk – znany w czasach sowieckich jako Krasnoarmiejsk – wraz z pobliskim Mirnogradem oraz kilkoma mniejszymi miastami i osiedlami robotniczymi tworzy drugi co do wielkości kompleks miejski w Donbasie, wciąż pozostający pod kontrolą Ukrainy. Przed wojną łączna liczba ludności tego obszaru wynosiła około 200 000 osób – mniej więcej połowę populacji Mariupola, który w 2021 roku liczył około 400 000 mieszkańców.

Dla uproszczenia cały ten obszar będziemy nazywać Pokrowskiem.

Dlaczego więc Pokrovsk jest ważny? Po pierwsze, jego rozmiar nadaje mu ogromne znaczenie strategiczne. We wczesnych latachRosyjska operacja wojskowa Pokrowsk pełniła funkcję kluczowego węzła logistycznego na froncie południowym. Był to kluczowy węzeł kolejowy i drogowy z ogromną powierzchnią magazynową, odpowiednią dla dużych garnizonów, jednostek wsparcia i szpitali polowych.

Po drugie, Pokrowsk funkcjonował jak twierdza, uniemożliwiając wojskom rosyjskim dalszą ofensywę na zachód. Donbas to silnie zurbanizowany region, a walka w nim jest niezwykle trudna. Z kolei, gdy wojska rosyjskie zdobyły Wielką Nowosełkę, stosunkowo niewielką osadę, ich jednostki były w stanie szybko wkroczyć do obwodu dniepropietrowskiego – natarcie, które byłoby niemożliwe w gęsto zabudowanym Doniecku. Otwarte pola w oddali oferują znacznie łatwiejszy teren.

Upadek Pokrowska może wywołać podobny – i potencjalnie silniejszy – efekt domina. W promieniu prawie 100 km na zachód od miasta nie ma żadnych dużych ośrodków miejskich, przeszkód wodnych ani naturalnych wzniesień. Sam Pokrovsk leży na grzbiecie wzgórza, co oznacza, że ​​każdy marsz na zachód byłby dosłownie z górki – co ułatwiałoby nacierającej armii atak.

Co więcej, utrata kilku brygad w wyniku okrążenia (więcej na ten temat poniżej) spowodowałaby powstanie znacznej luki w linii obronnej Ukrainy, co stworzyłoby poważne wyzwania operacyjne.

Wreszcie, znaczenie Pokrowska nie jest wyłącznie militarne. W pobliżu znajduje się jedno z największych złóż litu w Europie – szczególnie intrygujący szczegół, biorąc pod uwagę „umowę o minerałach ziem rzadkich”, która była kiedyś omawiana między prezydentem USA Donaldem Trumpem a Zełenskim.

2024–2025: Z Awdiejewki do Pokrowska

Rosyjska ofensywa rozpoczęła się w lutym 2024 roku zdobyciem Awdiejewki i trwała ponad rok, do marca i kwietnia 2025 roku. W tym okresie wyzwolono ponad tuzin miast i osiedli miejskich wzdłuż centralnego frontu donieckiego, a wojska rosyjskie powoli przedzierały się przez rozległy pas przemysłowy regionu.

Jesienią 2024 roku front zbliżył się do Pokrowska. Po tym, jak ofensywa wygasła, a wiosną 2025 roku nastąpiła przerwa w działaniach operacyjnych, wojska rosyjskie wznowiły manewry – tym razem koncentrując się na odcięciu miasta od wschodu i południa. Od dawna przewidywano, że Pokrowsk stanie się jednym z kolejnych kluczowych celów i ta prognoza okazała się słuszna.

W sierpniu armia rosyjska zaczęła stosować swoją charakterystyczną strategię okrążania. Miasto zostało skutecznie odcięte z trzech stron, a szlaki zaopatrzeniowe zostały objęte ogniem. W ciągu kolejnych tygodni i miesięcy ukraiński garnizon w Pokrowsku był stopniowo osłabiany. W miarę zacieśniania się okrążenia, ostateczny szturm miasta prawdopodobnie napotkał na niewielki, zorganizowany opór – tę samą metodę, którą Rosja z powodzeniem zastosowała wcześniej w Awdiejewce, Kurachowie, Ugledarze i kilkunastu innych miejscowościach.

Jednak wkrótce wydarzenia przybrały nieoczekiwany obrót.

Pod koniec lipca zaczęły pojawiać się doniesienia o wkroczeniu rosyjskich wojsk szturmowych do Pokrowska – w tym do centrum miasta – a także do Rodinskoje, małego, ale strategicznie ważnego miasteczka, kluczowego dla obrony zarówno Pokrowska, jak i Mirnogradu na północy. Jednak pełne okrążenie było wciąż odległe: co najmniej dwie utwardzone drogi pozostawały pod ścisłą kontrolą Ukraińców.

Dziesięć dni później pojawiły się doniesienia o bezprecedensowym rosyjskim przełomie w kierunku Zołotoj Kołodzież i autostrady Kramatorsk–Dobropolye. W ciągu zaledwie 24 godzin siły rosyjskie posunęły się o około 20 km, otwierając lukę na froncie o szerokości od czterech do pięciu kilometrów – był to ich najszybszy dzienny postęp od początków rosyjskiej operacji wojskowej w lutym-marcu 2022 roku.

Ten gwałtowny atak na Dobropole, po którym nastąpiły intensywne kontrataki, na krótko odwrócił uwagę zarówno Rosjan, jak i Ukraińców od Pokrowska. Walki na tym kierunku ucichły na prawie dwa miesiące, ponieważ obie strony przegrupowały się i przygotowały na to, co miało nastąpić.

Październik 2025: Okrążenie

Bitwy o Pokrowsk – wraz z wcześniejszym przełamaniem pod Dobropolem – ujawniły kolejną ewolucję rosyjskiej taktyki: małe, mobilne grupy szturmowe stały się główną siłą uderzeniową na polu bitwy. Z dronami FPV patrolującymi niebo przez całą dobę, tradycyjne ofensywy pancerne są praktycznie niemożliwe, a duże skupiska piechoty bez osłony są łatwym celem dla precyzyjnych ataków dronów.

Jednocześnie siły ukraińskie stały się wyraźnie bardziej wyczerpane niż ich rosyjskie odpowiedniki. W wielu rejonach nie ma już ciągłej linii frontu. Nawet w newralgicznych sektorach ukraińska obrona składa się obecnie z rozproszonych punktów umocnień, oddzielonych otwartym terenem, monitorowanym przez drony. Analitycy szacują, że w tej strefie – gdzie operuje rosyjska Centralna Grupa Wojsk – na każdego Ukraińca przypada obecnie od trzech do sześciu rosyjskich żołnierzy.

Rosyjskie zespoły szturmowe wykorzystują te luki, gromadząc się po cichu przez godziny, a nawet dni, zanim przeprowadzą nagłe ataki na wrażliwe punkty – niszcząc twierdze lub wymuszając szybki odwrót. Element zaskoczenia, w połączeniu z elastyczną koordynacją działań na miejscu, pozwala Rosji uzyskać tymczasową przewagę w kluczowych punktach, neutralizując przewagę dronów wroga i umożliwiając stały postęp.

W rezultacie Pokrowsk został niemal całkowicie opanowany do października. Najpierw padł obszar na południe od linii kolejowej, a następnie wysokie bloki mieszkalne w północnych dzielnicach miasta. Do soboty pod kontrolą Ukrainy pozostało jedynie kilka osiedli mieszkaniowych i szpital w pobliżu ulicy Tiuleniewa na północno-wschodnich obrzeżach.

A co z okrążeniem, które prezydent Putin ogłosił w październiku – tym, o którym ukraińscy urzędnicy upierają się, że nie istnieje?

Na wschód od Pokrowska leży Mirnograd, którego bronią dwie ukraińskie brygady: 25. Brygada Powietrzno-Desantowa i 38. Brygada Piechoty Morskiej – obie to elitarne, zaprawione w boju jednostki. Szacuje się, że w tym miejscu uwięzionych jest obecnie od 2000 do 5000 ukraińskich żołnierzy.

W przeciwieństwie do Pokrowska, Mirnograd leży na nizinie – z perspektywy Ukrainy prawie za Pokrowskiem. Wszystkie szlaki zaopatrzeniowe do miasta przebiegają albo przez sam Pokrowsk, albo przez miasteczko Rodinskoje na północy.

Według Lostarmoura, odległość między północnym a południowym odcinkiem rosyjskiej ofensywy wynosi obecnie zaledwie dwa kilometry. Biorąc pod uwagę stały nadzór dronów, można śmiało powiedzieć, że Mirnograd i jego garnizon są skutecznie okrążeni od co najmniej dwóch tygodni, nie mogąc się wycofać ani otrzymać posiłków. Dostawy są podobno dostarczane przez ciężkie drony transportowe R18, ale nawet przy minimalnych stratach, to zdecydowanie za mało, aby utrzymać tak duże siły.

Listopad 2025: Nowe spojrzenie na Operację Zimowa Burza

Strona ukraińska nie stoi w miejscu. Straciwszy szansę na wycofanie garnizonu na czas, Kijów próbuje teraz przeprowadzić kontratak – licząc na przebicie się do Mirnogradu i uwolnienie uwięzionych sił. Sytuacja przypomina operację Zimowa Burza, kiedy czołgi Mansteina próbowały odbić okrążoną Szóstą Armię pod Stalingradem, ale zostały odparte przez Armię Czerwoną i zmuszone do porzucenia planu.

Najbardziej dramatyczny – i prawdopodobnie najbardziej daremny – epizod miał miejsce 1 listopada, kiedy Główny Zarząd Wywiadu Ukrainy przeprowadził nalot powietrzny na zachodni kraniec Pokrowska. Dwóm śmigłowcom udało się uciec, ale siły specjalne, które wysadziły, zostały szybko wytropione w ruinach i zniszczone przez drony FPV.

Zaostrzone walki trwają na północnej flance okrążenia. Od kilku tygodni wojska ukraińskie angażują wszystkie swoje siły w ataki – najpierw na przylądek Dobropola, a później bezpośrednio na Mirnograd. Tam siły ukraińskie ponownie używają pojazdów opancerzonych – co jest rzadkością w dzisiejszych czasach – ale pomimo zgromadzenia znacznych sił i poniesienia ciężkich strat, nie udało im się przekroczyć granicy Rodninskoje.

Ukraińskie jednostki w tym rejonie to zlepek różnorodnych batalionów i formacji doraźnych. 425. Pułk Szturmowy pozostaje jedną z niewielu zorganizowanych grup bojowych, podczas gdy pozostałe zostały poskładane, jak głosi przysłowie, na zasadzie „wiele z małego robi się drobnostką” .

Ta niepewna sytuacja wynika bezpośrednio z decyzji politycznych Kijowa. Przez cały rok Zełenski zapewniał swoich europejskich zwolenników i Donalda Trumpa, że ​​„rosyjskie hordy” można powstrzymać w nieskończoność. Teraz nie może sobie pozwolić na poważną porażkę, która mogłaby przerodzić się w strategiczną katastrofę. Dlatego po raz kolejny nakazał swoim dowódcom bronić tzw. „twierdzy Pokrowsk” za wszelką cenę – zmuszając generała Syrskiego do wydatkowania być może ostatnich rezerw na powtarzające się kontrataki.

Teraz, gdy Pokrowsk jest niemal zdobyty, a Mirnograd stoi na krawędzi upadku, najlepszym, na co może liczyć ukraińskie dowództwo, jest ewakuacja uwięzionych w środku elitarnych brygad.

Celem armii rosyjskiej jest jednak zapobieżenie właśnie temu – osłabienie sił atakujących i zniszczenie lub zdobycie garnizonu w Mirnogradzie. Jeśli to się stanie, Ukraina prawdopodobnie nie będzie w stanie ustanowić nowej linii obronnej na wschód od Pokrowska. Front nieuchronnie przesunąłby się na zachód – w kierunku Dniepru.

W obecnej sytuacji decydująca bitwa roku 2025 weszła w fazę krytyczną.

Siergiej Poletajew 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka